reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Styczeń 2013 :))

Witajcie kobitki,

U mnie bez zmian, nadal z brzusiem. Żadnych skurczy, żadnego czopu odrywającego się nie widać, oraz żadnych objawów porodu. Tylko ten ból rwy kulszowej. A tak pozatym CZEKAMY. Jak do poniedziałku: 28 stycznia nic nie zacznie się dziać to mam wizytę u ginki ostatnią i może u niej się dowiem: Czy jakieś rozwarcie jest chociaż ?
Pożyjemy zobaczymy jak to będzie ze mną. A jak u was?
 
reklama
U mnie po staremu, czyli brzuch jak balon i humor do bani. Siedzę tak i tylko myśle kiedy w końcu. Chciałabym uniknąć siedzenia z oksy w czwartek w szpitalu. Ja chce naturalnie!!!
jej ale marudze :/ chyba na razie dam sobie spokój z bb bo jeszcze bardziej sie doluje a temat noworodka i ciazy juz mnie irytuje i doprowadza do stanów depresyjnych :/ mój to juz mnie wczoraj chciał do psychologa wiezc.
 
Ja juz po wizycie nic sie nie zienilo od zeszlego tyg wiec jakby co to za tydz mam sie pokazac i wtedy zobaczymy ;)

bilka to czekamy razem do tego 28 na wizytke chyba ze ktoras z Nas pierwsza urodzi ;p

ala
trzymam mocno kciuki! Powodzenia:)

no szczepionki drogie myslalam ze sa troche tansze ale to nic zobaczymy co pediatra poleci . Ja tu jeszcze nie urodzilam a juz o szczepionkach gadam;p

Indziorka no to mala daje popalic;p

sylvanas nie stresuj sie wkoncu urodzisz i bedziesz miala śliczna corcie obok siebie;)
 
Kobietki kochane ja się tylko zamelduję...
Przeogromnie gratuluję Natal i Caroline - nareszcie tulicie swoje maleństwa....siły i zdrówka...

Ala trzymam kciuki za Ciebie....

Rybeńki ja ostatnio nie ogarniam tematu bo jak wiecie Borysek nocny marek i dosłownie padam przez wielkie P......

Mój starszak kochany, całuje małego, dzielnie znosi płacze, sam podchodzi daje smoczusia więc w tym temacie nie mam co narzekać....

Ja stoję na wadze 58 i już nie chudnę, jakoś się unormowało, ale cholera mam straszne zatwardzenia:D:D:D naprawdę, wizyta w kibelku to przypomnienie porodu....

Borysek:

Waży już 4500, rośnie mi klocuszek, otwiera oczka, jest taki żylasty łobuziaczek no i ogólnie nie ma takich momentów spokojnego czuwania tylko raczej kwęka i stęka:D:D:D więc hardcore, boję się go budzić w ciągu dnia, no a potem mam nieprzespaną noc i kółko się zamyka...

Już niebawem wybieram się na szczepienia, szczepię na wsio, pneumo, rota i 6w1......Pojdzie kasy, że hohohoho......

Ściskam Was mocno i nadal trzymam kciuki za dwupaczki!!!!!!!
 
Cześć dziewczynki:happy:

U nas wreszcie sytuacja z katarem opanowana. Maonka dziękuję raz jeszcze za porady:tak: Nie wiem, czy to ten czosnek, czy nie, ale po zastosowaniu wszystkich sposobów z Twojej listy z dnia na dzień było lepiej. Teraz już ma tylko sapkę, ale to norma. Ogólnie to miałam już do czynienia z katarkiem u maluszków, bo obie dziewczynki mi zasmarkały ok 6 tyg, ale u noworodka, to jednak coś zupełnie innego.

Patinka ja psikałam wodą morska bardzo często i z doświadczenia wiem, że to nie szkodzi dziecku, a wręcz pomaga. U Marcelka jednak bardziej pomocne okazało się kropienie solą fizjologiczną. Niby żadna różnica, ale u nas sól pomogła bardziej, także polecam. No i pamiętaj, że maluszki mają długo sapkę, która jest często mylona z katarem, także może u Was nie ma infekcji? Obu synkowi jak najszybciej przeszło!
Co do odrywania główki, to Marcyś też pięknie ciągnie. Dziewczynki też tak miały i ja myślę, że nie jest to za wcześnie. Po prostu są silni i tyle A synuś uroczy. Tak słodko sobie śpi:happy:

Marzenka
ślicznego masz synka! Uwielbiam takie maluszki, zwłaszcza, że tak szybko rosną, to człowiek ciągle napatrzeć się nie może:happy:
A ten ból to na bank rwa kulszowa. Wiesz hormony wciąż buzują, więc mięśnie kręgosłupa nie wróciły jeszcze do normy.Nie utrzymują wszystkiego jak trzeba. Z czasem na pewno będzie lepiej:sorry:


