reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Styczeń 2013 :))

Cześć Kobietki !
Ellise- ja proponuję wziąć też coś do szpitala. Mi P przywoził bułki bo jak Hania np jedną noc miała taką, że całą przy piersi spędziła. Jak tylko jej zabrałam pierś to był wrzask to wierz mi, byłam strasznie głodna. Tak samo nie wiesz o której urodzisz, a poród jest wyczerpujący zawsze miło wciągnąć coś, żeby mieć siłę. Najwyżej po prostu przywieziesz do domu :biggrin2:
caroline- ja tam uwielbiam porodówkę! Tam są takie super porody! Znieczulenie, swój pokoik. Nawet kobiety, które rodzą bez znieczulenia teżdają radę także napawa mnie to optymizmem, że ja też dam radę! :biggrin2:
Gosia ja też tak mam, że jednego dnia luzik, jak zacznę rodzić to super, a innego dnia dopada mnie straszna panika i tak na zmianę.
Dorotqua mój czop był podkrwawiony , ale i tak jeszcze 2 tyg przechodziłam. Teraz nic.
Mila ja wczoraj dostałam umowę - do dnia porodu i też pracowałam w listopadzie jeszcze bo ciężko było. Ale wierz mi, nikt tego nie docenia. Moja praca nie dość, że stresująca, to jeszcze czas pracy nienormowany- jak trzeba było to wiele godzin pracowałam o wiele więcej niż powinnam, nie wspominając już o pracy w nocy... no ale cóż. Takie są realia polskiego rynku pracy.
Zaza gratulacje! Maleństwo urodziłaś, ale dobrze , że wszystko ok!
Mumm gratuluję kochanego syneczka, szkoda tylko , że musiałaś przeżyć taki koszmar. Tak myślałam, że jakoś te porody styczniowe są takie nawet ok, nie straszne. Ale suma sumarum dobrze, że wszystko dobrze się skoczyło. Czy prawie dobrze... Pozdrowienia dla Was!
Dorotqua- u mnie jest podobnie. Jak stoję przy zlewie, to mój mówi, żebym zostawiła on to POTEM pozmywa, POTEM wyniesie śmieci. A jak mnie czasem nerw weźmie, chodzę i rzucam czym popadnie, bo dwa worki ze śmieciami gniją w przedpokoju to on nie wie o co chodzi! Facetowi trzeba kawę na ławę bo się nigdy nie domyśli. Szkoda nerwów... mnie w sumie wkurza, że ciągle muszę mu coś mówić jak dziecku, ale tylko to działa. Wczoraj pisałam Wam, że źle się czułam. Ale mojemu Pawłowi nie powiedziałam. Jak szukałam sobie zajęć , żeby nie leżeć to stwierdził, że mnie energia rozpiera. Wprawdzie widział, że jestem nerwowa, ale przecież nie wiedział dlaczego. Na koniec byłam jak bomba zegarowa i wybuchłam- jak się zapytał co zrobię na kolację..., Ja też czasem potrzebuję, żeby ktoś się mną zaopiekował i takie tam... no ale skąd on mógł wiedzieć. Rozmowa rozmowa i jezcze raz rozmowa! Chociaż przyznam się, że ja też mam odjazdy, bo czasem mi różne rzeczy nie przeszkadzają, a przyjdzie ten jeden dzień, gdzie wszystko mnie kurza i on ma wtedy przerypane:zawstydzona/y:.
Ale nie powiem , bo sprząta na weekend, na zakupy jeździ.
Czarni włos zrobiony, Marzenix przygotowana- więc życzę spotkania na porodówce!
Emilia Super, że Anię idało się przekręcić, oby już nie chciała uprawiać akrobatyki w brzuchu ;-)
Indziorka- jak to będzie to, to na pewno będziesz o tym wiedziała - oczywiście o poród mi chodzi :biggrin2: ale życzę Ci ,żeby zaczęło się najwcześniej w drodze do domu rodzinnego, ale tak kilka km przed ;-)
 
reklama
clu- ja tez nie mam bladego pojęcia jak zatrzymać laktację.. mojej siostrze przeszła bo napotkały ją duże stresy..
znajoma jak przestała odciągać to dostała zapalenia i piersi bolały ją jak cholera.. ale nie wiem czy to faktycznie z
braku odciągania czy z czegoś innego


