Znowu nie zdążyłam nadrobić, za szybko leci czas....
Urodziny udane, dzieciaki szczęśliwe, a my zmęczeni. Mój M rozchorowany- kaszel, katar ból gardła i ogólne osłabienie. Reszta jakoś się trzyma. Leonka czuję regularnie, rozciąga się i mocno kopie. Czasami czuję stopkę lub kolanko, tak jakby wystawało.
Zostało mi jeszcze trochę ponad miesiąc pracy. Muszę powiedzieć, że jestem zmęczona.
W tym tygodniu miałam iść na glukozę ale zdecydowałam, ze zrobię to dopiero w poniedziałek. Za dużo słodyczy jeszcze czeka w lodówce a ja nie mogę im sie oprzeć
. W przyszły czwartek idziemy pooglądać dzidziucha. Mam nadzieję, ze wszystko wporządku.
Moje dzieciaki przez trzy lata mieszkały w jednym pokoju i sie sprawdziło. Lubiły być razie, zasypiać, sprawdzały się nawet wspólne zabawki. Od jakiegoś czasu każdy z nich ma swój pokoik i też jest bardzo dobrze.