reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

hej

Marika to super ze juz coś wiesz, najważniejsze ze lekarz cie uspokoił i wiesz co robic dalej

Yoanna to wspaniale ze z małym wszystko dobrze

Pustiszi wspołczuje tej wypadniętej plomby

Fifka ostatnio jakich neurolog sie wypowiadal ze obnizone napiecie moze pojawic sie w przypadku problemow z zajciem w ciaże albo z jej utrzymaniem, a ja mialam i jedno i drugie, a do tego prawie przez cala ciaze bralam leki na podtrzymanie wiec moze to z tego wynika, juz sama nie wiem, ale wiem jedno gdybym tych lekow nie brala to malego nie byloby na swiecie wiec nie mialam na to wplywu, walczymy mam nadzieję ze kiedys bedzie zdrowym chlopczykiem.

dziewczyny dałam ostatnio malemu polizac biszkopta i myslalam ze mu go nie wyrwe i sie zadusi, tak mi reke mocno trzymal , ale mu zasmakowalo:)
 
reklama
hej! :-)

wspolczuje kochane tych zarwanych nocek, problemow zdrowotnych dzieciaczkow itd..:-( trzymam kciuki,zeby bylo lepiej!

Ja po raz kolejny pochwale mojego kochanego synka (na ktorego zdarza mi sie narzekac jak nie czytam forum)- jak zasypia ok 20 to spi mi do 4, karmienie i dalej do 7... gorzej ze snem w dzien,bo tylko po 30 min jakies 3 razy..ale za to noce zawsze przespane!:-) no i jem wszystko, nawet truskawki- nic sie nie dzieje...a maly tez dobrze toleruje nowe jeedzonko,ktore mu wprowadzam;-)


ohh... mam tylko nadzieje,ze drugie dziecko nie bedzie przeciwienstwem Arka;-)

Milego dnia!!:-)
 
Dona a ja jak? Z Adrianem jak z Adrianem.... z nim tylko raz miałam pompe fenoterolu w szpitalu a tak nie zgodziłam się na jego przyjmowanie - A Unia przecież itak wycofała. Z Konradem to dopiero jazda... Końskie dawki fenoterolu przez 2 miesiące - po 8 tabletek na dzień... tętno małego wahało się koło 200... ciągle skurcze, porodówka...kolejne kroplkówki, leki... masakra... W ciąże też nie mogłam zajść. I z jednym i z drugim... zachodziłam po roku dopiero jak lekarz wprowadzał mi leki na owulację. Sama zajść nie mogłam... raz też roniłam a moi chłopcy nie mieli słabego napięcia... no ale nie każdy widocznie to ma.. taka przypadłość...


Kasia
oj... życzę ci tego... u mnie Adrian to przeciwieństwo Konrada...



Oj ja też jak dowiedziałam ze że mały refluksowy to chce karmić jak najdłużej,,, rok na pewno a nawet chciałabym dokarmić do wiosny/lata następnego roku. Zresztą Adrian strasznie mnie od siebie uzależnił... dosłownie.Konrad był taki "wszedobylski" lubił obcych. Niby mama najważniejsza ale nie było tragedii z jego zostawieniem. Wystarczyło zeby mnie widział i było ok... i nawet jak ostawiłam go od piersi to mimo bólu serca nie było to takie trudne. A z Adrianem sobie nie wyobrażam nie karmić jak on ciągle do mnie taki przyklejony. Jak ja przekaże go na 5 min mężowi (bo u tatusia ostatnio też wyje...) to się aż dziwnie czuje bez dziecka pod pachą. Normalnie ja i Adrian to jak jedno ciało. Jakbym jeszcze nie zdążyła go urodzić :-D Szkoda mi tylko starszaka bo serio mało czasu z nim spędzam. Niby ciągle z nim jestem ale mam wrażenie ze więcej tu "bycia obok" niż z nim.... Też przez to cierpie bo to mój ukochany pierworodny a Adrian zabiera całą moją uwagę przez swoj charakterek...

Doceniam teraz macieżyństwo z jednym dzieckiem... Niby dwójka z małą różnicą owocuję w przyszłości ale teraz mam poczucie winy że nie daje ani jednemu ani drugiemu tego czego potrzebują... :-( sama jestem wypluta i zmarnowana... człowiek bardziej "przeżywa dzien" niż coś z niego czerpie... przykre to jest... :-( Nigdy już na to bym się nie zdecydowała na tą chwilę...
 
