reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2014 :)

ja w ogóle nie wiem nic o żywieniu takich maluszków... chyba będę musiała się nieźle dokształcić... mam nadzieję, że trafię na jakiegoś sensownego pediatrę, z racji tego, że to nie moje miasto, nie mam nawet jak kogoś z polecenia poszukać dobrego...
 
reklama
vinga gratulacje dla Nataniela, boże tak szybko, moja mala była bardziej lękliwa i dzieki temu nigdy sie nie potłukła, ale chodzila dopeiro w 13miesiącu.
co do karmienia to karmiłam 15 miesięcy i przestałam tylko dlatego ze nie mailam okresu przez caly czas karmienia a chcielismy starać sie o kolejne dzieciątko. wprawdzie pod koniec to karmilam juz tylko w nocy
 
Czesc dziewczyny jestem dzis tak padnieta, ze ledwo chodze, czuje sie jak w innym swiecie:tak:widze wszystko dookola ale wydaje mi sie,ze czesc mnie jest gdzie indziej. a to przez notoryczny brak snu, nazbieralo sie. wiec lepiej musze zadbac o sen w weekend by do pracy wogole wstac w pon.
Co do zywienia dziewczyny, to jestem jak najbardziej za dlugim karmieniem piersia, natomiast w4-5 miesiacu zaczelam juz podawac i jednej i drugiej wlasnie jabluszko, marchewke, czyli to co dozwolone od tego wieku.unikalam wszelkich sztucznych mlek.zreszta mala ani razu nie uzywala ani smoczka ani butelki.nie chciala, a ja nie z tych co sila dziecko bedzie do czegos przymuszac;-)
powiem Wam, ze z tymi alergiami to roznie jest. z pierwsza troszke pamietam byly przeboje na poczatku,ale nie doszlismy nigdy do tego co to bylo. o tyle to bylo blache,ze zupelnie nie pamietam ani syptomow, ani jakiegos leczenia.Przeszlo po prostu samo jak mala miala ponad pol roku.Czasem sobie mysle, ze to lekarka nam wmawiala ta cala alergie, kazala mi wogole nie jesc juz nic jak karmilam, odstawiac po kolei wszystkie pokarmy,masakra jakas.matka to nie worek doswiadczalny,juz bez pzesady.
Takze powiem Wam z doswiadczenia, ze dziecko juz okolo 5 miesiaca wrecz chcialoby czegos innego, patrzy jak jemy i wrecz oczami chce, to dlaczego mu odmawiac. jesli bylaby jakas nieporzadana reakcja to oczywiscie konultacje z lekarzem itp, ale jesli nie to po prostu dokladac po kolei roznorodne pokarmy.
Pokarmy ze sloiczkow sa wygodne i np. mieso tez jest bardzo roznorodne, np. z krolika (czego ja bym nie ugotowala)ale duzo tez robilam sama, zwlaszcza zupki, ktore sa proste i takie ktore sami jedlismy,takze tylko miksowalam je dla malenstwa.

Trzeba indywidualnie podchodzic do kazdego dziecka, bo nawet rodzenstwo moze zupelnie roznic sie pod wzgledem jedzenia.
Rozumiem,jesli ktos ma problemy z alergia to jest inna sprawa,ale uwazajmy na bardzo nadwrazliwych lekarzy,ktorzy nawet jesli nie jestesmy zrobia z nas od malego alergikow.
jak moja pediatra(mielismy do 1 corki prywatna) weszla do mieszkania, zaczela mi mowic, co uczula, to najlepiej,zebym wszystko z domu wyniosla. pluszowe maskotki, dywaniki, wszystko wskazywala, ze to alergizuje. Z jedzenia to mi wskazala tyle alergenow,ze pozostal gotowany kurczak z ryzem i marchewka, co moglo dziecko jesc.
Mojej drugiej dostawialam pokarmy tak jak zalecali, juz nie eksperymentowalam sama, i wszystko bylo ok i dziecko naprawde je urozmaicone pokarmy w tej chwili, takze nie musze robic 10 obiadow dla kazdego cos innego:-)
 
Cześć Dziewczyny,
Widzę, że dziś na forum króluje temat żywienia/karmienia piersią. Powiem Wam szczerze, że po tym co przeszłam z Julką bardzo się tego boję, bo baaardzo chcę karmić tym razem dłużej niż miesiąc :-( Z Julką to miałam taką historię, że pomimo pokarmu karmić nie mogłam, ponieważ Julka jadła tak łakomie (podobno dobrze przystawiana wg położnej), że ponadgryzała mi brodawki (w kapturkach nie chciała jeść) i finał był taki, że musiałam ją odstawić od piersi, żeby laserowo zamykać powstałe w ten sposób rany (nie mogłam nawet odciągać, bo mleko mieszało się z krwią). Dlatego teraz jedyny mój lęk, to lęk przed karmieniem, bo chciałabym tym razem Maleństwu dać to co od mamy najlepszego dostać może.

