Hejo kochane,
ja jestem znowu miss skurczybyków, codziennie wieczorami mnie gnębią dziady jedne, kręgosłup, pas, wsio boli, ale w ciągu dnia tylko spinanie więc da się żyć
Święta minęły mi przecudownie - tak jak sobie planowałam, wigilia nastrojowa, z kolędami, z wyciszeniem, cudna...tylko ja się nie obżarlam za bardzo bo jakoś apetytu nie mam....Pierwszy dzień świąt też był u mnie - robiłam obiadek dla rodzinki hehehe
bitki wołowe i schaboszczaki.....
Green no to nieźle - zrobilaś sobie, nam i rodzince niespodziankę hihih
gratuluję, dużo zdróweńka i energii....
Januarko powiem CI, że w wielu rodzinach wigilia to normalnie stres, emocje.......naprawdę....dochodzi do kłótni, ludzie napięcia nie wytrzymują, tej bieganiny i presji...uszy do góry słonko, możesz po prostu sobie obiecać, że będziesz Ty tworzyła cudowną wigilię razem z Waszym dzieciaczkiem...
Martinek prześliczna córcia...
Marzenixx oj cudnie, zazddroszczę kominka....
EmiliaM oj czytam, że jeszcze Cię choróbsko trzyma, zatem wracaj do zdrówka...
PAtinka - kakao na zgagę? Wiem, że mleczko, ale kakako
Dorotqua ja też jak przychodzi seria skurczybykow to zawsze coś tam dopakowywuję, np. dzisiaj przypomnialam sobie, że nie spakowałam ciuszków na wyjście dla dzidzi
Patinka mnie bóle miednicowe już przeszły, aż się sobie dziwię, że lepiej mi się w ogóle śpi, tylko te skurcze echh...
Indziorka no 37tc otwiera drogę do porodu hehehe
Madziamadzia ja dzisiaj z kolei miałam durne sny, ale pełnia jest
zawsze tak mama hihih
Martinek ja jadlam wszystko oprócz smażonego, bananów i śliwek......
Asiorekk na tym etapie będzie skurczybyków przybywać niż ubywać
Dobrze, że wyniki oki...A śluz to powinna to być taka żółtawa galaretka, albo różowa, z niteczkami krwi może być, ale całkowicie przezroczysta raczej nie....
Flamadka im bliżej porodu tym bardziej go będziesz oczekiwala, ja już w ogóle nie myślę o bólu tylko o tym, ze chcę urodzić heheh
Madziu już niebawem i będziesz tulić slodkiego maluszka i wszystko będzie dobrze, Twoja mama, mąż, dzieci wszyscy będą z Tobą, nie jesteś sama kochana.....
Elisse powodzenia!!
PAtinka ja cale życie 75b po pierwszej ciąży wskoczyłam w 80 d, potem wróciło do 80 c no i tak w sumie jest do tej pory...
Ala1911 ja jak nic nie robię to czuję się o 100% gorzej niż jak coś robię hehehe
biłka no ja też pod koniec najbardziej odczuwam obrzęki, nawet mi mój gienek powiedzial, ze widać po buźce, że to już końcówka.....
Czarni powiem CI, że te Święta nawet nie wiem kiedy zleciały, masakra...zawsze było wolniej, a teraz pstryk i koniec...
Natal84 możesz być podirytowana bo wieje halny i jest pełnia
- ja przynajmniej to bardzo odczuwam...
Aninek to co, odczuwasz to spinania macicy, powinno później dojść opasanie wokół krzyża z bólem, ale to też nie reguła. CIeszę się, że Świea cudnie spędzone
Aduś Ty już dawno powinnaś mieć torbę spakowaną...klapsy sie należą
Ja bym pewnie nie poszła na Sylwestra, bo jakoś mam awersje na długie siedzenie, posiedzę w towarzystwie godzinkę i nie mam sił...chce mi się, albo chodzić, albo leżeć, siedzenie to masakra...
Mmmum to be ja mam niby ochotę na przytulanki, a z drugiej strony, na takiego lenia - słonia to mi się totalnie nie chce
i jakoś tego z M nie czujemy, bo zawsze raczej bardziej aktywnie heheh
Alicja32 mnie też się śnią porody, ale taka wersja jeszcze nie hihih
Ala1911 ja używam wszystkiego, chociaż balsamy ograniczyłam bo mi zapachy przeszkadzały...
CAroline może zamiast podejrzewać rozstępy odstaw kosmetyk, który do tej pory do brzuszka uzywałaś bo ja się nabawiłam takiej alergii, że myślałam, że na IP pojadę bo cały brzuch czerwony...
Natal84 ja w pierwszej ciąży miałam totalną awersję na zapachy....a dzidziolek spokojnie urośnie,,,z resztą zawsze jeszcze zostaje błąd pomiarowy...