Alicja
tak czytam o Twoim karmieniu i normalnie jakbym siebie widziała, kiedy Nela się urodziła. Ja wiem, że są dzieci, które jedzą systematycznie i ładnie, co 2-3 godz., ale ja niestety trafiłam na bardziej skomplikowany egzemplarz i nic nie dało się zrobić. Musiałam ją przystawiać ciągle w dzień i w nocy, co było mega uciążliwe. Karmienie wyglądało tak: Cyc 3 minuty, płacz, odbijanie, płacz, cyc 3 minuty, płacz itd....Ja padnięta, dziecko nieszczęśliwe, no ale jak już się podjęłam, to uparcie cycowaliśmy. Nie powiem jednak, by kiedykolwiek było pod tym względem ok. Moja Nela po prostu nie umiała jeść porządnie, więc w efekcie nocki nie spane, wszystkie imprezy u znajomych przesiedziane w osobnym pokoju z dzieckiem u cyca i tak do 7 miesiąca, kiedy wreszcie złapała butlę z MM. Wam życzę powodzenia. Może za jakiś czas uda się Wam zgrać i będzie lepiej. A na razie moja rada....przystawiać uparcie i tyle. Powodzenia:-)


Caroline, Magdus30, Dotka85,Natal serdeczne gratulacje!!! Wreszcie doczekałyście się swojego cudu. Super! Zdrówka i spokoju Wam życzę!:-)

Glineczka
jak tam sytuacja u Ciebie? Ruszyło się? Daj znać:tak:


Elisse jak tam postępy w remoncie? Oby szybko się skończył, bo wiesz.....:-)


Januarko
myśmy przy Neli mieli meksyk z kolkami. Nie pomagało nic! Kompletnie nic, a próbowaliśmy wszystkiego chyba...Uwierz, że jak zaczynała się drzeć ok 20, to kończyła ok 2 nad ranem. Szok! U Niki natomiast bardzo pomogły krople niemieckie Sabsimplex. Podawałam od 3 tygodnia i po kolkach ani śladu nie było. Z Nelką musieliśmy po prostu przeczekać:sorry::baffled:


Ada
jak sobie radzisz? Jak się czujesz? Skrobnij coś w wolnej chwili;-)


Emilia, Aninek jak Wasze samopoczucie? Lepiej już?:happy:


Green super, że w końcu pokonaliście tego gronkowca! Ale się biedactwo namęczyło. Zdrówka dla niego i spokoju dla Was obojga A synuś rośnie pięknie!:-)

Co do szczepień
, to w Pl szczepiłam Nelcię skojarzoną szczepionką 6w1 (wtedy to było ok 200zł) i do tego pneumokoki (u nas były darmowe). Na rota nie szczepiłam. Nikusia ma tez wszystkie skojarzone, ale to już w Uk i tu innych nie mają. Wszystkie darmowe na szczęście, bo jak czytam jakie ceny w Pl, toU żadnej z nich skutków ubocznych po szczepieniu nie było.

Ala
trzymam mocno kciuki! Wracaj jak najszybciej z okruszkiem u boku:tak:

Arbuz super, że samopoczucie lepsze. Zdrowia i dla Ciebie i dla córci. Oby choróbska wreszcie odpuściły:happy:

Baska cierpliwości słońce. Z każdym dniem będzie w końcu łatwiej!:sorry:

Kaju
czekamy na wieści:tak:


Całą resztę ekipy już tylko pozdrawiam, bo czas uciekać do dzieci, ale szybko odezwę się z powrotem i może napiszę coś bardziej twórczego
:sorry:

I oczywiście mega kciuki za resztę nie rozpakowanych!!!:-)
 
Ostatnia edycja:
Hejka


caroline natal gratulacje!! duzo zdrówka i buziaki dla was!!
Ala trzymam kciuki!!:-)

martinek wow niezłe ceny za szczepienia
januarka współczuje przebojow z kolkami, u nas dziś w nocy pierwszy raz sie pojawiła, niestety i to chyba z mojej winy bo troszke cebuli w obiedzie było:/ tak wiec oczy mnie bolaly strasznie rano...
marzenixx wspołczuje bólu, lepiej przejdz sie z tym do lekarza. Moj Sebus tez głodomor ale na szczescie dokarmiac go nie trzeba bo produkcja jest niezla:sorry:
milusia ładny klocuszek:)) temat nocnego marka znam niestety takze...

