reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2013 :))

reklama
Hej Wam :)

Ja jakoś żyję, ale na składną odpowiedź pewnie będę miała czas dopiero w czwartek:p bo tak zajęcia od rana do nocy:p a pranie samo się nie zrobi :p kręgosłup nie mój:)

Dziewczyny trzymam za wszystkie kciuki w codziennych zmaganiach i na wizytach:) Liczę na to, że wszystkie w styczniu będziemy się chwalić swoimi lokatorami brzuszkowymi;)

Całuję i zdrówka dla wszystkich :)
 
Ja dzis bylam Jobcenter po wniosek o Maternity Allowance i babka mi powiedziala, ze oni sie tym nie zajmuja tylko DWP i ze mam zadzwonic na jakis numer i tam sie dowiedziec, ja sie jej pytam czy jak zadzwonie to oni mi wysla ten formularz, a ona mi tak odpowiedziala, jakby taki formularz w ogole nie istnial. Bosh nie cierpie tych bab z jobcenter, sa tak nie do informowane, ze az mi rece opadaja. Potem gadalam z kolezanka z pracy, ktora tez jest w ciazy i ona potem poszla do innego jobcenter i tam jej dali ten formularz i koperte z adresem gdzie to ma potem wyslac. I polap sie tu czlowieku w tym wszystkim :no:

natal84
to daj adres to podesle ;-) Ja tez nie mam maszynki i robilam z normalnego mielonego ze sklepu, ale szczerze mowiac to wole takie jak robi moja mama, bo ona daje jeszcze takie miesko gotowane, np z rosolu i sa takie delikatniejsze.
Ada ja tez chcialam ruskie, ale w niedziele polski sklep zamkniety, to gdzie ja bym ser kupila :confused: To ja chyba cos pokrecilam jak czytalam Twoj post, ale nie wymagaj za duzo od kobiety w ciazy :-D
januarka super, ze u maluszka wszystko dobrze i taki aktywny. Bardzo wspolczuje kolezance, oby sie szybciutko pozbierala i wszystko zaczelo sie ukladac. Dobrze, ze ma taka przyjaciolke jak Ty.
Magda o to widze ze to takie mamusiowe standardy, bo moja tez bedzie golabki robic i sledziki i salatki tez na pewno, pierogi z jagodami czekaja w zamrazarce :-) Ty dostajesz wyniki od lekarzy? Mi nigdy nic nie dali, tylko mi mowia, ze wszystko bardzo dobrze i tyle. I tak zawsze jak dziewczyny podaja jakies wyniki i liczby to ja nie mam pojecia jak to jest u mnie :eek: Ojej widze ze tak wszystkim smaka narobilam, to moze zrobie gore pierogow i zaprosze Was wszystkie, fajnie by bylo :-)
MAMAAGA az bije optymizmem dzis od Ciebie! Tak trzymac! Widze, ze imie juz sie przyjelo i bedzie Lilianka? U nas narazie sie przyjela Zuzia, ale czy dotrwa do konca to jeszcze nie wiem :-p Nie dziwie sie, ze nie moglas sie oprzec zeby kupic jakies slodkie ciuszki. Ja juz tez sie zdecydowalam na ta butelke AVENT NATURAL, tylko jeszcze sie zastanawiam czy kupic sama butelke czy laktator z butelka. Na allegro butelki chodza od ok 20zl za 1szt, czyli mniej wiecej tyle co i tutaj w Angli, dzis patrzylam w Mothercare i 2szt sa za 8,99£. A pampersy jak nic do wymiany :-D
bilkabdg az sobie wyobrazam te slicznosci niebieskie, uwielbiam styl marynarski, gratuluje zakupow!
Marta dobrze, ze maluszek daje o sobie znac, ale Ty raczej lez. Trzymam kciuki, zeby w niedziele sie okazalo, ze wszystko dobrze. No ja tez juz bede bardziej uwazac. Tez bym chciala miec obiad zrobiony na tydzien, bo jak wracam z pracy to tak mi sie juz nie chce gotowac, nawet jak pracuje tylko 4 godziny :eek: A moj siedzi w pracy od rana do wieczora to jemu tym bardziej sie nie chce, tylko wraca i by cos jadl, no kurde.
Kaja trzymaj sie! Niestety trzeba przecierpiec ten antybiotyk. Fajnie sie slucha serduszka, ja mam wizyte u poloznej w srode.
 
