vinga89
mamusia syneczków
ja szczerze mówiąc zamiast tych syropków aptecznych daję swoje. syrop z cebuli, z sosny, z bluszczu (herbapola). Gabryś teraz miał okropny kaszel, słychać było rzężenie bo nie umiał odkrztuszać. dawałam mu syrop z bluszczu i robiłam inhalacje. bluszcz dawałam zamiast flegaminy (i tu następny syf się kłania) którą przepisała nam lekarka. no i przeszło po tygodniu. nie jestem za antybiotykami, może inaczej, jestem za antybiotykami ale wtedy gdy jest to naprawdę konieczne... nie rozumiem lekarzy którzy przepisują je jak cukierki... a każdy antybiotyk niszczy florę naszych jelit i osłabia organizm, który potem łatwiej łapie infekcje. i takie błędne koło powstaje
my mamy 6 zębów
my mamy 6 zębów