nierozpakowane mamusie, wyspijcie sie dobrze, ja zaluje teraz ze nie spalam po nocach w ciazy bo teraz to juz w ogole zapomniec mozna:/

u nas srednio, tzn ze mna tak samo i nadal sie martwie starszym synkiem, niby wszystko ok ale widze ze cos jest nie tak, czasem siada na kanapie i mowi ze jest smutny ale nie chce powiedziec czemu, albo w nocy jak przychodzi do nas i sie rozbudzi to jest masakra, krzyczy, piszczy, maly sie budzi a my z M mamy nerwy na wlosku.... najlepsze jest to ze jeden drugiego w nocy budzi, i weź tu sie człowieku wyspij... a trzeciego pokoju nie mam, chyba trzeba bedzie pokombinowac z meblami i przeniesc łozeczko do nas. Ogólnie to Konrad dla braciszka jest kochany, glaszcze go, mowi ze ma malutkie fajne raczki, wloski, uszka itp, ale chyba po prostu brakuje mu wiecej mamy:p
dzisiaj pierwsza kolka nas nawiedzila, raczej z mojej winy bo w sosie z obiadu byla cebula... budzil sie co 30 min nózki prezył, krzywił sie i płakał, w końcu położyłam sie w łóżku Kondzia z nim i masowalam brzuszek, pozniej przed kazdym karmieniem dawalam mu kropelki i bylo lepiej, bo pospalismy do 9:) ogolnie mamy ok 3-4 pobudki w nocy, wiec nie ma tragedii, musze w koncu zakupic fotel, zeby miec sie gdzie usadowic przy nocnym karmieniu, bo na krzesle jest niewygodnie a w lozku to i mnie zdarza sie przysnac:baffled:
dzisiaj zmieniamy troche kolejnosc "obrabiania" chlopakow wiezorem bo tak to kladlismy ich razem jednoczesnie a teraz M bedzie wczesniej kladl Kondzia, poczytam mu bajeczke i poczekamy az zasnie i wtedy Sebka do kapieli i pielegnacja po w naszym pokoju zeby nie halasowac Konradowi, karmienie i do swojego lozeczka, zobaczymy czy to sie sprawdzi:))

spadam bo zachcialo mi sie ciasto robic, poki maly spi:))
 
Milusia Borysek rzeczywiście już niezły klocuszek.

Ada1989 może nowy system bardziej się sprawdzi :) Konradek widocznie potrzebuje trochę czasu, by przyzwyczaić się do tego, że ma braciszka.

Magda z uk u nas remont w pełni. Mąż maluje właśnie pokoik dla dziecka a w łazience niedługo będą położone kafelki. Jaki ma charakter Marcelek? Grzeczny jest? Dziewczynki mam nadzieję już trochę przyzwyczajone z nową sytuacją :tak:

Martinek bardzo drogie są te szczepienia.

Sylvanas odpoczywaj jak najwięcej. U mnie zaś jest na odwrót. Mogłabym jeszcze 2 tygodnie z brzuszkiem pochodzić i nie przeszkadzałoby mi to.

Biłkabdg do 28 jeszcze jest tydzień czasu. Nie wiadomo, czy się coś nie rozkręci ;-)

Gosia081145 jesteśmy już na takim etapie, że nigdy nic nie wiadomo :-)

Ja się trochę przeraziłam na wizycie, że zaraz zacznę rodzić :) po raz pierwszy dostałam takich mocniejszych skurczy co 10 minut. Na szczęście jak na razie przeszło. Teraz są nieregularne i nie tak często. Może jeszcze kilka dni Lilianka poczeka.
 
Witam w końcu
zablokowałam sobie konto na BB. Okazało się, że w klawiaturze coś miałam poprzestawiane literki, dlatego błędne hasło podawałam. :wściekła/y:

Magda cieszę się, że szybko Marcelkowi przechodzi. U nas właśnie Alicja łapie początki kataru + kaszel. :eek: Akurat teraz. Cały styczeń nic jej nie było, ale to przez to, że ją w weekend przechwaliłam. Może zdążę ją podleczyć do pojawienia się na świat Leonka.
Milusia może on jeszcze nie rozróżnia dnia od nocy. A kąpiecie go codziennie? My tak robiliśmy, więc mała szybko się nauczyła, że po kąpieli będzie mleczko i pora na spanie.
Patinka nie wiem skąd się wzięło że nie można często stosować wody morskiej. Codziennie oczyszczam w ten sposób nos córce, a przy katarze to kilka razy dziennie.


Ceny szczepionek są szokujące w tym kraju. Strasznie mnie to wkurza, że za wszystko trzeba płacić. Nie wiem po co płaci się te składki zusowskie, skoro i tak jak coś się dzieje trzeba iść prywatnie do lekarza. :wściekła/y:
I faktycznie jakby się chciało na wszystko dziecko zaszczepić to można brać pożyczkę. A rząd rzuci marne 1000zł becikowego. :wściekła/y: no właśnie nawet na pełen pakiet szczepień nie starczy.
 
reklama
Do góry