reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

Anisen u mnie z tymi urodzinami to jest nieźle pokręcone, bo ja pochodzę z małopolski i u nas obchodzi się imieniny - tak jest od zawsze:) A po ślubie przeprowadziłam się na Śląsk i ze strony m wszyscy obchodzą urodziny:) A jeśli chodzi o urodziny/imieniny dzieciaczków to nie wypowiem się, bo Julka jest pierwszym dzieckiem w rodzinie od kilkunastu lat;) Ale raczej się nie obchodziło, tylko pokolenie moich rodziców wyprawiało:-)


Sylka ale kurację zafundowałaś małemu, kurczę chyba bym tego nie spamiętała co trzeba dać;-) Super, że to wyleczyliście:tak:


Elama mam nadzieję, że Twoje dzieciaczki to choróbsko oszczędzi… Zgadzam się, że ludzie są bezmyślni...


Nisiao pewnie tak jak któraś z dziewczyn pisała, jeszcze Ci się hormony nie uregulowały – ja tam za @ nie tęsknię i oby jej jak najdłużej nie było, mam nadzieję, że się uda do końca karmienia;)


Marika moja zawsze zasypia przy cycu w nocy, w dzień różnie a nawet jeśli to wystarczy że ją odłożę i już oczy jak 5 złotych więc dziś popołudniu przez 2 godziny miałam ją na rękach;-) Dziś od 4 rano też spała mi na rękach, chociaż być może w łóżeczku też by jeszcze pospała – wolałam się nie przekonywać, bo nie chciało mi się o tej godzinie budzić;-) Dobrze że u starszaka obyło się bez szpitala:tak:



Czytam Was na bieżąco, ale nie mam czasu odpisać... Widzę, że nie tylko u mnie z karmieniem są jakieś cyrki - mała od kilku dni za Chiny Ludowe nie najada się z jednego cycka, a wczoraj to już przeszła samą siebie bo wytrąbiła obydwa a potem jeszcze wsunęła 60 ml mm:eek: Całe szczęście dziś już było ciut lepiej więc pewnie jakoś się ta laktacja dostosowuje do jej potrzeb, no chyba że to ona dostosowuje się do laktacji;-)


I jak już myślałam że teraz będą nas czekać 2-3 kupki tygodniowo tak od kilku dni znowu kupa jest przy każdej albo prawie każdej zmianie pieluchy i znowu są w niej białe grudki, już nie ma konsystencji musztardy...

A teraz się śmieję sama z siebie, bo położyłam małą do łóżeczka, włączyłam samo światełko w karuzeli, nawet chwilę sobie pooglądała a teraz ma w nosie i patrzy na telewizor;)
 
reklama
HEj :)
Jagus, mamy podobna historie, ja jestem z Krakowa a na Slask przeprowadzilam sie 10 lat temu :)
U nas imieniny i urodziny teraz obchodzimy, ale oba bardzo skromnie

Elama, az slow brak na bezmyslnosc niektorych ludzi, oby obylo sie bez choroby

Nisiao, ja tez jeszcze nie mialam, moja mama karmila siostre piersia i przez rok nie miala

Sylvka, super szkolenie, tez bym sie wybrala na cos takiego

papagu, powodzenia z butelkowaniem :)

Mam za soba ciezkie 4 dni ;/ w czwartek Leos definitywnie odmowil jedzenia z piersi, po 30 sekundach zbuntowal sie i plakal. Mysle, ze powody byly 2, najwazniejszy to refluks, cofa mu sie i pali go, ale tez lenistwo, z butelki latwiej leci i mozna obserwowac okno albo lampe ;)
Wiec od czwartku do niedzieli trwala walka. Ja walczylam o karmienie piersia, Leos o karmienie butelka na siedzaco.
Przystawialam malego, on krzyczal i sie wyrywal, masakra.
W koncu i tak odciagalam laktatorem i dawalam mu z butelki, on troche possal i zasypial zmeczony tym wszystkim.
Weekend piekielny. Strasznie sie czulam, mialam dola.
W koncu w sobote wieczorem mąż stwierdzil, ze to strasznie trudne i widac, ze mnie to mocno dotyka... pomyslalam, ze nie powinno tak byc, do niedawna nie bylo. Karmienie bylo dla mnie przyjemnoscia, a od jakiegos czasu zmienilo sie w straszne przezycie... Nie pozwala mi sie to cieszyc czasem z moim synkiem.
Wiec decyzja zapadla, konczymy karmienie piersią...
Przez jakis czas, jak dlugo dam rade, bede odciagac laktatorem i podawac w butelce, ale piersia juz probowac nie bede. Bedzie ciezko, bo laktatora nie znoszę i nie daje rady odciagnac piersi do pusta, wiec pewnie starczy na 2-3 karmienia dziennie, reszta mm, pewnie przez top laktacja bedzie sie zmniejszac, ale trudno. I tak bedzie lepiej niz w ostatnich dniach.
Mąż mnie popiera, to samo moja mama.
A ja caly czas czuje potrzbe tlumaczenia sie z tej decyzji, wiec poczucie winy jest..i pewnie bedzie jeszcze jakis czas...

ech, sie wyzalilam...
 
