reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Styczeń 2015

U nas gąbki do wanienki też się nie przydały, ani razu. Kaftaniki w ogóle, spiochy rzadko jak cos to polspiochy.
Wkładki laktacyjne super, podkładów nie potrzebowalam.

Marcioszek- trudno radzić i tak jak piszą dziewczyny, każde dziecko i każda mama inna. U nas np.butelki nie sprawdziły się wcale. Chłopaki byli ba cycu a potem od razu na niekapka.
 
reklama
Podzielam słowa karpanny. Miałam straszny mlekotok i mnie dziewczyna z sali ratowała wkładkami. Mąż musiał mi dokupić wkładki poporodowe bo mi się krwawienie przeciągało.
Bodziaki to ja jak Mikołaj był malutki kochałam zapinane kopertowo.
 
Doggi, a to chyba nie ma sensu pisać Marcioszkowi, bo u mnie wszystko się przydało - i kaftaniki i śpioszki i podkłady na łóżko i majtki siatkowe i wkładki laktacyjne...

Filipiamama, jeżyk, ja nawet żadnych gąbek i wkładów do wanienki nie kupowałam, bo zawczasu mi doświadczone mamy odradziły :-D
 
Nulini, ja też nie kupowałam. Dostałam od koleżanki, której mąż kąpał synka i uważał, że takie akcesoria są niezbędne;) No, ale nam one zupełnie nie podpasowały.

A co do kaftaników i śpioszków, to z Filipem się nie przydały, ale w pudle leżą i może przy córci się przydadzą. Zobaczymy;) W końcu będzie zima i same bodziaki nie wystarczą;)
 
Wkładki laktacyjne mi się przydały bardzo i teraz zamierzam wcześniej zrobić zapas. Ja nawet 10 msc po porodzie miałam wyciek i to w takiej sytuacji, że zaliczyłabym wpadkę.

Podkłady na łózko przydały się dla dzidzi do przewijania.

Podkłady higieniczne - ja nie jestem przekonana, grube, niewygodne. Może z samego początku, dzień dwa potem wystarczyłyby jakieś maxi podpaski ze skrzydełkami. Ja przynajmniej po cesarce nie potrzebowałam więcej.

Kaftaniki i śpiochy- nieeee

Majtki siatkowe mi się nie przydały, może teraz wykorzystam.

Gąbki do wanienki też nie miałam, podobno to siedlisko bakterii i trzeba prać często.

Butelkę jakąś małą można mieć w razie czego.

Do kąpania przyda się jakiś emolient na początek.

Pieluchy tetrowe albo flanelowe do ulewania, wycierania itp.
 
u mnie tak jak u jezyka w ogole nie przydały sie butelki a miałam cały komplet z aventu. poza tym korzystalam raczej ze wszystkiego chocby na próbę ;-);-)

zaczynając od pobytu w szpitalu to bardzo przydało sie tantum rosa do przemywania krocza, turystyczne nakładki na wc, butelka z dziubkiem właśnie na roztwór tantum rosa, majtki z siatki też używałam. podkłady, wkładki i wkładki laktacyjne - wiadomo, tak. laktator! i nakładki do karmienia na sutki!! ale to juz naprawdę indywidualna sprawa. ja bardzo tego potrzebowałam.


Dziewczyny! mam URLOP!!! yeah :-D:-D:-D:-D
 
Ja tylko na chwilę, bo cały dzień fruwam. Jedno labolatorium potem drugie na te wymazy z pochwy i cewki moczowej. A na koniec do córy koleżanki i tym sposobem dopiero wróciłam. Wyniki posiewów za tydzień.
Emilchen za to krew mam już dziś i płytki 130!!!! Co ty na to bierzesz?

Marcioszek po cc tez nie potrzebowalam podkladow. Uzywalam tylko duzych podpasek. Nie uzywalam majtek jednorazowych siateczkowych-wywalilam do kosza. Tylek sie w tym poci, niedopasowane, uwierające. Sprawdzily sie moje bawelniane. Wkladek laktacyjnych nie uzywalam bo lecialo ze mnie tylko jak mala ciagnela. Laktator u mnie zupelnie niepotrzebny. To tyle z listy rzeczy zbednych w moim przypadku.
 
Ostatnia edycja:
Hej ja oczywiście wykrakalam...przychodzę po Nine a ta rozpalona :-/ przeziebila się bidulka... Póki co tylko amolem nasmarowalam chce żeby sam organizm walczył ale na noc chyba coś jej dam na zbicie temperatury


Ja też coś kicham i nie najlepiej się czuje... :-/ wiec wybaczcie nie nadrabiam idę się położyć
 
kasiek pisałam dziś, że mi spadło poniżej 100 więc masakra :confused2: Co prawda taki poziom nie jest obecnie groźny, ale obawiam się, że dalej będzie spadać i wtedy przestanie być wesoło. 130 to jeszcze spoko, dla mnie poziom prawie nieosiągalny, nawet przed ciążą ;-) także staraj się nie zamartwiać.
Ja biorę maksymalne dawki B12 (najlepszy Prewenit Intensiv - bez recepty, najwyższa dawka na rynku) i kwasu foliowego (15 mg dziennie, na receptę) no i te sterydy nieszczęsne ale szczerze mówiąc czytałam, że na płytki za dużo nie da się zrobić :sorry: np. żadne diety niby nie pomagają. Stąd mój niepokój. Czytałam, że niektórzy lekarze dają skierowanie do szpitala jak spada <100.
 
reklama
Nulini Marcioszek pytała co nam się nie przydało to napisałam co się u mnie nie przydało nie sugerując jej ze jej się nie przyda i nie ma kupować


Gąbka u nas się sprawdziła i batdzob ułatwiło robotę


U mnie do krocza octanisept i sprawdziło Sue super


Sprite gratuluję urlopu :)



Femme ja właśnie nabylam świeżą dostawę tranu i Wit c bo ola coś zaczęła psikac a to u nas zwiastuje katar i kaszel a tran i c często pomagają jak zaczynam dawać za wczasu


Emilchen biedna jesteś z tymi lekami mam nadzieje ze w końcu się poprawi
 
Do góry