reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

gdynianka trzymaj się! Ciąża jest cudowna, ale czasem bardzo męczy. Zdrówka, także dla Waszych mężów.
My wychodzimy na spacer 2 razy dziennie. Po pierwszej drzemce czyli ok.10 do 13 i po drugiej drzemce ok.16.30. Wczoraj Klara wstała po 17 i myślałam, że już nie pójdziemy na drugi spacer, ale co chwilę raczkowała do drzwi i robiła papa, więc przed 18 poszłyśmy na godzinkę. Według mnie trzeba w każdą pogodę wychodzić, no może poza naprawdę silnym wiatrem.
Ostatnio Klara sobie przesuwa pierwszą drzemkę. Jeśli wstanie po 12 to dam jej obiadek i pójdziemy na chyba jedyny dziś spacer. Chyba, że wstanie za chwilę,to może dwa nam się uda zrobić. Wczoraj mimo, że o 18.30 było już ciemno, to na placu zabaw były znajome dzieci. Klara też parę razy zjechała ze zjeżdżalni.
 
reklama
Marysi śpi teraz 2 godziny. To jest jej jedyna drzemka w dzień ale wolę taką długą niż jak spała 2 razy po 30 min.

Batonik jak Ci się uda to byłoby fajnie bo teraz się mijamy z wychodzeniem na spacer. My już wracamy a Wy wychodzicie. A tak można by razem pochodzić.

U nas w tym tyg na spacerze jest obowiązkowe wychodzenie Marysi z wózka. Stawiam ją przy wózku, Mała się trzyma i ogląda wszystko dookoła. najbardziej interesują ją gołębie których jest pełno blisko naszego bloku.

Gdynianka jesteśmy z Tobą :) fajnie że masz już suwaczek z ciążą

Catelin ale Klara pięknie śmiga.

Uciekam się pakować bo my znów do rodziców na weekend jedziemy.
 
Ostatnia edycja:
Witam
A u nas Gabi ma chrypke!!! Nei wiem czy to krtan czy co? Goraczki nie ma, dzis albo jutro pojde z nia do lekarza niechaj ja oslucha czy wszystko okej. Ponadto daje czadu w nocy, zeby daja znac!! Viburcol nie pomogl. Wstawalm bardzo czesto do niej w nocy i jestem mega niewyspana, do tego ta chrypka :(. Mam nadzieje ze sie nie rozlozy :(
3majcie kciukasy za maja mala coreczke . Pozdrowionka
 
Nikola zdrówka dla Gabrysi. Uważaj na nią, bo ja nie chcę straszyć, ale jak Misiek miał w lipcu zapalenie oskrzeli to u niego zaczęło się od chrypki. Mam nadzieję,że u Twojej córci to tylko przeziębienie.
Catelin obejrzałam zdjęcia i filmik z udziałem Twojej Klarci. Super dziewczyna, a widzę że "łobuziak" zupełnie jak ten mój smyk. Twoja córcia wchodzi w szufladę, a mój z kolei wchodzi na drzwiczki od zmywarki;-)
Batonik masz w domu małą "motocyklistkę", fajny pojazd. Będę musiała poszukać czegoś podobnego dla Miśka.
Nie wiem czy w weekend będę miała dostęp do kompa, więc jeśli nie to życzę udanej soboty i niedzieli. Buziaki:-)
 
Catelin chyba kazdy ma czasem taki pechowy dzień.

Wysadziłam dziś pierwszy raz Marysie na nocnik jak zauwazyłam ze zaczyna postękiwać na kupę. no i zrobiła mega wielką do nocnika. pierwszy raz i juz się udało. w piluchę na pewno by tyle nie zrobiła.

Zmieniłam trochę porę wychodzenia na spacer. do tej pory wychodziłyśmy tak koło południa ale Marysia szybko mi zasypiała. pospała z pół godziny i tyle. potem przed 19 juz była zmęczona. w poni czy wtorek zasnęła na pół godziny przed 19 i potem nie spała do 22. więc teraz wychodzimy koło 10, potem Maryś zje deser trochę sie pobawi i idzie spać tak ok. 14. no i śpi 2godz. jest wyspana i wytrzymuje do kąpania po 20. potem butla z kaszą i lulu na noc. no a ja w tym czasie mogę obiad dokończyć, trochę ogarnąć w mieszkaniu, napisać coś na bb :-D

Dziewczyny wysadzające dzieci na nocnik, mam takie techniczne pytanie: jak potem wycieracie dziecku pupę jak zrobi kupkę na nocnik? ja postawiłam Marysię na nogi i chciałam ją wytrzeć ale miała zaciśnięte pośladki. no i wzięłam ją z gołą pupą na przewijak i tam dokończyłam.