Magda w sumie to nie dowiedziałam się nic:eek: zaniosłam im zwolnienie od gp, napisałam list kiedy chce zacząć maternity leave i kiedy prawdopodobnie chce wrócić, jak sie zapytałam jak to będzie czy oni będą wypłacać czy nie to mi szefowa powiedziała że ona nie wie bo musi to wysłać do head office i oni zdecydują:baffled: no cóż to sobie poczekam ale do job centre i tak się jutro przejde żeby w razie co mieć już ten formularz. Mama cię rozpieszcza, ale ci fajnie:-)
Aninek no właśnie zawsze tak jest, niby jeden urząd a w różnych oddziałach różnie traktują, to chyba od pracowników zależy:baffled: a co do tych wyników to ja mam np w tej książce ciąży, tam babki wszystko wpisują albo wklejają kartki:tak: a i ja chętnie się do ciebie na pierożki piszę:-D
Mamaaga gratki córci!!! dobra ta historia z twoim M i tymi pampersami:-D:-D

Indziorka przypływu weny i odpoczynku ci życzę!:-)
Kaja zdrowiej i fajnie że serduszko słyszałaś:-)
januarka współczuje twojej koleżance, dobrze jest mieć kogoś kto wysłucha, pocieszy, to bardzo ważne ;)


jak zwykle wieczorową porą zaglądam, Kondzio prawie śpi więc luz. M po pracy ok, mówi że ciężko, nie tyle że się narobił tylko strasznie tam śmierdziało bo to tylko baranina w tym zakładzie jest obrabiana, ale dzielnie wytrzymał 8 godz:-Dbo z opowieści tych co pracują tam dłużej to agencyjni pracownicy często po 15 minutach wychodzili bo nie mogli wyrobić zapachu i widoku wnętrzności...:sorry: jutro ma wolne a w środe na szkolenie i do tych rybek ma iść, nie wie jeszcze dokładnie kiedy ale prawdopodobnie na dniach, więc ok.
M po pracy się położył sapć, Konrad też zaliczył drzemke w dzień, on po tym przedszkolu często taki padnięty że bez obiadu mi zasypia, tak średnio co 2-3 dzień:sorry:ale dobrze niech się wyszaleje, ja to czasami mam takiego mega lenia że aż mi go żal że tak sam się bawi w domu:-( no ale jeszcze tylko 3 miesiące takiego stanu:-p

teraz pizza dochodzi w piekarniku, M coś wzięło i zrobił, tak więc spadam jeść,obejrzymy sobie "Czas honoru" i jeszcze później zajrze, buziaki :*
 
Caroline uwierz mi, że z chęcią pochrupałabym polskich jabłuszek, więc tym razem ja Tobie zazdroszczę i tylko oblizuję się smakiem:-p


Marta
Twoje pytanie absolutnie nie jest głupie. Ja pewnie tez bym nie wiedziała, gdyby nie moja praca i wiedza z tym związana. Otóż rozejście spojenia w końcowym etapie ciąży jest czymś normalnym i każda kobieta tego doświadcza. Norma przed porodem jest do 1cm. Zazwyczaj kości miednicy rozchodzą się dopiero ok 36 tc. Jeśli rozejście nie jest zbyt duże, wówczas nawet ból jest nieodczuwalny. Bywa jednak tak, że tak jak my obie, ból w okolicy krocza, pachwin i podbrzusza pojawia się już po połowie ciąży. Na tym etapie, rozejście ok 1cm jest już niebezpieczne, bowiem jeśli z biegiem ciąży w dalszych etapach przekroczy 2 cm powinno dojść do cc, a tym samym w wielu przypadkach do przedwczesnego porodu. Pytasz czemu hormony. Ma to związek z rozluźniającym działaniem hormonów ciążowych na więzadła tzw. chrząstkowzrostu oraz z uciskaniem powiększającej się macicy na kości miednicy. Na jedne kobiety hormony zadziałają tak, że wszystko będzie ok, a na inne tak, jak na nas, czyli sprawa będzie nie ciekawa. Ponieważ macica się teraz ciągle powiększa, nie trudno sobie wyobrazić, że chrząstka łącząca kości miednicy (czyli spojenie łonowe) będzie bardziej obciążona, a tym samym ból się będzie nasilał. Dlatego już teraz ważne jest, abyś została poinformowana o odpowiednich pozycjach w życiu codziennym, które przynajmniej choć troszkę spowolnią ten proces rozejścia. W uk 1 na 5 kobiet boryka się z ta dolegliwością, ale tylko u 5% z nich poród następuję przedwcześnie. Ja jednak wolę uważać i nie liczyć na to, że nie będę w tych 5 %. Najważniejsze, to dać lekarzowi/położnej do zrozumienia, że ból który masz, nie jest normalny, bo Ty nie możesz normalnie funkcjonować. Powinni Ci zrobić usg. Ja miałam ostatnio już 93mm i cholernie się boję, jak to dalej będzie. Trzymaj się słońce!


