Anisen u mnie z tymi urodzinami to jest nieźle pokręcone, bo ja pochodzę z małopolski i u nas obchodzi się imieniny - tak jest od zawsze A po ślubie przeprowadziłam się na Śląsk i ze strony m wszyscy obchodzą urodziny A jeśli chodzi o urodziny/imieniny dzieciaczków to nie wypowiem się, bo Julka jest pierwszym dzieckiem w rodzinie od kilkunastu lat Ale raczej się nie obchodziło, tylko pokolenie moich rodziców wyprawiało:-)
Sylka ale kurację zafundowałaś małemu, kurczę chyba bym tego nie spamiętała co trzeba dać;-) Super, że to wyleczyliście
Elama mam nadzieję, że Twoje dzieciaczki to choróbsko oszczędzi… Zgadzam się, że ludzie są bezmyślni...
Nisiao pewnie tak jak któraś z dziewczyn pisała, jeszcze Ci się hormony nie uregulowały – ja tam za @ nie tęsknię i oby jej jak najdłużej nie było, mam nadzieję, że się uda do końca karmienia
Marika moja zawsze zasypia przy cycu w nocy, w dzień różnie a nawet jeśli to wystarczy że ją odłożę i już oczy jak 5 złotych więc dziś popołudniu przez 2 godziny miałam ją na rękach;-) Dziś od 4 rano też spała mi na rękach, chociaż być może w łóżeczku też by jeszcze pospała – wolałam się nie przekonywać, bo nie chciało mi się o tej godzinie budzić;-) Dobrze że u starszaka obyło się bez szpitala
Czytam Was na bieżąco, ale nie mam czasu odpisać... Widzę, że nie tylko u mnie z karmieniem są jakieś cyrki - mała od kilku dni za Chiny Ludowe nie najada się z jednego cycka, a wczoraj to już przeszła samą siebie bo wytrąbiła obydwa a potem jeszcze wsunęła 60 ml mm Całe szczęście dziś już było ciut lepiej więc pewnie jakoś się ta laktacja dostosowuje do jej potrzeb, no chyba że to ona dostosowuje się do laktacji;-)
I jak już myślałam że teraz będą nas czekać 2-3 kupki tygodniowo tak od kilku dni znowu kupa jest przy każdej albo prawie każdej zmianie pieluchy i znowu są w niej białe grudki, już nie ma konsystencji musztardy...
A teraz się śmieję sama z siebie, bo położyłam małą do łóżeczka, włączyłam samo światełko w karuzeli, nawet chwilę sobie pooglądała a teraz ma w nosie i patrzy na telewizor
Sylka ale kurację zafundowałaś małemu, kurczę chyba bym tego nie spamiętała co trzeba dać;-) Super, że to wyleczyliście
Elama mam nadzieję, że Twoje dzieciaczki to choróbsko oszczędzi… Zgadzam się, że ludzie są bezmyślni...
Nisiao pewnie tak jak któraś z dziewczyn pisała, jeszcze Ci się hormony nie uregulowały – ja tam za @ nie tęsknię i oby jej jak najdłużej nie było, mam nadzieję, że się uda do końca karmienia
Marika moja zawsze zasypia przy cycu w nocy, w dzień różnie a nawet jeśli to wystarczy że ją odłożę i już oczy jak 5 złotych więc dziś popołudniu przez 2 godziny miałam ją na rękach;-) Dziś od 4 rano też spała mi na rękach, chociaż być może w łóżeczku też by jeszcze pospała – wolałam się nie przekonywać, bo nie chciało mi się o tej godzinie budzić;-) Dobrze że u starszaka obyło się bez szpitala
Czytam Was na bieżąco, ale nie mam czasu odpisać... Widzę, że nie tylko u mnie z karmieniem są jakieś cyrki - mała od kilku dni za Chiny Ludowe nie najada się z jednego cycka, a wczoraj to już przeszła samą siebie bo wytrąbiła obydwa a potem jeszcze wsunęła 60 ml mm Całe szczęście dziś już było ciut lepiej więc pewnie jakoś się ta laktacja dostosowuje do jej potrzeb, no chyba że to ona dostosowuje się do laktacji;-)
I jak już myślałam że teraz będą nas czekać 2-3 kupki tygodniowo tak od kilku dni znowu kupa jest przy każdej albo prawie każdej zmianie pieluchy i znowu są w niej białe grudki, już nie ma konsystencji musztardy...
A teraz się śmieję sama z siebie, bo położyłam małą do łóżeczka, włączyłam samo światełko w karuzeli, nawet chwilę sobie pooglądała a teraz ma w nosie i patrzy na telewizor