Mi.nu moja Alunia tez spi 2x po pół godziny. Najpierw idzie spać ok.10.30 do 11 a potem ok 15 i wtedy na noc zasypia o 19.30. Piotrek był taki sam jesli chodzi o spanie.
Gratuluję Marysi postepow w nocniczkowaniu. Ja przekładam Alę z nocnika na mate do przewijania i wtedy wycieram jej pupkę.
Witam popołudniowo - leniwie :zawstydzona/y:


mi.nu ja wycieram Blani na stojąco, rozszerzam jej nóżki w delikatny rozkrok i wycieram, ale potem i tak wędrujemy na przewijak ;-):tak: właśnie doczytałam o zmianie Marysi harmonogramu ;-) a potem jeszcze idziecie na spacer ???

dziewczyny, ile razy wychodzicie na spacer z dziabolkami małymi, bo my do tej pory wychodziłyśmy dwa razy dziennie, ale zastanawiam się czy teraz np o 16 to już nie jest za późno :baffled: i nie za zimno brrr, my dziś zmarzłyśmy na dworze jak byłyśmy w południe :sorry:



Gdynianka oooooo mdłości a kysz, a kysz niech idą precz :laugh2: ja na szczęście w ciąży ani razu nie miałam mdłości i zgagi więc nie wiem jak to jest :baffled:

Jumabe ja też się tak nacięłam na tablica.pl i do dziś dnia ani pieniędzy ani zebry skoczka :zawstydzona/y: ciągle wybieram się na policję, ale zebrać się nie mogę. Nie wiecie może czy jest jakiś czas na zgłoszenie takiego czegoś ???


Pzdr leniwie :-p
Ja niestety wychodze teraz juz tylko raz dziennie na jakies 2h, bo ciężko mi spakowac dwójkę bejbików. Po południu m nie chce wychodzic z dzieciakami i znowu sama musiałabym się pocić z wyprawą.
 
Nikola zdrówka dla Gabrysi. Uważaj na nią, bo ja nie chcę straszyć, ale jak Misiek miał w lipcu zapalenie oskrzeli to u niego zaczęło się od chrypki. Mam nadzieję,że u Twojej córci to tylko przeziębienie.
Catelin obejrzałam zdjęcia i filmik z udziałem Twojej Klarci. Super dziewczyna, a widzę że "łobuziak" zupełnie jak ten mój smyk. Twoja córcia wchodzi w szufladę, a mój z kolei wchodzi na drzwiczki od zmywarki;-)

To prawda, że z niej łobuziak. Dziś się złapała rękami za uchwyt piekarnika, podciągnęła się i stanęła na uchwycie szuflady. Muszę ją oduczyć łapania się tam, bo niedługo będzie na tyle ciężka, że drzwiczki się otworzą i się przewróci na kafelki.
Tak jak przypuszczałam był dziś tylko jeden spacer. Zrobiłyśmy też zakupy. Kupiłam Klarusi buty, bo zawsze miała zimne nóżki po spacerze i cieplejszą czapkę i rękawiczki. Teraz poluje na kombinezon, ale na allegro mi się nie udało wygrać aukcji.

Batonik super pojazd, ale Klary raczej by nie zainteresował. Jeździła na rowerku koleżanki i jedno kółeczko ok. a później już chciała schodzic.
 
witam ranną porą

ale się rozpisujecie ostatnio, aż miło czytać :-) mi coraz częściej brakuje czasu by pisać ale zaglądam codziennie, no prawie codziennie.
My w ten weekend u rodziców ale bez rodziców, tzn z ich psem bo oni wyjechali i wrócą dopiero w poniedziałek więc musiałam wypisać urlop na jeden dzieć bo nie mam z kim zostawić Zośkę. Właściwie to jest jeszcze druga babcia, która wczoraj dzwoniła i się pytała co robię z małą i dlaczego jej nie dam, że się chyba boję... trochę głupio mi się zrobiło ale przez ostatnie 2 tygodnie moja mama miała rehabilitacje i mąż musiał 2 godziny wcześniej kończyć pracę to się nie interesowała jak dajemy radę więc dziwię się ze teraz ni z gruszki ni z piertuszki się zainteresowała. dziś po basenie jedziemy do niej na obiad bo nie chce mi się nic robić i muszę powiedzieć mężowi by jak poruszy temat coś jej "dowalił" może na przyszłóść pomyśli.

mi.nu fajnie, że nowy harmonogram się sprawdza, jak mała śpi 2 godziny to faktycznie sporo można zrobić,

nikola - zdrówka dla Gabi, mam nadzieję, że ta noc była lepsza, w ogole dla wszystkich chorych maleństw i ich rodziców. my naszczęście jakoś się trzymamy, chociaż byłam pełna obaw jak koleżanka z pokoju wróciła po chorobie jeszcze na antybiotyku.

