reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Styczeń 2014 :)

jak na minute do tych dziewczyn ktore sledzily profil naszego dzielnego rycerza.... profil usuniety, pewnie zauwazyliscie...ja jestem w grupie zamknietej na fb utworzonej przez dziewczyny ktore poznalam na profilu Antosia i pomyslalam ze wam napisze pewnie chcialy byscie wiedziec a ze profilu nie ma to jak????

Nasz Antos dzielny kochany nie zyje :((((((((((((przepraszam za bledy nie mam sily ,nie widze klawiatury.....
 
reklama
Blanka ojejku :( biedny Antos i jego rodzice :(:(:( nie wieze w sprawiedliwość na swiecie... i jaki cel w tym miał Bog ?? zyja narkomani , złodzieje zabójcy ...a tu dziecko takie male zabiera rodzicom :(:(
 
Kamag, to nie do końca jest tak, że Szymko je różnorodnie. Ma możliwość jeść i próbuje, ale jedzeniem z prawdziwego zdarzenia bym tego nie nazwała. Jest tak jak u Ciebie, podstawa to moje mleko i też się tym stresuję, choć staram się jak najmniej, bo do roczku mleko to jednak podstawa. Ale jak nic się nie zmieni w najbliższym czasie (i mam na myśli już najbliższe dni) to też się na badania żelaza wybierzemy, choć jak czytałam o objawach anemii to nic nie pasuje.
I rozumiem doskonale co piszesz o naiwnej nadziei ;) Musimy być silne.

Aneta, i z tym dziennym zasypianiem u nas jest podobnie i tu się zgodzę, że niestety. Co prawda czasem udaje mi się wstać i go nie obudzić, ale tu znowu jest stres, że spadnie z łóżka (co już mu się zdarzyło). Ale cóż robić, zabezpieczam jak mogę, na podłodze zapewniam jakby co miękkie lądowanie i jestem czujna. Na razie to zdaje egzamin ;)

Co do porodu to mi odeszły wody, ale akcja porodowa się nie zaczęła – brak skurczy i rozwarcia. Pech chciał, że wtedy na porodówce był straszny tłok (dziewczyny rodziły np. w gabinetach zabiegowych) i cofnięto mnie z sali porodowej na obserwacyjną przedporodową. W związku z tym „już nie rodziłam” i M. nie mógł być ze mną, bo porodu nie było, więc porodu rodzinnego też nie. Położnych, tak jak łóżek było za mało, nawet dla rodzących „na poważnie” (o czym miałam się wkrótce przekonać), więc do mnie zaglądały z rzadka, choć poproszone podłączały mi ktg, a prosiłam często, bo bałam się bardzo czy u Szymonka jest ok po odejściu dużej ilości wód i sączeniu się ciągłym tego, co zostało. Skurcze zaczęły się po 18 godzinach, a takie regularne co 4 min. po 24 godzinach od odejścia wód, ale rozwarcie szło wolno. Na salę porodową trafiłam 3h później i do czasu skurczy partych spędziłam na niej jeszcze 5h. Byliśmy tam z M. praktycznie sami, położne wpadały sprawdzić rozwarcie i znikały, więc M. po tym jak się nasłuchał w szkole rodzenia jak to facet siedzi przy głowie rodzącej i w miarę możliwości ją wspiera a kobieta rodzi z położną, miał bardzo zimny prysznic. Nie wdając się w szczegóły było hardcorowo. Od tego czasu powtarza, że jestem dla niego największym bohaterem świata, ale muszę przyznać, że bez niego nie dałabym rady. Niestety przy jeszcze niepełnym rozwarciu ból był tak silny, że poprosiłam o znieczulenie i tak jak u Ciebie wtedy skurcze zelżały i musieli mi podłączyć oksy, po której ból był jeszcze większy. Po tym wszystkim tak samo przy partych po prostu zabrakło mi już sił, niby byliśmy już tuż tuż, ale tej odrobiny brakowało... Najpierw nacięcie miało pomóc, ale to okazało się za mało. Usłyszałam tylko jak lekarz powiedział, że nie podoba mu się wykres, krzyknął vacum, kolejny skurcz i Szymko był na świecie :) Na szczęście zapłakał od razu, dostał 10 pkt., więc podejrzewam, że ten wykres mógł nie być aż taki zły. Później dowiedziałam się od pediatry w szpitalu, że prawie połowa dzieci urodzonych w tym czasie miała krwiaczki po vacum, więc nie wiem czy ten lekarz jakoś szczególnie sobie upodobał tę metodę czy to ta ilość porodów równoczesnych była powodem. W każdym razie Szymko miał tylko te 2 krwiaczki (główkę w kształcie serduszka) i w konsekwencji żółtaczkę, z którą szybko sobie poradził, więc wszystko dobrze się skończyło :)
Jagus, jak masz takie obawy to się nie dziwię, że chcesz przenieść Julkę. Ja też śpię głębiej niż na początku (tak mi się wydaje), ale mimo wszystko łatwo Szymkowi mnie obudzić na mleczko. Oboje z M. śpimy jednak dość czujnie. Poza tym wydaje mi się, że Szymko jest już na tyle duży, że nie pozwoli się przygnieść ;) Ale to każdy robi jak czuje.

