A ja wstałam przed chwilą
mój zaczął grać, ja czekałam aż mi się film załaduje i poleciałam w kimono
Ale się cieszę, bo z deka lepiej się czuję jeśli chodzi o choróbsko
tylko jestem głodna a nie ma nic zrobionego do jedzenia
Emilka Hm... ja to się pewnie dowiem jak nie urodzę to na wizycie, a jak się zacznie to przy porodzie
Trudno najwyżej dalej będę miała schiza
Bo tak jak mówię, na prawdę nie jestem w stanie określić... Kiedyś też byłam pewna, że czkawka idzie z dołu, a teraz
Ale może jeszcze się obróci, bo jak sama potrafiła się wykręcić do góry, to może jeszcze zachce dać nura w dół?
Oby się skończyło jak najlepiej dla Was
Gosia No ja próbuję tą główkę wyczuć, tylko ona jakoś w głąb mnie tak uciekła i jest strasznie trudno, no bo wcześniej czułam, że główka to to na dole i od 27 tc nie miałam wątpliwości co to jest a teraz zonk
ale chyba przy porodzie USG będą robić czy coś, bo ja ostatnie miałam 4 grudnia...
Kaja Widzę, że my to chwilami takie pechowe, jak nie urok to wiadomo
Jak nie skurcze, to choroby i inne dziwne sytuacje... Ale myślę, że te nasze dzieciątka zdrowe na świecie nam to wynagrodzą
Także Tobie też dużo zdrówka i obyśmy się wyleczyły do porodów
Ala Gratuluję złożenia łóżeczka
My niby dla młodej mamy cały pokój, ale jak wstawiło się łóżeczko, wózek, fotel, no i łóżko też jest to bardzo mała przestrzeń została
i właśnie myślę jak to zrobić, żeby mieć dostęp do łóżeczka z obu stron i nie stało przy kaloryferze, bo podobno nie może... A o kąpaniu nie wspomnę0 bo łazienkę mamy mikroskopijną, więc trzeba gdzieś jeszcze wannę na stelażu rozłożyć
Dorotqa Ja też mimo kataru strasznego, czuję smak i zapachy- znaczy wiadomo może nie aż tak wyraźnie jak bez kataru, ale normalnie to bym nie czuła nic
ze słuchem, to tak jak Madzia wspominała- są dźwięki na które jestem uczulona
je usłyszę zawsze i wszędzie
Magda W sumie śmieszne porównanie
Teoretycznie się możesz przygotować, praktycznie zostajesz rzucony na głęboką wodę
no najważniejsze pozytywne myślenie jest, ale chwilami z tym bardzo ciężko :/ Koniec jest dobijający, bo fizycznie i psychicznie nie domagasz, a tu każdy od Ciebie oczekuje, żebyś się cieszyła, bo już niedługo:/ A żeby Twoja sprawność była taka jak poza ciążą... A widzę, że Ty też swoim gwiazdkom małym chcesz przyjemność zrobić przed wyjazdem do szpitala
fajnie tak, że jednak znajdujesz siłę
My mamy beznadziejną sytuację, bo znajomi odwiedzać nas nie chcą, a ja nie mam siły wychodzić do ludzi, bo nie mam tego komfortu, że pójdę i się położę...
Czarni Jak byłam w szpitalu to była taka młoda kobietka (23lata góra
i była już 1,5 tygodnia po terminie- to dopiero ją z łaską na oddział przyjęli i co kazali chodzić, oksy podpinali nic nie dawała i już trzy dni oksy męczyli a tu porodu ani widu ani słychu- żadnych skurczy nic i tak czekali, że może cudownie urodzi, brzuch miała wyżej niż ja w 33 tc
I jeśli u niej się nic nie ruszyło dalej, to dopiero w tygodniu po moim wyjściu mieli ją kroić... także ja bym wolała ciut wcześniej urodzić niż przenosić, bo to męczarnia jest psychiczna :/ tym bardziej, że ja od terminu będę musiała leżeć w szpitalu jak młoda zechce się przenosić :/