Aninek jakby co, to ja chętnie zajrzę do Ciebie na pierogi z dziećmi, bo one uwielbiają:-)
Ja mam wyniki wszystkich badań wklejane na końcu karty ciąży. U mnie jest to żółta książka i tam na końcu są strony na poszczególne badania. Zawsze przed wizytą sprawdzają, czy jest coś nowego i wklejają. Pamiętaj, że zawsze masz prawo poprosić o zwykły wydruk z komputera. No i zerknij do karty, bo może coś tam jest:happy:


Indziorka
trzymaj się i pisz, jak już znajdziesz chwilkę dla siebie. Obu jak najszybciej:-)
 
Ada, Aninek to jest fakt, że burdel maja w tych urzędach niesamowity. Ja czasami idę w to samo miejsce, a 2 różne osoby mówią mi co innego:eek:


Aninek
dziwna sprawa z tym formularzem:eek: Sama jestem teraz ciekawa jak to jest i jak tylko będę w okolicy, to sie tam przejdę i zapytam.


Ada ja już czekam 2 tygodnie na odzew z pracy po ostatnim spotkaniu z menadżerem. Ale oni przecież zawsze mają na wszystko czas:crazy: I brawa dla M za wytrwałość. Ja bym nie wyrobiła:sorry:
 
No to przyjezdzajcie, ja zapraszam :tak: Ja nie mam zoltej ksiazeczki, tylko taki duzy zeszyt, ale to chyba zalezy od szpitala, bo na moim jest napisana nazwa szpitala. Nic mi nie wklejaja, wydruki mam tylko z wizyt USG i tam wszystko opisane, no i polozne wpisuja co im powiedzialam i co mi doradzily, ale zadnych wynikow z badan krwi nie mam :no: a pobrali mi jej juz litrami.
Z tym jobcenter to na szczescie jest ich tu pelno w okolicy to sprobuje isc do innego, a jak nie to sie kolezanka spyta tam u niej i moze wezmie drugi formularz dla mnie.
 
reklama
Magda no właśnie mi szefowa powiedziała że kilka tygodni to może zająć, mam nadzieje że sę wyrobią bo chce w terminie to wszystko załatwić:sorry:jutro ide do JC i wypełnie ten formularz tylko daty wpisywac nie będę
Aninek ja żółta książke,taką całkiem sporą miałam właśnie w Londynie jak byłam w ciąży z Konradem, a teraz mam coś w rodzaju takiego zeszytu A4 zielono biały i zielona okładka, zdziwiłam się że to takie małe ale właśnie położna ostatnio mi wsyztskie wyniki z krwi powklejała, jeszcze wcześniej coś tam spinaczem dopięła a tak to wszystkie usg ręćznie w rubryczkach wypisują ale ja czasami nie kumam co tam nabazgrały:baffled: albo jakieś skróty albo niewyraźnie piszą:sorry:a jak chodzi o badanie prenatalne to w ogóle osobny list dostałam i musze go dołączyć do tej książeczki, niby jest napisane że wszystko ok i ryzyko niskie ale na wselki wypadek lepiej mieć:tak:

pizza zjedzona, serial obejrzany, to można poklikać:-)
 
Do góry