reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Styczeń 2013 :))

Dorotqua na mnie to nie działa... tańcze co dzień i to dużo bo lubie zaczełam trochę ponosić moją Oliwkę ale chyba jeszcze za mało waży :D seks jest co dzien. wywoływanie naturalnej okscytocyny czyli drażnienie sutków słaby efekt.... Ja jestem chodzącym przykładem ze nie da rady mojego dziecka wygonić :D słyszałąm o tym olejku on działą na zasadzie lewatywy która też przyspiesza poród ale nie posiadam takiego.... słyszałąm jeszcze o piciu naparu z malin albo z lisci ale to sie robi 3 tygodnie chyab przed terminem ja tyle czasu nie mam :D

mój brzuch daje mi sygnały ale tylko takie że macica sobie cwiczy ale na cwiczeniu sie konczy dziś od rana brzuch mam twardy delikatnie mnie pobolewa albo ćmi ale to wszystko wiec żadna rewelacja..

Alicja szkoda że sie nie rozkreciło. Ale masz przedsmak tego jak to bedzie wyglądało skurcze do najmilszych nie należą ale dasz rade dla maleństwa wszystko :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzieki dziewczyny za otuche, ale mam dzis przkichany dzien, jeszcze pogoda taka ze wyc sie chce, jak mi dzisiaj gin powie ze sie nic nie ruszyło to chyba zabije kogos po drodze :dry:

czarni nie wiem powiem szczerze, ja nawet nie wiem czy sama mialam znieczulenie przy szyciu az spytam mojej poloznej, ale szycie mnie bardziej bolało niż parcie chyba hehe, chociaz szew miałam jeden mały.....
ty mi zdawaj relacje jutro ze szpitala co sie u nas dzieje !!

dziewczyny takie pytanie , koszule macie na dlugi czy krotki rekaw? bo ja mam do porodu na krotki stwierdzilam ze pewnie sie zapoce i tak, najpierw spakowalam gruby szlafrok bo zima a potem wypakowalam na cienki zamienilam bo przeciez w szpitalu jest zazwyczaj bardzo cieplo zwlaszcza zimą... co myslicie????
 
Cześć dziewczyny.

Ja dopiero dzisiaj mam dotęp do internetu.
Od wczoraj do dzisiaj brak kompa...awaria sieci internetowej nastąpiła.
Weszłam szybciuchno, aby dać wam znać, że zamieszczam na wątku info ze szpitala kolejną wiadomość od Marty87.
Pozdrawiam.
Odezwę się później.
 
Gosia- no niby po terminie ale moja dzidzia podobnie jak Czarni nie daje żadnych znaków że chce wyjść..:) jak był paluch rozwarcia tak jest nadal..zrobił sobie dziurkę na zewnątrz i tyle.. spokojnie sobie fika koziołki..:) brak bóli trochę twardnienie brzucha ale to tak może z 6 razy na dzień..
 
a wogole wczoraj znajoma polecila na szybszy porod lepienie pierogów hahah, mowila ze tak sie narobila w kuchni pierogów w pierwszej ciąży ze wieczorem na porodówke pojechala :))

co do bolesnosci skurczy to tez slyszalam ze po oxy sa mocniejsze i ja jestem tego przykladem bo tez mialam wywalywany, a ostatnio polozna mi powiedziala ze wcale nie, ze boli tak samo mocno o....i badz tu dobrze nastawiony :baffled:
 
Marzena to i nas nie dają koszuli do porodu????
ja mam rekaw 3/4 :D szlafrok cienki bo w szpitalach jest gorąco....
dla mnie szycie było też gorsze niż wogóle cały poród tylko to mam jako złe przeżycie...
mam nadzieje że bede miała tam internet bo co ja bede robic bez mojego BB :)

A co do lekarza to ja też sie cieszyłam w dniu teminu jak gin mi powedizałą że rozwarcie 2 szyjka nieoporna wiec cos sie rozkreci a nadal siedzę w domu a we wtorek nie ruszyło sie nic tak jak było tak jest wtedy to miałam nerwy....

co do oksy to chyba zależy tylko od człowieka ja wspominam to dobrze. Za to o pszczółkach sie nasłuchałam koleżance wywoływali tak i powiedziała nigdy więcej nie bedzie sama wywoływać poczeka aż dziecko samo zechce wyjść
 
Ostatnia edycja:
czarni nie wiem czy daja, moze jak ktos nie ma to daja, ale mi kazali sie przebrac jak rodzilam, takze mam tą sama co przy pierwszym porodzie babcina z manhatanu :))
a co do pszczółek to i mojej siostrze i kolezance kilka dni pszczolkami wywolywali i nic to nie dalo...... :baffled:
 
Hej Mamuśki:)

