reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2015

Agulqa ja pierdziele.
Zaczynam się cieszyć, że mamy obie rodziny daleko chociaż u mnie pod porodowka by nie stali :p

Chociaż Ł rodzice i siostry na początku sami mówili, że tego samego dnia co urodze czy wrócę do domu nie będą przychodzić, a i tak nie wytrzymali i przyleźli albo co chwila telefony miałam.
A z telefonami to najlepsze są moja mama i babcia.
Mieszkają razem i dzwoni najpierw jedna i zamiast przekazać tej drugiej wszystko to nie, po co...za chwile dzwoni druga i pyta o to samo...
Dlatego teraz po cc wyłączam telefon i niech wszyscy do Ł wydzwaniaja.
Ja chcę wykorzystać ostatni dzień na odpoczynek, a nie że zdążę oczy przymknąć i już mi ktoś dzwoni.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Alecta ciesz sie!!! Moja mama mi mowila juz ze jak urodze mam dac znac ze wsio ok i przyjada na spokojnie jak wyjde do domu i napisze czy zadzw8nie ze dobrze sie czuje i moga wpadac. A tu... porazka

Rozmowa zŁ
Ja: nie miales nigdy grubszej dziewczyny ode mnie nie?
Ł: ale Ty nie jestes gruba
Ja: no ale nie miales grubszej nie?
Ł: ja zawsze mialem szkieletory :p
Ja: to po co ze mna jestes?
Ł: bo cos mnie w Tobie urzeklo
Ja: no jasne, duzy nos, świńskie oczy czy odstajace uszy?
Ł: chyba wszystko razem :p

Nosz kutwa, uwielbia, jego szczerosc :-D


Alecta ja planuje powiedziec w szpitalu ze zycze sobie wizyty tylko Ł, reszty nie chce widziec. No i tak samo wysle smsa ze urodzilam, wsio ok i wylaczam tel poki nie odzyje porodu ;-)
 
Agulqa masakra. Ale wiesz...jak nie dacie znać to się nie dowiedzą. Moi mają zdrowe podejście do tematu na szczęście. ..ja wcześniej niż po 2-3tyg nikogo poza najbliższymi nie chcę oglądać. .
 
Elutka tyle ze ktos na porodowke musi mnie zawiezc wiec jesli Ł prawka nie zrobi to bedzie to tesciu lub tesciowa. No i mieszkaja blok obok wiec raczej nie uda nam sie tego ukryc.

Juz do Ł mowilam, ze karetka po mnie przyjedzie i na porodowke zawiezie a oni sie dowiedza jak im smsa wysle, a tesciowa do mnie ze ona i tak sie dowie i przykedzie...
 
Może taksówką? :p współczuję teściowej, szlag by mnie trafił od samego takiego gadania.. Potem pewnie masa "dobrych" rad :O
 
Megami to jest dobra kobieta. Serio, zle nie chxe itp. Ale wlasnie. Samo gadanie doprowadza mnie mimentami do szalu. Albo plany jaki mam kupic obrus i firanki jakbym ja nie miala teraz wiekszych wydatkow. Momentami mam nadaieje ze zartuje, ale potem widze ze nie. No ale jesli Ł im nie wytlumaczy mojej wizji, ze to NASZ czas to ja im wytlumacze w pierwszy dzien jak przyjda ;-)
 
Hehe Agulqa znam to.
Mój teściu tak ma, że czasem gadaniem i narzucaniem swojego zdania do szału mnie doprowadza chociaż ogólnie to dobry facet.
Na szczęście wtrąca się w rzeczy nie dotyczące tak intymnej strefy jak poród itp :p
Chociaż irytowało mnie zawsze to,że tesciowie chcieli być we wszystkim obecni (na szczęście nie w porodzie).
Często próbowali organizować nam czas i wymyslali jakieś wycieczki, odwiedziny do kogoś, bo "co będziemy w domu siedzieć" itp.
O ile teraz ich rozumiem, bo rzadko się widzimy i wiem, że chcą czas z nami wykorzystać na maxa, tak kiedyś strasznie mi to działało na nerwy.


W ogóle już tą godzina, a ja nie.mogę zasnąć.
Wszystko mnie boli i nie mogę się w ogóle ułożyć.
Najbardziej mi plecy w krzyżu dokuczają :-/
 
reklama
Cholera trafi mnie zaraz. Off topic trochę ale ciagle mnie z aplikacji wylogowywuje wrrr. Czyli napisze esej caly i mi go nie wysyla!:(

Agulqa ale maja pomysły. .. ja moich teściów muszę uświadomić żeby dali sobie siana z odwiedzinami jak wroce ze szpitala. Juz widzę ich miny bo tesciowa to by na sali porodowej pewno siedziala najchętniej.
 
Do góry