co do spacerów to mała wychodzi przeważnie 2 razy, pierwszy raz z babcią jak się wyśpi ok 11.00 a drugi ze mna ok 16,00 ale ostatnio byłyśmy ok 30 minut i wróciłam strasznie zmarźnięta i z bolem głowy od zimna.

a w co wogole ubieracie Wasze dzieciaczki jak jest tak zimno, zastanawaiłam się już nad kombinezonem ale jak go teraz założ to co będzie mała nosiła zimą?:-)
leżymy sobie na wielkim łożu rodziców i patrzę a Zośka zasnęłą :-) idę szybko szykować śniadanie bo m. wrócił ze sklepu ze świezymi bułeczkami

miłego weekendu kochane
 
Dziekuje wszystkim ! Jestescie naprawde wspaniale.
Noc ciezka, Gabrysia czesto sie budzila widac ze ja bolalo! Ale co to nie wiem ale domyslamy sie ze to krtan, albo oskrzela.
Genralnie wczoraj bylam znia na SORze, bo cialam sprawdzic czy osluchowo wszystko okej (bo lekarza do ktorego tutaj u rodzicow mamy zaufanie to nie ma. Bo jak juz mowilam jestem u rodzicow jeszcze bo maz robi remotn w naszym mieskzanku, a to jest odleglosc 250 km). Lekarka do dupy, zero podjesacia do dzieci. Jeszcze jak sie zapytalam co jej to ona " NIe wiem moze przeziebienie" :eek: Genrealnie trzeba bylo wymuszac odpowiedzi! Masakra!
Najwazniejsze ze goraczki nie ma a dzis jest ciut lepiej. Bierze leki przeciwirusowe, na wlasna reke dajemy jej niewielka ilosc prawoslazu! I samrujemy ta mascia rozgrzewajaca Pulmex Baby. Dzis wraca ten lekarz jak cos to jutro idziemy z wizyta!
Takze dziekuje wszystkim mamusia. Duzo zdrowka dla Was i waszych rodzin i maluszkow.
Busiaki i do nastepnego!!! :*
 
Witam się, miałam nie mieć dostępu do netu, bo M z jego bratem mieli wymieniać podłogi a kable od netu mamy w listwach, ale nic z tego nie będzie. M leży i umiera, bo ma temperaturę i boli go gardło. Faceci to jednak słabsza płeć, jak ja byłam ostatnio chora to i tak musiałam wszystko robić, Misiem się zająć i nie miałam nawet czasu na roztkliwianie się nad sobą, a ten mój... zachowuje się jakby naprawdę umierał;-)
A my z Misiem już po zakupach i spacerze, teraz słodziak zasnął.
Nikola najgorsze jest to, że trudno znaleźć dobrego pediatrę, czasami mam wrażenie, że oni zachowują się tak jakby byli zmuszani do leczenia dzieciaczków. My na szczęście mamy super panią doktor, ale jak jej nie ma i musimy iść do lekarza, który ją zastępuje to jest jakaś masakra. Zdrówka życzę Gabrysi, niestety pogoda sprzyja chorobom.
Samanta ja na razie ubieram Misia w cieplejszą kurteczkę, cieplejsze butki, a pod spodem body, bluzeczka, rajstopki, spodnie. Kombinezony mamy dwa, ale wydaje mi się,że mimo wszystko u nas na pomorzu jeszcze za wcześnie na kombinezon, bo temperatura tak do +10stopni.
Catelin ja od tygodnia próbuję oduczyć Miśka otwierania zmywarki i wchodzenia na drzwiczki, ale z mizernym skutkiem. Jak grochem o ścianę. Tak samo z komputerem, jak tylko zorientuje się,że przy komputerze nikogo nie ma, a mama i tata bezpiecznie daleko od niego to w kilka sekund jest już przy nim.
 
Ostatnia edycja:
reklama
gdynianka- na początku kochana serdeczne gratulacje:) tak się cieszę, że kolejna styczniówka będzie mamą:) mam nadzieję że się dobrze czujesz:)
a z facetami tak jest, że jak chory to umiera, wiem na przykładzie męża i ojca....kiedyś czytałam jakiś artykuł właśnie na ten temat i było podsumowanie, że facet jakby miał urodzić dziecko to co 2 by umarł...więc nam się należy szacunek hehe
samantaa- ja dziś wyszłam z Tosiem to już go cieplej ubrałam tzn miał rajtuzki, spodenki, grube skarpetki, body z długim, sweterek i kurteczkę no i cieplejszą czapeczkę i taki koc akrylowy. Z tym, że u nas +8 stopni tylko. A na zimę to chyba mu kupie kombinezon dwuczęściowy bo będzie wygodny jakby chciał sobie podreptac jak już będzie chodził

dziewczynki w Biedronce są za 7.99 rajtuzki frotte roz 68-74 i 80-86, i dla większych dzieci też...są super polecam!!
 
Do góry