reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Styczeń 2014 :)

Anbas mi też brzuszek już wywaliło...Kupiłam sukienke na początku kwietnia i po prostu szok..brzuszek jak w 5miesiącu:szok:(przy bliźniakach taki miałam ok 14tygodnia...)

Oliwia powodzenia pisz co i jak ja już tak się stresuje,bo jutro mam wizytę...w końcu dowiem się ile mam fasolek:-D
 
reklama
Ratunku...
Bosz... powieszę i zachlastam mojego sąsiada z bloku...
Mało brakuje, a przestanę się cieszyć, że mam tylko mdłości i nie rozmawiałam jak dotąd z wielkim białym uchem...
Sąsiad stary, ma mega starego psa. W nocy trzyma go w domu, w dzień na klatce schodowej :/ Pies stary, schorowany, capi jak by ktoś go wytarzał w fekaliach pomieszanych ze zdechłą zleżałą rybą... No sztynk nie do zniesienia. I jeszcze bezczelnie dziad twierdzi, że myje psa codziennie. I że za bardzo jest do niego przywiązany by go uśpić.
Ja wiele jestem w stanie zrozumieć... wiele. Ale ten pies leży całymi dniami na klatce, sika (i nie tylko) pod siebie tak że wszystko spływa po schodach :/ On nie widzi problemu. A mojej fasolce ten sztynk cholernie przeszkadza i mam wrażenie jakby chciała uciec przez mojue gardło.

Dziś nie wytrzymałam i wezwałam tzw straż (m/w)iejską. A ten akurat psa do domu zabrał :/ Szlag by to.
I nic nie mogą zrobić... :/

Poradźcie co mam zrobić, bo szlag mnie trafia i nawet przy zamkniętych drzwiach mieszkania mam wrażenie że czuję ten fetor i mam wrażenie, że oblepia mnie całą :/
 
Salli, nagraj psa telefonem choćby, jak przyjedzie straż miejska to pokazesz i powiesz ze to duży kłopot. Możesz tez napisać, zwrócić się do administratora budynku o interwencje.

Dziewczyny alez mnie duma rozpiera, moja corcia dzisiaj pierwszy raz wróciła autobusem sama do domu :))
 
Anisen 5 in vitro?? matko..ja jestem po 1 procedurze, za pierw2szym razem sie nie udalo, dopiero przy drugim transferze i moj organizm byl wykonczony....to jest strasznie ciezkie ....więc tym bardziej gratuluje dla przyjaciółki i trzymam za nią kciukasy...:tak::tak:
A co do antykoncepcji, to u nas to dopiero pierwsza dzidzia...chcialbym jeszcze jedną kiedys...ale za pare dobrych lat...a czy bedziemy stosowac antykoncepcje..nie wiem jeszcze....teraz zeby zajśc w ciążę bylo potrzebne in vitro..ale kto wie...moze kolejnym razem byloby naturalnie...ale by byly jajca:-D:-D:-D:-D
 
Wiesz znam przypadek ze para adoptowała dziecko i po 2 latach doczekali sie swojego ;) a lekarze mówili że nie ma szans ;)
No aż 5 , ja tam nie bardzo wiem co i jak dokładnie ale wiem że jej rodzice już ją prosili zeby odpuscili sobie bo ona zaczyna wyglądać jak cień człowieka. Ale sie udało.
 
Salli, współczuję smrodów. Mój nos teraz też jakby czulszy, chociaż zawsze wrażliwa na zapachy byłam, ale teraz to już wybitnie. Bardzo źle reaguję teraz na zapach papierosów (dawno temu paliłam) i co najlepsze to nie przeszkadza mi taki świeży dym jak ktoś pali, tylko jak czuć kogoś papierosem, takim palonym jakiś czas temu. Nie wiem jak to wytłumaczyć. Ale mój szef dzisiaj wszedł do mojego biura i właśnie wtedy poczułam taki zapach i myślałam, że pawia puszczę :baffled:
 
Ja mojego męża nie mogę znieść i tego zapachu wypalonego jakiś czas temu papierosa. Jeszcze tydzień, dwa temu mi to nie przeszkadzało...:)
 
Witajcie, wróciłam od lekarza. Mam cały czas leżeć. Na szczęście z dzidzią jest dobrze, wg USG skończony 8 tydzień więc identycznie jak wg OM. Lekarz wytłumaczył mi wszystko, wręcz narysował, opisał całe usg i powiedział że muszę się uzbroić w cierpliwość. Z dobrych wieści to krew się zorganizowała z skrzepy, co jest dobrą opcją.
Oby to cholerstwo szybko się wchłaniało i przestało zagrażać dzidzi.
 
reklama
Do góry