A co do alergii... To Julka tuż po odstawieniu miała skazę białkową, która minęła w sumie po wprowadzeniu od 4 m-ca marchewki, jabłuszka i dalej innych pokarmów. Teraz, kiedy skończyła 6 lat, wyszła Jej alergia na roztocza kurzu domowego i sierść psa i konia. Powodowało to u Niej ciągłe infekcje dróg oddechowych, ale odkąd odczuliłam Ją metodą biorezonansu jest na razie ok. Myślę, że ta alergia to zależy od "uroku" dziecka a nie od tego czy mniej lub bardziej na nie chuchamy... Ale to moja prywatna opinia :)

Zapomniałam jeszcze dopisać, że od wczoraj czuję słodkie kopniaki :)

 
Ostatnia edycja:
Oj Wy tutaj macie przynajmniej juz jedno dziecko,więc bardzo jesteście na bierząco w tych sprawach pokarmowych itd.
jest co czytać.
Malinka mam ten sam ,,kłopot''tzn z wyborem pediatry sensownego tutaj gdzie mieszkam od niedawna,sama jeżdzę do mojego lekarza tam gdzie wcześniej chodziłam,ale z maluszkiem to nie bede takiej wyprawy robić,więc mam nadzieję że tutaj znajde dobrego,ktory dobrze poprowadzi,bo jak slucham nie raz jak tu niektorzy podchodza,to mam obawy.Trzeba bedzie pytac,do jakiego najlepiej iść.

Powiedzcie tak a propo szczepień takich dzieciaczków,na te rotawirusy itd itp,szczepiłyście,będziecie szczepić itd?są płatne te szczepienia z tego co slyszałam.Moja szwagerka uslyszala od pewnej pani doktor,że jesli ja kieszeń swedzi,to moze szczepić,że iedys tego nie było i było dobrze.
HMMMM wiadomo chce się wszystkiego co najlpesze dla dzieciaczka,więc?
Szczepić?
 
Siva, te odczulenie metodą biorezonansu to trzymanie tych kuleczek??? bo my jesteśmy właśnie tak odczulani u homeopaty. na początku bardzo sceptycznie do tego podchodziłam, poszłam tylko bo mąż prosił i ja byłam wykończona bzdurnymi diagnozami lekarzy. no i to faktycznie odczula:)

nisiao,
ja szczepię małego szczepionką 6w1 i dodatkowo na pneumokoki. ale teraz wybiorę 6w1 i pneumokoki zaszczepię później gdy będzie można w jednej dawce podać
 
Vinga dokładnie to ta metoda :) Ja też nie wierzyłam w jej skuteczność, dopóki sama nie sprawdziłam. Dodam tylko, że mamy w domu psa (no i kurz :-) ) a poprawa była widoczna i zdecydowana. Od czasu odczulania Julia była chora może raz...

 
Oczywiście jeszcze nie udało mi się nadrobić (bo obad, bo gościa mieliśmy, bo trzeba trochę odpocząć hihi) ale widzę, że króluje temat karmienia...
Ja się wczoraj dowiedziałam, że karmienie cycem mam sobie wybić z głowy :( Jestem niepocieszona.
Wiem, że wiele jest butelkowych dzieci, i że rosną zdrowe itd... ale myślałam, że jednak będę należeć do grupy cyckowych mam. A tu duża D. No cóż. Bezpieczeństwo ważniejsze (bo karmić nie mogę przez leki przeciwpadaczkowe. A nie odstawię ich, bo to mogłoby być groźne. I dla dziecka i dla mnie)
 
Mój M dzisiaj wymyślił, żeby zacząć kupować pampersy i składować je w wolnym pokoju hahaha :-)

Salli jeżeli to będzie bezpieczniejsze dla maleństwa to może jednak lepiej? Jest dużo dzieciaczków, które wychowały się na mieszance i mają się dobrze. To nie Twoja wina i nie jest to Twoim kaprysem, tylko troską o zdrowie Twojego maleństwa :)
 
reklama
Salli, wielka szkoda, że nie będziesz mogła karmić piersią. ale pamiętaj, że absolutnie to nie czyni cię gorszą matką od tych cycujących. czasem takie brednie słyszałam jak małego odstawiałam od piersi...
Siva, my wziewnych alergii nie mamy, tylko pokarmowe. wszystko odczulone tylko z glutenem mamy problem... mimo 5 odczuleń różdżka ledwo ledwo się kiwa w poziomie :dry: kazali nam się wstrzymać do roczku, a potem zobaczymy
Aniu, z pampersami pomysł baaardzo zły. maleństwo może mieć uczulenie na dane pieluchy i kasa w błoto pójdzie. na początek jedna mała paczka i patrzeć czy nie uczula pupci ;)
 
Do góry