Emiliam- no to teraz będziesz już spokojniejsza.. super że wszystko sie udało

Alicja32- ciepła kąpiel i oddech przeponowy.. ponoć masaż krzyża tez pomaga

ala1911- to chyba normalne że mąż sie boi.. mój też przeżywa choć wiesz.. stroi czasem z siebie takiego macho
że az się śmiać chce. każdy to przeżywa na swój sposób.. ale ogólnie cieszy sie jak dziecko. ostatnio przyleciał
z pampersem bo nie umiał rozróżnić gdzie tył a gdzie przód
mój należy do tych co to lubią mieć wszystko na już.. więc jak już wybił 1 stycznia to on sie już do brzucha
dobijał i mówił do małego ze ma wychodzić do tatusia.. za to mały ma go głęboko w nosie;)

gosia081145- no mi taka galaretka odchodzi od soboty a dziś już czwartek.. więc jeszcze sporo czasu macie.. choc
u kazdej to inaczej wygląda


kaja- mój też mi zabraniał cokolwiek robić do 31 grudnia..:) z datą 1 stycznień sie skończyło.. z reszta mnie takie leżenie
dobijało..


Dorotqa- zgadzam sie z dziewczynami- musicie sobie podzielić obowiązki bo padniesz dziewczyno.. ja jeszcze w narzeczeństwie
określiłam jasno że dom to nie tylko jest mój ale tez i jego .. i owszem może nie we wszystkim mi pomaga
ale robi bardzo dużo. czasem nawet coś ugotuje.. albo zaskoczy mnie jakąś kolacyjką.. on w sobotę jedzie na zakupy
a ja za ten czas sprzątam domek.. jak wróci to juz mamy z głowy tylko obiad i czas dla siebie..:)
a wiesz ze koty i sprzątanie kuwety w ciązy to było bardzo ryzykowne z twojej strony. moja kuzynka dziecko
przez kota straciła.. Jest utwierdzony w tym przekonaniu że samo sie zrobi bo robisz wszystko za niego..
i widzi że to robisz.. ja bym sie nie dała.. no ale to są wasze sprawy i musicie się jakoś dogadać..

Zuza- witamy i gratulujemy.. dobrze ze z malenką już jestes w domku. teraz niech zdrowo rośnie :)

muuumm to be-- no miałaś przeżycia.. dobrze że teraz już sie unormowało. z pobieraniem krwi to mnie tez zawsze kłują kilka razy
bo mam bardzo słabe żyły i raz że jak robi to starsza baba to żyły nie może zobaczyć i celuje na oko a jak młoda
to nie raz przekłuje sie na wylot albo mi pęknie. i czasem wyglądam jak narkoman..
trzymaj sie ciepło :)

a u mnie hmm.... nic ciekawego.. miałam się wziąć za szycie firanek ale nie mam lamówki a do sklepu nie mam ochoty wychodzić bo pada desz.. noc pięknie przespana dzis bez wstawania na siku. wczoraj z mama gadałam pierwszy raz normalnie bez nerwów i bez pytań o ciążę.. miłego dnia wam życzę..:)
 
hej dziewczyny

ta ciążą mi na mózg padła nie wiem co sobie ubzdurałam dzisjeszą noc przeciez ja mam termin na 11-go czyli na jutro , chyba za bardzo chce juz urodzic.....
noc mialam fatalna, mam wrazenie ze nie spałam tylko z boku na bok sie przewalalam , jeste mega wymczona, i mam dosc....:zawstydzona/y:
 
Muum kochana dobrze że już po wszystkim wracaj do zdrowia z synkiem jak najszybciej.
Aninek wiem że wygląda to tak że ciągle jeżdżę po tym swoim facecie, ale on kompletnie traci kontakt z rzeczywistością jak zasiada do komputera. Komputer to pierwsza rzecz jaką włącza po obudzeniu się i po powrocie z pracy (a żeby było śmieszniej jest informatykiem więc na wszelkie komentarze że może niech wyłączy ,komputer albo żeby się go pozbyć bo uzależniony jest to nie bo mu potrzebny do pracy) Fakt jest taki że ja mam swój stacjonarny on ma swój i do tego ma laptopa na którym pracuje w firmie. Ja nie powiem jestem wredna ale kurde mam dość ciągłego ględzenia do licha że musi coś zrobić i oglądania tych obrażonych min że jaśnie książę musi się do poziomu plebsu schylać i np odnieść ubrania do pralki bo stos koło łóżka zaczął straszyć zwierzęta domowe:-p.

