F
fogia
Gość
Hej dziewczynki
piję właśnie herbatę z miodem i cytryną i zaraz pakuję się do wyrka. Znowu zasmarkana jestem po pas, a jeszcze ta zgaga mnie męczy.....
Nalatałam się za tymi mieszkaniami i cholera mnie trafiła. Wszystkie bez sensu, a ceny z kosmosu. Jutro wybieram się do agencji nieruchomości, może oni mają jakieś sensowne oferty.
julcik dzięki :-)
piję właśnie herbatę z miodem i cytryną i zaraz pakuję się do wyrka. Znowu zasmarkana jestem po pas, a jeszcze ta zgaga mnie męczy.....
Nalatałam się za tymi mieszkaniami i cholera mnie trafiła. Wszystkie bez sensu, a ceny z kosmosu. Jutro wybieram się do agencji nieruchomości, może oni mają jakieś sensowne oferty.
julcik dzięki :-)
a dziękuję, to taki kompromis mój i mojego męża :-)ale od razu piszę FOGIA imiona synka boskie: Filip Kajetan
mieszkanie miało być z rynku wtórnego ale po dzisiejszym dniu zgłupiałam całkowicie. Oglądałam 3 z wtórnego i byłam też u dewelopera. Różnica w cenie wynosi 40/50 tyś. Wiadomo, że w nowe mieszkanie wymaga nakładu finansowego ale te z pierwotnego też nadawały się do remontu.fogia jakiego mieszkanka szukacie? Stan deweloperski czy rynek wtórny? Trzymam kciuki
byliście generalnie zadowoleni z współpracy z biurem?Fogia- my kupowaliśmy na rynku wtórnym i spisywaliśmy umowę przedwstępną, a wszytsko byo złatwiane przez biuro nieruchomości, bo u nas ciężko kupić jakieś mieszkanko bez pośrednika. Musieliśmy dać zadatek 5 tyś zł po podpisaniu umowy przedwst., to nas w jakiś sposób zabezpieczało przed ewentualna nieuczciwością sprzedającego, bo jeśli po określonym terminie wycofałby się ze sprzedaży, to zwracałby nam 2 krotność zaliczki. A jesli nie doszłoby do podpisania umowy w ciągu 2 tyg, to zwracało nam biuro pieniądze. Z kredytem było tak, że czekaliśmy na decyzję banku 3 tyg., i powiem Ci tak, że raczej zawsze znajdzie się jakiś bank, który zechce udzielić Wam kredytu, tylko kwestia marży i oprocentowania jest ważna. My startowaliśmy do takich banków, gdzie marże były najniższe, bo potem jeśli okazałby się, że inne banki nam odmówiłyby, to musielibyśmy podpisać umowę z tym który nie do końca by nam pasował, to sobie zastrzegło chyba biuro, o ile dobrze pamiętam...
kochana to mega dobra rada!!!!! dzięki ogromniaste!!!!Fogia - niestety jest ryzyko, my daliśmy zadatku 2 tyś i czekaliśmy na kredyt prawie dwa miesiące, bo bralismy ten z dopłatą państwa, ciągle sie o coś czepiali, jakieś zaświadczenia dodatkowe z pracy itp., a ja kadry mam w Poznaniu, więc na wszystkie dokumenty dłużej czekalismy, a na koniec odmowa była :-( i musielismy wziąć moich rodziców jako współkredytobiorców, ale ogólnie sie udało :-), więc i Tobie życze powodzenia:-)
Rada dla Ciebie Fogia: Ściagnij sobie z neta jakąś umowę przedwstępną (zrób dwie kopie) i zmień na swoja korzyść, ja dopisałam tam zdanie, że wrazie odmowy banku w sprawie kredytu zaliczke sprzedający zwraca!
!!! uwierz nikt az tak dokładnie tego nie czyta, a my zabezpieczenie mielismy:-)
ta zimnica niestety w moich rejonach :--(Oj dziewczyny pogode oglądam i ma byc mróz do -1 w nocy na Suwałkach i w Lublinie :-( dobrze, że jutro 15st na śląsku, ale już coraz zimniej ma być brrrrrrrr:-( podobno od wtorku!!!