reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

elfa75 trzymam kciuki!
nam się nie udało - od wczoraj niespodziewanie mam poronienie całkowite, straciliśmy aniołka :-(

dziewczyny trzymajcie się i dbajcie o swoje brzuszki!
ja może innym razem, choć teraz ból odbiera nadzieję...


Ikka współczuję Ci Bardzo Mocno!
znalazłam piękny wiersz dla Ciebie

"Kochana mamo,
wiem, że mnie nie widzisz, nie słyszysz i nie możesz dotknąć. Ale ja
jestem...istnieję ...w Twoim życiu, snach, Twoim sercu...Istnieję.
Kidy byłem tam na dole ,w Twoim ciepłym brzuchu godzinami
zastanawiałem się,
jak to będzie kiedy będę już przy Tobie, w tym miejscu o którym
powiadałaś
gładząc się po brzuchu wieczorami kiedy chyba nie mogłaś zasnąć.
Ja wsłuchany w Twoje opowieści i kojący głos chłonąłem każde
słowo ,każdą
informację, a potem cichutko, że by Cię nie obudzić, kiedy wreszcie
zasypiałaś...marzyłem. Wyobrażałem sobie te wszystkie cudowne
miejsca i Ciebie
,jak wyglądasz...
Patrzyłem na swoje dziwne nóżki i rączki u których nie wiem czemu
było po
dziesięć palców i zastanawiałem się czy jestem do Ciebie podobny.
Chyba nie
myślałem bo Ty pewnie jesteś piękna, a ja taki dziwny..
pomarszczony...no i
po co mi te dziesięć palców?
A potem się wszystko jednego dnia zmieniło.
Płakałaś głośno głaszcząc brzuch i już nie było opowieści. "To nie
może być
prawda" -mówiłaś godzinami. Słuchałem teraz jak płaczesz, krzyczysz,
prosisz i
błagasz.. A ja nie wiedziałem o co i dlaczego?
Chciałem Cię bardzo pocieszyć więc wywracałem fikołki, żebyś
poczuła, że ja tu
jestem i Cię kocham. Ale wtedy ty płakałaś jeszcze bardziej.
A potem nadszedł tez straszny dzień. Zobaczyłem, że ktoś świeci mi
po oczach,
straszne światło wpadło w głąb Ciebie. I nagłe wszystko zrobiło się
czarne. A
mnie coś wyciągnęło. I zrobiło się cicho. Ktoś trzymał mnie na
rękach, ale to
nie byłaś Ty. A potem usnąłem i kiedy otworzyłem oczy, wszystko
wokoło mnie
zalewał błękit we wszystkich odcieniach. Byłem ten sam, mały
pomarszczony, z
dziesięcioma palcami u rąk. Ale Ciebie nigdzie nie było.
Obok mnie siedział mały rudy chłopczyk. Witaj powiedział i
uśmiechnął się do
mnie.
Gdzie moja mama? - zapytałem. On wtedy opowiedział mi wszystko. Że
nie każde
dziecko trafia do swoich rodziców. Że to nie ma związku z tym jak
bardzo mnie
chcieli i kochali, że teraz tu jest moje miejsce, pośród innych
małych Aniołków.
Że będzie mi teraz Ciebie Mamo, brakowało, ale musimy oboje nauczyć
się żyć
bez siebie. I musiałem nauczyć się tak żyć. Nie, nie było mi łatwo.
Płakałem
tak jak Ty. I cierpiałem tak jak Ty.
Ale jest mi tu naprawdę dobrze. Mam tu wielu przyjaciół, wiele
zabawy i
radości. Ale nie szalejemy całymi dniami na łące, mamo. Pomagamy
starszym
ludziom przeprowadzić ich na spotkanie tu w niebie. Znajdujemy ich
rodziny,
mężów, dzieci, żeby mogli się spotkać tu w niebie. Możesz być ze
mnie dumna,
mamo. Jestem grzecznym Aniołkiem, naprawdę. No...czasami tylko
robimy sobie
psikusy i troszkę rozrabiamy..
Wiesz kiedy się tu znalazłem jeden Aniołek ,mój Przyjaciel
wytłumaczył mi że
nie mogę się skontaktować z Tobą osobiście. Czasem tylko wolno mi
pojawić się
w Twoich snach ...nic więcej.
Ostatnio jednak zacząłem się robić przeźroczysty. I skrzydełka mi
nie działają
tak jak kiedyś. Mój Przyjaciel popatrzył na mnie smutny i...zabrał
mnie na
ziemię. Usiedliśmy na białym krzyżu i nagle Cię zobaczyłem.
Wiedziałem że to
Ty. Poznałem Twój głos. Stałaś tam w deszczu i płakałaś. Powtarzałaś
ze bardzo
cierpisz...tęsknisz... Przyjaciel popatrzył na moje skrzydełka i
powiedział że
musimy coś z tym zrobić, bo nie możesz tak dalej cierpieć. Musisz
żyć, bo
wobec Ciebie jest jeszcze wiele planów. Bo są gdzieś dzieci którym
musisz
pomóc przejść przez życie i otoczyć je miłością tak wielką, jak tą
która
powoduje teraz Twój wielki ból. Więc piszę, mamo ten list. Pierwszy
i ostatni.
Musisz wziąć się w garść, uśmiechać ,żyć. Ja Cię bardzo mocno kocham
i wiem że
to z mojego powodu płaczesz ale tak nie można. Każda Twoja łza
powoduje, że
moje skrzydełka znikają. Kiedy Ty się poddasz, ja też zniknę. Tu na
górze
istnieję dzięki tobie i Twoim myślom o mnie. Ale tylko tym dobrym
myślom. Mamo
uśmiechaj się częściej. Każdy Twój uśmiech to dla mnie radosna
chwila. Dzięki
Tobie mogę jeszcze zrobić tyle dobrego.
Proszę, mamo, żyj dalej. Nie jesteś sama ...pamiętaj o tym. Nie smuć
się bo
smutek powoduje, że znikam. Pamiętaj, że ja jestem cały czas przy
tobie.
Kocham Cię mamo..."