Dorotqua – jak będziesz czuła niepewność, to pewnie, ze jedźw sobotę. Tym bardziej, że czop Ci odchodzi. A z tymi specjalistami tofaktycznie przegięcie. To tak jak z MSWiA, wszystko ok., ale jakby nie daj Bożekomplikacje, to dziecko wiozą do innego szpitala w Bydzi. Tak trochę kicha bezdziecka. Szpital nr 2 na Kapach ma oddział intensywnej terapii noworodków, alemam nadzieję, że mój synek tam nie wyląduje…

Przykre to, że Twój ma głęboko w poważaniu Twoje prośby.Skoro tyle rozmawiałaś i mimo to jak grochem o ścianę, to faktycznie zostanieCi uciec się do bardziej drastycznych metod – rozstanie, chociaż jakopomarańczowe światło. Możesz pobyć u rodziców? A z resztą z jakiej racji Ty zmałym dzieckiem miałabys się ewakuować..?Ale masz rację, poobserwuj sytuację po porodzie iw tedy podejmij stosownądecyzję…

Kaja, mi też nic nie odchodzi, a bynajmniej nic niezaobserwowałam. Bóle niby menstruacyjne póki co też odpuściły. Więc cisza weterze.

Gosia, Twój D to jeszcze nie wie, ze aż tyle zmieni tychpampersów.

Wiecie co, ogólnie zauważyłam, że jest tendencja do tego,aby odsuwać partnera od opieki. Ja nie wiem co to za myślenie. Bo on się musiwyspać do pracy. Pier**** to! Jak się włączy od samego początku w opiekę, tobardziej to doceni. Mojemu już niektórzy próbują wmówić, ze będzie spal wdrugim pokoju. Mamy na szczęście tyle znajomych par, gdzie para śpi cały czas razemi chłopom się nic nie dzieje, że to go chyba przekona, aby nie uciekać z naszejsypialni.
Tym bardziej, że on nie ma pracy zmianowej.

Marzenixx – jedziemy na tym samym wózku. Też od dziś mogęrodzić, ale mało co się rusza w tym kierunku. A ja się zaczynam bać porodu,araczej bólu…Niby dużo umiem znieść, ale ile przyjdzie mi znieść, to nie mampojęcia. Mi się też poplątało, tylko że odwrotnie. Myślałam, że termin na 11, a to dziś. A suwaczekustawiony na 11 stycznia.

Zuza123 – gratulację z okazji narodzin córeczki! Dużozdrówka dla was!

Muum – ja już mam ciary. Najważniejsze jednak, ze z Tobą i zTwoim synkiem już lepiej! Głowa do góry, wszystko będzie dobrze! Jesteśmy zWami!


Ogólnie noc przespałam, ale jak wstawałam do wc, to sięzastanawiałam co tam zastanę. No i generalnie stwierdzam oficjalnie, że bojęsię porodu i bólu. Mężuś dziś szybciej wróci z pracy, więc się bardzo cieszę.

Może przed wizytą jeszcze do Was zajrzę, a z pewnością powizycie opisze wszystko w odpowiednim watku!

Bis bald:)
 
tego to nie wiedziałam.... muszę zapytać sie koleżanki która jakiś czas temu rodziła. Ja w Kołobrzegu to na porodówkę szłam w swojej a tam dawali te śmieszne z tym nacięciem która tylko biust zakrywają.... Moje to tak średnio nadają sie do porodu...:dry: to równie dobrze mogła bym tam siedzieć nago....

rzeczywiście tu sie rodzi w swoich... nie wiedziałam... wiec moje są genialne do porodu.. ale sie wkurzyłam...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Biłka dobrze że się odezwałaś szczerze mówiąc to dziś mi się przyśniłaś że razem na porodówce wylądowałyśmy. Zastanawiałam się czy powodem twojej ciszy w eterze nie była wycieczka na porodówkę:-D.

Dziewczyny po terminie to ja mogę zaproponować bardziej drastyczną metodę "wykurzenia" z brzuszków maluszków.

Rozbieramy się od pasa w dół siadamy na podłodze w wielkim rozkroku po czym rozpalamy ognisko i dymem wykurzamy maluchy z brzucha:-p:-p:-p:-D:-D:-D:-D. Nie no żartuję.

Ala1911 Ja też się boję ale dochodzę do wniosku że wszystko jest dla ludzi i do przeżycia.
Staram się nie myśleć o tym czy będzie mocno czy mniej bolało w razie czego mojemu powiedziałam że mam nosić w portfelu kasę na łapówkę dla położnej i na ZZO. Chociaż podobno w Bizielu nie dają ZZO. Zobaczymy jak to będzie. Tak jak na męża się nakręcam to staram się właśnie nie nakręcać na poród.
 
Ostatnia edycja:
Do góry