Magdus mojemu nawet jak powiesz kawę na ławę to tak jakby ze zwierzakiem rozmawiać niby wzrok ma mądry i wydaje się że sens słów trafia do mózgu ale wpada jednym wypada drugim.

Mój kochany na moje słowa że coś mnie boli w ciąży bo np. miałam na początku 2 trymestru mega bóle kości ogonowej i kręgosłupa kwitował to słowami sama chciałaś być w ciąży:szok::no::wściekła/y:.
Ja jestem mega nerwus nie powiem i często coś mnie wytrąci z równowagi to się jeszcze dodatkowo nakręcam bo zaraz moja głowa mi nasuwa, że czegoś tak kiedyś nie zrobił, że tym kiedyś tam podpadł i tak się spirala nakręca:baffled::sorry2::sorry2:. Mój np potrafił mi wczoraj wypomnieć że po pracy pojechał samochodem po zakupy(sklep od domu oddalony jest o ok 500-600 metrów) raptem 2 litry mleka i chleb, gdzie ja z domu nie wyszłam bo nie mam zimowych butów i bym się wywaliła, i jeszcze marudzenie, że nie mógł odpocząć po pracy bo jego kolega przyszedł do niego i rozmawiali od 19 do 21. No mówię Wam cyrk na kółkach. Ehh faceci życie z nimi to nie bajka:dry:.

Czarni Marzenix jak tam na froncie?Dzieciaczki jakieś ruchy ku wyjściu robią?

Indziorka obyś zdążyła do domu rodzinnego dojechać :tak:
 
Oj współczuję marzena ja za to dziś będę mieć taka noc na sama myśl o szpitalu robi mi sie słabo i nie będę mogła spać na sama myśl o to wszystko co sie będzie działo. A najgorzej boję sie że jak będą chcieli wywołać a nie będzie postępu to będę płakać i to strasznie...
 
Asiorrek, wiem że sprzątanie kuwet jest zabronione w ciąży mój od początku miał wbijane do głowy że sam będzie sprzątał. O dziwo zapamiętał:-p.
 
I ja sie witam noc dziwna parawie caly czas czulam na przemian bol zoladka z bolem okresowym;/ Mala szalala od wieczora i dzis z rana juz tez aktywna moze ze po sniadanku ;D Moja macica zaczela cwiczyc juz ale znajac moje szczescie to przenosze bo u nas to rodzinne sama jestem przenoszona a zeby bylo smieszniej moj D takze ;D Pewnie lutowka zostane hehe;D

caroline musze zasmakowac te pomelo ja juz obmyslam plan zeby zostawic mojego z Mala na pare godz ciekawe co ile beda telefony ;D

Indziorka No to popatrz mozliwe ze wgralas sie idealnie w termin porodu jak i przeprowadzki wiec informuj tu na biezaco. Mala posluchala i poczekala ale dluzej juz chyba nie chce chyba ze to faktycznie falszywy alarm;D

asiorek no wlasnie z tym czopem to indywidualna sprawa jedno jest pewna kazda z Nas zaniedlugo urodzi ;D Ty juz po terminie wiec pewnie maluszek wyskoczy na dniach ;)

magdus no wlasnie najgorsze dla mnie nie jest to ze bede rodzic tylko nie bede wiedziala ze to juz to i mam jechac do szpitala ;)

muuum dobrze ze juz po wszystkim i wszystko dobrze sie skonczylo ;) Wracaj szybko do zdrowka po porodzie ;)

Zuza Gratulacje ;) Duzo zdrowka dla Was ;)

ktora dzis rodzi ? Chyba ze dziewczyny robimy dzien przerwy ;D
 
reklama
Do góry