Hej Dziewcyzny
Ja tylko na chwilke bo musze lezec w łozeczku
Byłam w szpitalu : miałam poronienie zagraząjące..
Dzisius jest oki slyszalam bicie serduszka..

elfa75 dbaj o siebie i dużo odpoczywaj!
szczęście że słyszłaś bicie serduszka! cieszę się razem z Tobą!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Witajcie!
Z przyjemnością dołączam do grona mam styczniowych :) Planowany termin 13 styczeń. Jesteśmy bardzo szcześliwi! chuchamy i dmuchamy na nasza fasolke. Pozrawiam wszystkie Styczniówki bardzo się cieszę że jest to forum
Buziaczki
 
elfa75 trzymam kciuki!
nam się nie udało - od wczoraj niespodziewanie mam poronienie całkowite, straciliśmy aniołka :-(

dziewczyny trzymajcie się i dbajcie o swoje brzuszki!
ja może innym razem, choć teraz ból odbiera nadzieję...

Współczuje ogromnie. Ja przeżyłam to 4,5 roku temu. Będzie dobrze, widocznie Bóg tak chciał...
 
Witajcie!
Z przyjemnością dołączam do grona mam styczniowych :) Planowany termin 13 styczeń. Jesteśmy bardzo szcześliwi! chuchamy i dmuchamy na nasza fasolke. Pozrawiam wszystkie Styczniówki bardzo się cieszę że jest to forum
Buziaczki

Witam serdecznie :)
 
elfa75 trzymam kciuki!
nam się nie udało - od wczoraj niespodziewanie mam poronienie całkowite, straciliśmy aniołka :-(

dziewczyny trzymajcie się i dbajcie o swoje brzuszki!
ja może innym razem, choć teraz ból odbiera nadzieję...

Nie odbieraj sobie ja już półtora miesiaca po poronieniu znowu zafasolkowałam, i dalej wierzę że wszystko się uda
 
Witam wszystkie przyszłe Mamy :-)
Mam termin porodu na 2 stycznia, jest to moja pierwsza ciąża, na ktorą bardzo długo czekałam...ponad 10 lat, ale udało się i to siłami natury :-) Teraz jestem przykuta do łożka, ale naprawdę warto:-) Mam za sobą już 9 tygodni i 4 dni, więc oby do przodu :-)
Trzymajcie się cieplutko Mamusie:-)
Na mdłości polecam przed wstaniem z łożka suchara, mi pomaga

witaj:tak:

Witam się i ja. Właśnie szukam stron z ładnymi suwaczkami :) Robiłam dzisiaj rano po raz drugi test bo w poniedziałek słaba druga kreseczka wypadła i dzisiaj już lepiej wygląda. Oficjalnie przyjmuję do wiadomości, że jestem w ciąży. Z @ wychodzi mi termin na 30 stycznia 2011 więc chciałabym do Was dołączyć stycznióweczki. To jest moja trzecia ciąża więc jestem raczej spokojnie nastawiona, wiem co mnie czeka aczkolwiek ogromnie się całą rodzinką cieszymy a moja starsza córeczka już chciałaby poczuć kopanie dzidzi. Coś czuję, że będzie wesoło :)))

gratuluje serdecznie:-)

elfa75 trzymam kciuki!
nam się nie udało - od wczoraj niespodziewanie mam poronienie całkowite, straciliśmy aniołka :-(

dziewczyny trzymajcie się i dbajcie o swoje brzuszki!
ja może innym razem, choć teraz ból odbiera nadzieję...