ELAMAMA oby was to ominęło

MIRKA skoro sie tak bardzo męczycie to twoja decyzja jest dla was najlepsza...ważne żeby maluch zdrowo rósł a ty mogła sie tym cieszyć
 
Mirka rozumiem to że załapałaś doła, też bym się paskudnie z tym czuła... Ale masz rację że lepiej tak niż siebie i małego stresować. A próbowałaś karmić go w bardziej pionowej pozycji? Ja moją przystawiałam prawie że na pionowo i widać było ogromną różnicę, prawie w ogóle wtedy nie ulewała, a wcześniej wręcz chlustała po każdym karmieniu...
 
Witajcie poniedziałkowo :-)
U mnie dziś pogoda barowa-pada od rana. Może dlatego Lenka jeszcze śpi ;-) a może dlatego, że wczoraj miała problemy z zaśnięciem-zasneła po 23 dopiero, gdzie normalnie śpi od 21. Za to katar mniejszy, kaszlu już prawie w ogóle nie słychać.
Mirka, nie miej wyrzutów, to normalne, że Ci ciężko, ale rozumiem Twoją decyzję. Ja walczę z mniejszą ilością pokarmu. Wczoraj po ostatnim karmieniu wypiłam pół lampki wina wytrawnego czerwonego (podobno pobudza laktacje) i..normalnie zaszumiało mi w głowie po tej ilości :p w sumie to nie ma co się dziwić, ostatni raz piłam alkohol prawie rok temu ;-)
Dobra, spadam poćwiczyć i zjeść śniadanie póki mała śpi.
Miłego dnia!
 
Dziękuję za słowa otuchy. Niby jest ok. Wprawdzie wczoraj zrobiła 3 rzadkie kupy - a jesteśmy na mm i ZAWSZE robi 1 kupkę - no i sporo płakała do wieczora, co u nas jest niezwykłą rzadkością. Temp mierzyłam z 10 razy i wszystko ok. w nocy też jedna pobudka jak zwykle.
 
hej,
siva ja tez zaraz bede cwiczyc.
A ja w piatek i sobote liczylam ilosc zjadanego mleka i piatkowa doba to 680mm a sobotnia 730 czyli roznei raz wiecej raz mniej.

Elama no moze chwilowe problemy z brzuszkiem, zawsze mozesz podac jej herbatke koperkowa albo jakis specyfik na brzuszek.
 
reklama
Ojoj widzę że sporo maluszków choruje, wirus jakiś czy inna cholera?
Wg waszych wskazówek dajemy 3x dziennie Nasivin, woda morska, oklepujemy plecki i ukladamy na brzuszku i jest poprawa :) DZIĘKUJEMY za wsparcie :***

Elama nie fajnie Was załatwili! Mam nadzieję że maluszek da radę :)

Mirka my z podobnych powodów (krzyki, płacz i plucie) zakończyliśmy karmienie piersią w 4 tyg przez kolejne 2 próbowałam odciągać ale strasznie mnie przez to sutki bolały, ale nie martw się mleko miałam jeszcze długo w sumie znikło całkowicie może 2-3 tyg temu :)


Siva ja ostatnio wypiłam szklaneczkę piwa i to było już za duuuuużo więc co dopiero wino :p

Akuku jesteś moim mistrzem chora robisz skalpel! No daj trochę tej swojej motywacji :)

Zosiak śpi a ja nie mam chleba nawet w domu i lenia mam żeby iśc do sklepu więc to może jakiś patent, nie ma jedzenia to schudnę ? :p
Wczoraj pobiłysmy rekord! Spałyśmy do 11 :D Zosia ze mną w łóżku jadła o 6 i o 7 po 120 ml :) No i potem dopiero 11 :)
Kończymy dziś 3 miesiące, jak sobie przypomnę że te 3 miesiące temu jeszcze do Was pisałam że mam skurcze i to chyba dziś to łoooo matko jak się życie człowieka moze zmienić przez tak krótki okres czasu? :)
 
Do góry