reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

Cześć dziewczyny:-)
nie odzywalam sie ostatnio bo po tym fenoterolu to nie za dobrze sie czułam. Strasznie bolala mnie głowa, mialam takie migreny że aż szczęka cała mnie bolała. Teraz juz chyba organizm troche sie przyzwyczaił i jest lepiej.
Ribi uważaj na siebie, żebys nie musiała brac tych leków. U mnie też zaczeło sie od tego ze za duzo powera miałam i teraz lykam to świnstwo. Nie znosze jakichkolwiek leków bleee:-(

Ja dzis popłudniu jade na dziełeczke, ale szczerze mowiąc troche bez checi juz mnie mecza te wyjazdy (ale umowilismy sie ze znajomymi i nie wypada odmawiać bo to juz bylby kolejny odkładany z nimi weekend), dobrze ze to ostatni raz w tym sezonie potem dopiero na weekend majowy ale to juz z Bartusiem:-)

Asekuracyjnie (w razie jakbym już nic nie pisala) życze wszytskim spokojnego weekend bez stresu i z miękkimi brzuszkami:-*
 
reklama
moncia przed chwilą rozmawiałam z położną i powiedziałam co czuję powiedziała, żebym wzięła magnez i nospę...a jeżeli nie przjedzie to na ostry dyżur pojechać....powiedziała, że musiałam się przeciążyć....faktycznie ostatnio miałam powera i nie oszczędzałam się....więc mam leżeć i jak coś mnie zaniepokoi dziaać. Swoją drogą ostatnio przez 4 dni nie brałam magnezu bo się skończył a nie kupiam więc to może być też wina moich skurczy.

jak się położysz i weźmiesz te leki to powinno ci przejść. Ja od ostatniego pobytu na IP - biorę Scopolan 3xdziennie i czasami Nospę i pomaga. :-) i oczywiscie dużo leżę.
 
hej a ja tylko na chwile... poczytałam poczytalam i jestem na bierząco...
Ribi-- odpoczywaj
Damqelle - moj bedzie za drzwiami na korytarzu... juz na dzidzie czekał.. jak Kubus nie zacznie wyprowadzki w nocy.. bo wtedy to pewnie z Tomkiem w domku zostanie .. kwestia jaki to bedzie dzień i czy w tyg czy w weekend bo w weekend to mama pod ręką :)
a ja lece sie szykowac na te wesele... sukienke zmieniłam ( wcisnełam sie w taką różową i krótką to troche nóg pokarze a co niech patrzą i podziwiająD:D:D: foto zamieszcze pozniej )
co do dzieciaczków to mój mnie dzis rozborił totalnie ( niewiem czy to jego złosliwosc czy inny czort ) pisałam wam ze juz 2 dzien z rzedu robimy kupki o 5 rano i pózniej jest koniec spania.... no własnie a wczoraj bubus pojechał spac do babuni no i co wstał dzis o 8 rano!!!! bez kupki ... masakra jakas niepamietam kiedy by tak długo spał...hehe a my teraz walczymy z "momno" i "male" czyli wszytsko co sie niepodoba do załozenia jest małe i wielki płacz.... a jak na podwórko to czapke zakłada jak by były mrozy - 20 stopni bo mu mimno ... i gruby szalki ... a na podwórku wszyscy sie patrzą jak na wariatke co tak dzieciaka grubo ubiera .... eh ale przynajmniej ma tą czapke.. nawet w samochodzie niechce sie rozpiać bo mu mimno... ... jego piesek maskotka tez musi byc kocykiem przykryty jak idą spac bo przeciez mimno :) lece do tej fryzjerki... niech cos działa na moich krótkich kudełkach :) miłego weekendu.. odezwe sie niedziele wieczorem lub w poniedziałe...
no to mieciusich brzusiów brzuchateczki kochane!!!
 
czesc dziewuszki..

Ribi- przepraszam, myslalam ze Ty;) napisz co gin powiedzial..
mnie w nocy brzuch bolala przez sen, jak dotykalam byla mega twarda pilka, pamietam ze troche masowalam- choc nie mozna:( jestem jjuz po sniadanku- jajka na twardo ze szczypiorkiem i makrelka ze szczypiorkiem do tego cieplusi chlebek- uwielbiam! mąż dzisiaj ma czyscic auto- zobaczymy bo ogolnie to leń patentowany! ja musze wystawic kilka rzeczy na allegro, i byc moze pojedziemy na jakies zakupki.
 