bardzo mi przykro:-(trzymaj się kochana i nie poddawaj się

Witajcie!
Z przyjemnością dołączam do grona mam styczniowych :) Planowany termin 13 styczeń. Jesteśmy bardzo szcześliwi! chuchamy i dmuchamy na nasza fasolke. Pozrawiam wszystkie Styczniówki bardzo się cieszę że jest to forum
Buziaczki
gratuluje serdecznie,pisz jak najwięcej:tak:


witam się wieczorkiem,mi się nic nie chce,jestem wypluta.czekam z niecierpliwością na wtorek i na wizyte,juz niem ogę się doczekać :-)
 
Hej dziewczyny! Ja dzisiaj byłam na wizycie, ale dalej zyje w nieswiadomości czy to krwiak czy bliźniak. Doktor tylko wypisal mi zwolnienie i zaświadczenie o ciąży i nie badał mnie. Kazał przyjśc 24 czerwca i wtedy powiedział, że zrobi szczegółowe USG. Kurcze długo musze czekać, ale wierze ze wszystko bedzie dobrze i jakoś przetrwam ten czas.
 
elfa75 trzymam kciuki!
nam się nie udało - od wczoraj niespodziewanie mam poronienie całkowite, straciliśmy aniołka :-(

dziewczyny trzymajcie się i dbajcie o swoje brzuszki!
ja może innym razem, choć teraz ból odbiera nadzieję...

wspoczuje strasznie.....:L( trzymaj sie....

Hej dziewczyny! Ja dzisiaj byłam na wizycie, ale dalej zyje w nieswiadomości czy to krwiak czy bliźniak. Doktor tylko wypisal mi zwolnienie i zaświadczenie o ciąży i nie badał mnie. Kazał przyjśc 24 czerwca i wtedy powiedział, że zrobi szczegółowe USG. Kurcze długo musze czekać, ale wierze ze wszystko bedzie dobrze i jakoś przetrwam ten czas.

ojj napewno bedzie dobrze...L:) trzyma kicuki:)

witajcie ja jestem spiaca wiec ide spac hehe buzka:*
 
reklama
Witajcie kobietki!
Zapowiada się piękny dzień.My wiezieliśmy o naszej fasolce jeszcze zanim pojawiły się 2 kreseczki na teście :) tzn. mężuś już wieział. Był to w sumie pierwszy nasz świadomy strzał i kurcze się udało. Jak zobaczyłąm test, który zrobiłam 2 dni po planowanym terminie okresu i zobaczyłam wynik najpierw się przeraziłam ,a potem latalam jak piłeczka po całym mieszkaniu dzwoniac do meża , do rodziców.Byłam przeszczesliwa.(doam że wszyscy włącznie z teściową bardzo sie ciesza) Oczywiście w nastepnej kolejnosci dzwoniłam po przychodniach by zarejestrować sie do gina i tu zonk najwczesniejsze terminy 10-16 czerwca. byłam zniesmaczona nasza służba zdrownia ... kolejkami. Poszłam prywatnie . Na pierwszej wizycie badanie USG okazało sie ze moja fasolka na 6 tygodni i 1 dzień :)))) ZOBACZYŁAM BIJĄCE SERDUSZKO!!!! Popłałam sie ze szczescia ! Mój kochany jak zobaczył fotkę z USG też się popłakał :))) ehh :) dostałąm skierowanie na badania dodatkowo zrobiłąm takze sobie badanie na FT4 (hormon tarczycy ) badania odebrałam włąsnie teraz)po wstepnej ocenie pani z LAbolatorium analitycznego (hehe ktora meczylam by mi je przegladnela) stwierdzila ze smiechem ze badania sa wszystkie w normie , mam lekka anemie i FT4 tez w normie . Dodam ze bardzo sie ciesze ,mam 34 lata to nasza pierwsza fasolka i bardzo bardzo jej wyczekujemy! nastepna wizyta 2 czerwca .

Uff wybaczcie ze sie tak rozpisałam ,ale chciałam sie z wami podzielic moim szczesciem.

Kobietki trzymam kciuki za was wszystkie !
buziaczki ide korzystac z pieknego dnia
PA
 
Do góry