Fifi witam w klubie ja też usnęłam dopiero dobrze po 2. Był płacz też chyba brzuszek bolał ale nie wiem dlaczego bo nic takiego w dzień nie zjadłam. Na obiad krupnik. Ciężka noc . Starsza wstała o 6.30 i po spaniu a jeszcze kilka pobudek w nocy.
ehh kochana jak świetnie rozumiem o czym piszesz. Normalnie jak bym o sobie czytała Moja Lenka też przeciwieństwo Marti. Momentami nie wiem jak się nazywam serio. Choć kocham swoje dziewczyny najmocniej na świecie to marzę o chwili ciszy i spokoju.
A jeszcze Marti choć grzeczna zawsze nawet nie wiedziałam co to bunt dwulatka. Tak bunt trzylatka jest mi świetnie znany. Łobuzuje teraz okropnie a ja nie mogę jej poświęcić czasu tyle ile bym chciała. Może dlatego teraz tak dokucza.
 
Ostatnia edycja:
cze!

Laurka ma 38,5 gorączki po szczepieniu...w nocy budziła się co pół godziny...kręci sie mi w głowie ze zmęczenia...a zasnąć nie mogę w dzień:(
Kajcik od dziś ma wakacje, więc dodatkowo trza będzie grać i się bawić również z Nim - ale wyrodnie to brzmi...

Marika - ja karmiłam Kajtka z powodu alergii, zeby nie miał. No i miał tak długo, jak karmiłam...jak tylko przestałam była poprawa...więc ja nie wierzę za bardzo w to "najlepsze mleko"...przynajmniej nie było takie dla Kajtka. A Laurze właśnie moje też najbardziej szkodzi - po nim najwięcej wymiotuje, po mm mniej, a po stałych posiłkach wcale!!! i tylko jako usypiacz cyc służy...

zaraz zwymiotuje chyba
 
inomama- zgadzam sie... moze mleko mamy jest dobre dla dziecka, ale nie dla kazdego... a ja sama jestem dzieckiem na butli wykarmionym i alergii, astmy i innych nie mam nawet ciut...

fifka, hope- wspolczuje wam bardzo... wyobrazam sobie tylko jak ciezko z dwojka dzieci jest...malych dzieci! ja dlatego nie zdecyduje sie swiadomie na mala roznice wieku. minimum 3 lata zanim w ciaze bede chciala zachodzic nastepna...
 
Marika wygląda na to, że w końcu trafiłaś na jakiegoś fachowca - oby tak było! A więc teraz jak masz te wskazówki co z czym koliduje to możesz rozszerzyć swoją dietę?

Nisiao wiadomo, że nie zawsze da się karmić piersią, ja pierwszy miesiąc wspominam strasznie ale potem tak jak pisałaś,sama radość;) I może też jestem spokojniejsza że nie wiem, ile dokładnie mała zjadła bo przynajmniej nie martwię się, że tylko ileś tam ml:)

Pustiszi a jak ta Chinka? Przestała się czepiać?

Dona a ja dałam dziś Julce chrupka i reakcja była żadna;-) Ale to było po obiadku więc była najedzona:)

Fifka mimo, że mam jedno dziecko to doskonale do mnie Twoje argumenty trafiają - zachodząc teraz drugi raz w ciążę miałabym poczucie, że nie poświęcam Julce tak dużo czasu jak tego potrzebuje, druga sprawa nie czuję się u siebie w pracy na tyle pewnie, by od razu mieć drugiego malucha a więc robić sobie tak długą przerwę - na chwilę obecną myślę, że spróbować za 4 lata byłoby idealnie:)
Julka jest taka, że niby posiedzi u kogoś poza mną (jak ma humor), ale ten ktoś musi się nią zajmować a nie na zasadzie że siedzi obok i tylko patrzy... A tak często robi m że mała leży w bujaczku albo na macie a on włącza kompa albo ogląda telewizor i zdziwiony, że ona marudzi... Z drugiej strony też widzę, że jest bardzo mamina i codziennie strasznie się z niej a właściwie z m śmieję bo ile razy próbuje ją pocałować to robi mu tak genialne uniki że aż płaczę ze śmiechu;) To że odwraca główkę w drugą stronę to jeszcze nic, niekiedy wygina się do tyłu jak struna albo już go rękami od siebie odpycha;-)

Inomama zdrówka dla Laurki!



Ech dziś poczytałam sms-y, które pisałam z m jak mała miała ze 3-4 tygodnie a on był w pracy i doszłam do wniosku, że człowiek potrafi znieść więcej, niż się wydaje a potem to co złe (przynajmniej przy takim maluchu) szybko się zapomina albo przynajmniej nie pamięta aż tak dokładnie;-) Jak tak poczytałam to dzień czy noc karmienia były co godzinę, max półtorej a do tego ciągły płacz i praktycznie nie szło wyjść do kibelka;) A jak się cieszyłam jak pospała godzinę, oj dobrze że to się zmieniło:)
 
reklama
Do góry