ariska
Fanka BB :)
A ja dzięki Bogu nie mam psa (jeden kłopot mniej)- ale za to chyba nie obędzie się bez kota. I w związku z tym moje pytanie - czy któraś z was ma kota w domu? Bo ja się panicznie boję toksoplazmozy i potem nie wiem jak koty w domu przy dzieciątku. W sumie mieszkam na parterze to kot mógłby sobie łazić przez okno, ale ja się obawiam że chorób naniesie. Tylko moja Anka to chyba nie odpuści, już trzy lata czekam aż jej przejdzie i nie przechodzi![]()
Czytałam że jak już się ma koty to nie trzeba się go pozbywać poprostu unikać wymieniania mu kuwety, całowania itp a pozatym słyszałam że tokso można się zarazić bardziej poprzez brudne owoce niż od kota. Nie każdy kot jest chory i jeśli nie wykazało ci że masz tokso może być tak że twój kotek jest zdrowy