Julka juz śpi. Dziś szybko padła, bo żeśmy wieczorkiem ją wymęczyli. Jutro jadę na cały dziń do rodziców, więc troszkę odpocznę. Moze na jakieś zakupy się wyrwę??
Znów rozpieszczą wnusię:-(. Moja mama jest nieroeformowalna. Naprawdę niewiele do niej dociera jak proszę żeby np nie dawała słodyczy przed obiadem, albo nie dawała nowych zabaweki szalonych atrakcji przed posiłkiem czy spaniem, bo później cięzko ją wyciszyć i uspokoić. Zawsze słyszę odpowiedź "no przecież nic się nie stanie....., babcia wie lepiej......, u babci wszystko można....., wszystkiego jej zabraniasz....." Nie rozumie ze moje dziecko ma jakieś przyzwyczajenia czy rytuały, i należy je szanować. I uszanować to jak wiele pracy włożyłyśmy zeby ładnie jeść czy spać. Efekt tego taki że julka rokojarzona zamiast zupy czy obiadu zjada na dywanie parówki lub jajecznicę.
Eh z babciami, są kochane, tylko strasznie uparte
To se ponarzekałam, sorki