Akuku, torty piękne, jak zawsze! :) Najlepszego dla Emisia i niech go te zęby nie męczą już. Ja też jestem tego zdania co do pływania, my chodzimy na zajęcia od wakacji i polecam każdemu :)

Jaguś, do naszej grupy na basenie właśnie dołączył 8 miesięczny maluch i super sobie radzi, a od instruktorek słyszałam, że i po roczku zaczynają i jest ok. Pewnie dużo od dziecka zależy, ale jak traficie na fajne instruktorki i sam basen to powinno być ok :)
 
Yoanna antos to chlopiec 1,5 roczku z guzem mozgu:(((( zjednoczyl na fb ok 80 tysiecy ludzi . strasznie sie biedak wycierpial ! i zawladnął mym sercem jak nikt inny... to dla mnie straszny cios! dzieki niemu wiele zrozumialam , zaczelam inaczej zyc i patzrec na zycie ! on powinien cieszyc sie beztroskim dziecinstwem , mial życ :(((( przepraszam was....
 
Ostatnia edycja:
Blanka, ja właśnie o poranku przeczytałam na fb o Antosiu i pojąć nie mogę dlaczego :( I ten nieukojony niczym ból rodziców... straszne :(
 
Hej Kochane!

Tyle czasu mnie tu nie było, ale młyn miałam nieziemski. Załatwianie różnych spraw, wyjazd na Ukrainę, przeprowadzka, prowadzenie firmy, studia, otwieranie firmy już na "prawdziwych zasadach' a nie w Akademickich Inkubatorach - głowa pełna! No i oczywiście, przede wszystkim Kajtuś! :)

U nas ogółem wszystko dobrze, coraz lepiej generalnie, 'wychodzimy z nędzy" :D Żart z tą nędzą, ale dobrze jest, jak jest dobrze a nie "na styk", aczkolwiek ogrom pracy to kosztuje. Zaraz jadę na studia, zaczęłam weekendowo finanse i rachunkowość na Uniwersytecie Ekonomicznym, jest fajnie. Takie dwa dni w tygodniu totalnie bez obowiązków związanych z domem jest jak reset dla mego ducha i ciała - taa, wyrodna matka ze mnie.

Krótko i ogólnie o Kajtku - zdrowy chłop, 5 zębów, nadal cycowy, 11kg więc Kawał chłopa, noce średnio przesypiamy, bo 3-4 pobudki, chodzi przy łóżku, szafkach, samodzielnie jeszcze niet, nie mówi nic, gaworzy tylko coś tam (chyba to gaworzenie), torcik na roczek zamówiłam u jakiejś cud, anioła kobiety, która robi prawie tak cudowne torty jak Akuku nasza : )))
Dobra, lecę na tę uczelnię. I przyjmijcie mnie znów do swego grona... :p

Kasia - a co Ty studiujesz? :)
Fifka - ojaaa Cie! Adrianke gaduła, kurcze, nie sądziłam, że dzieci tak szybko już łapią mowę!!! Toż zaraz będzie z niego wygadany chłopak, że hej :) I z Konradem sobie porozmawiają nie na migi :D Gratulacje!
 
Ostatnia edycja:
Siva ja prawie całą noc oka nie zmróżyłam ... Ok 3 nad ranem strona została przywrócona .Podziwiam rodziców ze mimo tych obelg jednak strone przywrocili... Ja jako obca nie umiem zebrać sie do kupy a co czuje rodzina matko nie chce wiedziec :( wspólczuję ...

Miejskibandyta ile Cie tu nie było witaj .:)
 
Blanka biedny Antoś... ostatnio też śledziłam profil Wojtusia - wcześnaiczek urodzony w 22 tygodniu ciąży, pół kg żywej wagi.... też jakieś 2 dni temu zmarł :-(
Zresztą... brat cioteczny mojego męża niedawno miał taką samą sytuację..... chłopiec 3 latka zmarł na duza mózgu. Nie znałam go prawie wcale... ot dwa razy widziałam ale jak słyszałam co raz nowe informację to miałam ochotę wyć do księżyca...


Bandyta ależ fajnie że wpadłaś! Ja też nie wiedziałam ze dzieci potrafią tak szybko mowe załapać... Konrad i Adrian rozwijają się zupełnie inaczej... W wieku Adriana Konrad już chodził całkiem swobodnie...ale z kolei Adrian gada w 11 miesięcy a Konrad w 2.5roku... :eek:



Akuku nawet nie wiesz jak bym chciała u ciebie tort zamówić! Jesteś poprostu MISTRZYNIĄ w swoim fachu!



Jaguś, Aneta ja zrobiłam coś takiego z łózeczkiem Adriana - odkręciłam bok i przystawiłam do naszego "łoża" małżeńskiego. Dzięki temu mogę go odsunąć "do siebie" ale wciąż śpimy jednak razem w razie cycowania.
Zobacz załącznik 652907 sory za bajzel ale przed sekundą zrobiłam zdjęcie :-)



Kasiu
ukojenia dla Areczka! Kurcze te zęby to prawdziwe utrapienie maluchów...


No i Akuku i Kasiu wszystkiego dobrego dla chłopaków!!! Kurcze niby rówieśnicy... a u nas już roczek szykujemy....


Nie pamiętam co jeszcze miałam...
 
Ostatnia edycja:
reklama
fifka a może zamów od kogos z białego .. ? tu masz kilka linkow zadaj pytanie za ile itd... bo będziesz miała od razu tort z figurkami i przynajmniej pewność ze będą cale :D
https://www.facebook.com/TortyAgnieSzki?fref=ts
https://www.facebook.com/nocnepieczenie.marty?fref=ts
https://www.facebook.com/pages/Bajeczna-S%C5%82odycz-TORTY-Bia%C5%82ystok/1456572001270565?fref=ts

daj znac jak Ci się nie uda zamwic to zrobie i wysle figurki w tym tygodniu..

Bandyta milo Cie czytac. Wpadaj częściej :)
 
Do góry