joasiab - ja też zapuszczam
Na razie sięgają ramion i jest ok
Nie denerwują mnie jeszcze
A ja musiałam dziewczyny do szkoły zaprowadzić a tak u nas brzydko, że nie chce się nosa spod kołdry wystawić...
Wczoraj zrobiłam na obiad zupkę grzybową i nie przeszła za bardzo... Wogóle u mnie nie za bardzo grzyby przechodzą...
Dzisiaj cycki kurczęce z serem i cebulą, takie placuszki porobię. Już byłam rano w sklepiku po ser i cebulę, bo ostatnio Nicole ciągle na syropie z cebuli i skończyła mi się...
Byłam wczoraj na wywiadówce, jestem dumna z Nicole bo została wybrana jako dziecko uzdolnione na zajęcia matematyczno-przyrodnicze, program na 3 lata refinansowany z UE. Poza tym dopisałam ją na zajęcia dodatkowe z pisania i czytania bo manualnie jest wg mnie trochę słaba, nauczycielka ucieszyła się. Czasami rodzice rezolutnych dzieci obrażają się, kiedy powie im nauczyciel, że dziecko sobie nie radzi w czymś innym a ja sama wiem, że Nicole bazgrze jak kura pazurem
))
Nicole oczywiście obraziła się, że będzie chodziła ze słabszymi dziećmi na zajęcia z pisania, ale za to ucieszyła się bardzo, że zgodziłam się na zajęcia przyrodnicze
Taka nagroda
Magda za to manualnie jest bardzo dobra, ale słabo się wypowiada, zresztą ja to wiem doskonale... hahaha... Zapisana jest do logopedy bo mówi bezdźwięcznie. Postanowiłam już dawno, że Magda będzie dwa razy do zerówki chodziła, musi się otworzyć na innych ludzi
Taka mała, cicha psotnica
Nauczycielka śmiała się, że Magda lubi czasami coś popsuć innym dzieciom i się śmieje uciekając
Takim oto sposobem Nicole dołożyłam 4 godziny zajęć tygodniowo a Magda ma logopedę raz w tygodniu 20 minut i to w czasie zajęć
A dzisiaj rano w szatni zerówki wybuchła wojna!!!
Jak wiecie mieszkam w PGR-ach no i różne elementy tutaj się pokazują...
Wczoraj rodzice uzgodnili, że składka taka klasowa na potrzebne dodatkowe rzeczy będzie wynosiła 5 pln i do tego 1.5 na papier szkoła bierze i 2 na herbatę. Wyszło 8.50 na miesiąc no i znalazły się 2 elementy, którym to jest wogóle niepotrzebne a nawet nie były na wywiadówce i nie wiedzą na co to ma być przeznaczone... Zawsze z tego kupuje się paczki na Gwiazdkę, soki na jakieś imprezy klasowe, słodycze np. na dzien kobiet czy dzień chłopaka
Ciekawa jestem, co z tego wyniknie... bo szły szturmem za nauczycielką do klasy awanturować się...
W 1 klasie też jedna matka się buntowała, że 7 pln to za dużo na miesiąc to nauczycielka jej powiedziała, że może się w takim razie wyrzec paczki papierosów dziennie i jej wystarczy na dziecko.
/ i moje kolezanki nauczycielki nie raz opowiadaly, ze do niektorych rodzicow nic nie dociera, nie mozna sie z nimi dogadac i jesli zdarzylo sie ze zglosily rodzicom , ze dziecko potrzebuje pomocy /np wlasnie logopedy/ to rodzice taka awanture robili ze hej! Szkoda gadac...
Ugotowałam sobie wczoraj cienkiej zupki, ale po jedzeniu jednak boli.... 
Wspolczuje przezyc! Dobrze, ze z dzidzia wszystko ok!