reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Styczeń 2013 :))

Dziękuję za słowa wsparcia i otuchy, jesteście kochane :happy2:
A przed chwilą dzwonił braciszek " to żeś sobie siostra jebn......prezent na 33 urodziny " , po prostu zepsuli mi urodziny :crazy:
Gizmowa - ja trzymam kciuki, napisz koniecznie co i jak, na pewno wszystko już teraz będzie widać i słychać :)
 
reklama
Gigra wszystkiego dobrego w dniu urodzin. Życzę Ci żeby wszystko się dobrze ułożyło. Piękny prezent dostałaś na urodziny od losu - cud nad cudami !!!! Musisz być silna i myślec , że to Wasze życie nie rodziców , nie brata tylko Twoje , męża i cudownych maluszków.
Gizmowa czekam na bardzo dobre wieści - nie mogą być inne. Trzymajcie się !!
 
Milusia gratuluję maleństwa, ale jest piękne!!!! :) ja mam USG w piątek i mam nadzieję, że mój Kropek też taki będzie :))) Trzymajcie kciuki, żeby wszystko było ok
Gigra przykro mi strasznie, ja wiem jedno, że najpiękniejsze domy i największe konta w banku nie zastąpią prawdziwej miłości i to partnerów do siebie i do dzieci. Życzę Ci dużo siły, wsparcia szczerych i życzliwych osób. Wierzę, ze dasz radę!
Gizmowa trzymam kciuki :)))) wszystko będzie dobrze :)
A co do kociaków to moja gin powiedziala, ze absolutnie "nie wyrzucamy" zwierzaków, po prostu nie sprzątaj kuwety i nie krój im surowego mięsa.
 
Kochane dziewczyny, dziś o 15 mam wizytę i zapadnie diagnoza co się stało konkretnie :no: czy już poroniłam czy też nie :no:... Nadal mam nadzieję,że to wariacje moich hormonów bo tak jak pisałam mam z nimi poważne problemy :no: ale strasznie boli mnie brzuch i nadal leci krew tak jak podczas okresu :crazy::-( więc pewnie to już koniec i nie było mi pisane długo się cieszyć moją fasolką. Od soboty ryczę jak bóbr i jakoś nie mogę się pozbierać :no: dostać taką nadzieję pomimo tylu problemów i po 3 dniach stracić to dla mnie ogromny cios. Najgorsze jest to,że moi rodzice jeszcze nie wiedzieli o fasolce- chciałam im powiedzieć wraz z otrzymaniem karty ciąży i tym bardziej jest mi ciężej bo nie mogę swobodnie się wypłakać tylko zwalam winę na "hormony" bo nic sensowniejszego nie przychodzi mi do głowy :((( , a tak swoją drogą to od soboty wyskoczyły mi już 2 siwe włosy :no::no::no:. Narzeczony jakoś się trzyma i stara się mnie pocieszyć chociaż żadne argumenty do mnie nie trafiają. Postanowiliśmy jedno: ostatni raz jedziemy do tej gin... skoro wolała olać sprawę i z łaską po 3 godzinach odebrała tel i przyjmie mnie "wyjątkowo" szybciej... Wracam do mojej ginekolog z Poznania. Wolę dorzucić 100zł więcej i mieć pewność,że podejdzie do sprawy poważniej niż ta. (wiem bo moja siostra do niej chodziła, i też z wieloma problemami urodziła zdrową córeczkę) - i najgorsze jest to,że jak widziałam moją siostrzenicę po prostu się rozkleiłam i musiałam wyjść bo nie mogłam wytrzymać. Za wcześnie się dowiedziałam o istnieniu mojej małej fasolki :( może gdybym poszła tydzień później pomyślałabym, że to zwykły okres i nie odbiłoby się to na mojej psychice aż tak. :no: Co do badania, nadal lekko krwawię i jest to dla mnie trochę wstydliwe podczas USG :( nie wiem już co robić :( i dodatkowo boję się żeby nie wystąpiły jakieś komplikacje :( coś sobie ubzdurałam,że skoro straciłam moja fasolkę to już więcej nie zajdę w ciąże :(
 
Dziękuję za miłe przyjęcie ;-)

Ja dziś czuje się masakrycznie: od samego rana mnie mdli, kręci mi się w głowie, a za godzinę jadę na 3h do drugiej pracy. Byle przetrwać do końca czerwca.
Polka27
witaj :-D

Hej :)
Ja też niestety poroniłam :( w poniedziałek dostałam krwawienia ze skrzepami. wczoraj powtórzyłam test i jest już negatywny. więc się z wami żegnam. życzę szczęśliwych miesięcy do stycznia :)

Patrycja92 przykro mi
GiGra życzę Ci samych słonecznych dni z okazji Urodzin, a co do Twoich rodziców.... brak słów :no: Nie wyobrażam sobie, żeby moja mama coś takiego mi powiedziała. Mam 2 braci i wszystkich nas zawsze traktuje równo. Z ojcem kontaktu nie mam (kilka lat temu wyprowadził się do innej baby)i z jedne strony się cieszę, bo przynajmniej nikt mnie nie ktrytykuje i nie poniża psychicznie, a nawet jak był w domu, to go nie było.
Napisałaś, że żyjesz skromniej niż brat, ale jesteście szczęśliwą rodzinką i to jest chyba najważniejsze :tak::tak: z 3 dzieciaczkiem też dacie radę :tak: Trzymam kciuki, żeby wszystko ułożyło się po Twojej myśli ;-)
 
Asaiczek18 a Twoja gin nie kazała Ci jechać do szpitala, jak nie mogła Cię przyjąć wcześniej? Może byłoby Ci lżej jakbyś powiedziała rodzicom o całej sytuacji?
Trzymam kciuki za wizytę :tak:
Z którego regionu wielkopolski jesteś?
 
okolice Piły. Niestety moja gin mnie olała i z wielką łaską mnie dziś przyjmie - gdzie już pewnie po wszystkim :(
 
Asaiczek, Patrycja dziewczyny trzymajcie sie jakos mimo wszystko, jesteście b. dzielne!
 
reklama
Cześć dziewczyny :)

Ja wróciłąm dzisiaj z Cz-wy- wczoraj jeszcze leniuchowałam na działce u dziadków :)

Gigra sto lat kochana i nie przejmuj się masz rodzinę która Cię kocha - a to jest najważniejsze

Ja czuje się dobrze tylko, że wcześnie wstaje bardzo i równie wcześnie wieczorem padam na pyszczek. Przestawiła mnie ta ciąża. Cycuchy rosną, mdłości już nie mam jak na razie, lutka pomogła na tyle, że już coraz rzadziej mam skurcze jak na okres, tylko jak wstaje za szybko to mnie chyba wiązadła ciągną no i brzuch mi wywaliło w sumie, ale to bardziej po progesteronie chociaż od wzgóra łonowego mam takie wypuklenie :) Jakoś nie mam wilczego apetytu musze tylko co jakiś cza troszke zjeść, bo najgorsze jest ssanie...

Jutro na 19 do gina. Opisze wizyte w wizytowym wątku. Pogadałabym sobie z wami, ale musze pędzić na wydział, Boże takii upał, no niby fajnie ale ja za długo nie boge wysiedzieć jak tak gorąco

Acha Gizmowa powodzenia będzie dobrze na wizycie :)Trzymam kciuki :)

Miłego dnia pa
 
Do góry