Witajcie dziewczyny. Nie odzywam się ostatnio bo czasu mi brak. Remontujemy to mieszkanko, w którym mamy zamieszkać lada dzień, tzn. po zakończeniu remontu. Stan w jakim zostawili je poprzedni lokatorzy jest fatalny. Taki brud, że ja nie wiem jak można było tam mieszkać. Rozumiem jeszcze jakby tam mieszkali jacyś studenci płci męskiej ale tam mieszkała dziewczyna z chłopakiem (ostatnio już mężem) w wieku tak na oko ok. 27-30 lat!!! Nie wyobrażacie sobie co w tym mieszkaniu znaleźliśmy za szafkami w kuchni. Nie mówiąc już o tym, że pozostawiała śmieci w szufladach. Mnie byłoby wstyd zostawić mieszkanie w takim stanie.
Mam więc trochę roboty. Trzeba było odtłuścić całą olejną lamperię w kuchni więc trochę się musiałam nagimnastykować. Po pierwszym dniu rano stwierdziłam, że bolą mnie mięścnie brzucha i wczoraj juz szorowałam na kolanach. Dziś już ruszy malowanie.
Zmykam. Miłego weekendu.
ty zastalas mieszkanko w takim stanie a moj znajomy kupil mieszkanie w swojej klatce od sasiada obok a swoje sprzedal, swoje mial 45m a siasiad 88m. jakie bylo jego zdziwienie jak po podpisaniu umowy odebral mieszkanko? pusciutenkie!!! brak podlog, gniazdek, wlacznikow itp.. zapytal ironicznie czemu farby nie zdjeli bo mialby polowe roboty mniej;)
 
Witajcie dziewczyny. Nie odzywam się ostatnio bo czasu mi brak. Remontujemy to mieszkanko, w którym mamy zamieszkać lada dzień, tzn. po zakończeniu remontu. Stan w jakim zostawili je poprzedni lokatorzy jest fatalny. Taki brud, że ja nie wiem jak można było tam mieszkać. Rozumiem jeszcze jakby tam mieszkali jacyś studenci płci męskiej ale tam mieszkała dziewczyna z chłopakiem (ostatnio już mężem) w wieku tak na oko ok. 27-30 lat!!! Nie wyobrażacie sobie co w tym mieszkaniu znaleźliśmy za szafkami w kuchni. Nie mówiąc już o tym, że pozostawiała śmieci w szufladach. Mnie byłoby wstyd zostawić mieszkanie w takim stanie.
.
Skąds to znam, pozornie czyste było i moje mieszkanie nim je kupowalismy:) w dniu odbioru weszłam do syfu, nawet butelek nie raczyli z pod łózka powyciągac, chipsy na ziemi, woreczki itp, mieszkało małżeństwo z malutkim dzieckiem, zresztą ja bym musiała posprzatać, odkurzyć kurze, umyć podłogi, a tu istny syf, dziury powyrywane w ścianach bo wyrywali na hamca wszystko, ręce mi opadły :( Okna to od roku myje i domyc nie moge, jak ocieplali blok zachlapali je a ona nie domyła na świeżo i teraz cięzko mi..., jeszcze nie poodlepiane od wewnątrz folie z wymiany okien i drzwi... masakra, wszystko odpadało, srubki niepodokrecane wszedzie, z mężem od nowa wszystko, kazdy szczegół przeglądalismy:)
Takze nie tylko Ty trafiłaś na takie mieszkanie... powodzenia podczas sprzatania i nie przemęczaj się :)
 
Ostatnia edycja:
biała - koniecznie zdjęcie wstaw :)
Mój też będzie pod drzwiami - jak się Anka rodziła to się tak stresował że zeżarł paczkę papierosów. Się nie dziwię, 10 godzin czekania i niepewności. A ja w tym czasie miałam zajęcie ;) Z nas dwu to on jest większym panikarzem i histeria w jego wykonaniu na sali mi nie jest potrzebna.
 
Chciałam Wam życzyć miłej soboty:-)
ja już po kapieli, zaraz zrobie szybki obiadek :) jakieś pierogi odmoroże, zrobię omastę i jak mąż będzie na 14tą jechał do pracy to mnie podrzuci do rodziców, a odbierze po 22ej ;-) sobota szybciej zleci, a co tam, przynajmniej się nudzić nie będę :-)

Trzymajcie się cieplutko :-)
Pewnie odezwę się wieczorem jak wrócimy :)
 
reklama
Hej laseczki, widzę, że każda ma już jakieś plany na ten piękny sobotni dzień :)
My mieliśmy myć ona, a jednak jedziemy do znajomych. Chłopacy chcą pomyć auta dopóki nie ma takiego mrozu i u kumpla wymieć klocki hamulcowe. Misiek jeszcze odsypia nockę i tak o 13 mam go zacząć budzić... Pewnie o 15 ruszymy...
Na obiadek mamy dzisiaj pierogi z serem, były wczoraj w tesco w promocji to kupiłam paczkę kilogramową i mam dzisiaj obiadek z głowy :)
Facet od wózka pisał do mnie, że rano nadał paczkę z wóziem przez kuriera :))) W poniedziałek będziemy mieli uciechę :))) Aż się nie mogę doczekać :)

Miałam dzisiaj zrobić czekoladę z herbatnikami, nawet wczoraj wszystko kupiłam... kakao tylko mi umknęło a tak mi się nie chce ruszyć dupencji do sklepiku...
 
Do góry