Cześć dziewczynki
Wrócę tylko na sekundę do tematu raczkowania - w grudniu robilismy Nicole badania w kierunku wykrycia dysleksji i pani pedagog uswiadomiła mi, że naprzemienne ruchy podczas raczkowania, czyli lewa ręka i prawa noga oraz prawa ręka i lewa noga sa bardzo ważne dla rozwoju mózgu
Lepiej nawet jak dziecko długo raczkuje.
A jeszcze z ciekawostek podpowiem Wam, że jak chcecie aby dziecko dobrze zapamiętywało przekazywane przez Was wiadomości czy jakieś nowe nauki to mówiąc do nich głaszczcie je po głowie w miejscu od środka głowy do czoła
Kobieta z dużym doświadczeniem i ogromną wiedzą... dużo się od niej nauczyłam podczas tych badań
U nas po staremu, ciągle coś do zrobienia. Dzisiaj zwróciłam uwagę ile czasu zajmuje mi obrobienie mojej trzódki wieczorem i wyszły 2 godziny... Sama kolacja trwa 45 minut, do tego kąpanie, smarowanie itp... Zanim usną to jeszcze 3 razy przylecą dac buziaka, albo pić, albo konbinują bo jutro na później do szkoły to może by mogły ze mną pobyć i tak schodzi cały wieczór na te moje gzuby...
Tycjan na razie chodzi przy meblach. Bardzo lubi chodzić z krzesłami bo mamy panele a krzesła mają podklejone takie filcowe zabezpieczenia aby mi podłogi nie rysowały i łatwo się mu z nimi chodzi po domu. Lubi też chodzić z krzesłem obrotowym i swoim fotelem do karmienia. Z pchaczem chodzi na kolanach...
Zaczął ściągać nam wszystko z szafek, biurka, stołu... Ja się przystosowałam od razu ale męża to muszę pilnować bo nie pamięta czasami że ma małego ciekawskiego w domu. Grzebie mi też przy pokrętłach od platki. Kótko mówiąc jak nie śpi to ciągle go trzeba pilnować
Dziewczyny się buntują bo robi im w pokoju straszny jubel. Zamykają mu drzwi przed nosem i ten wtedy wyje jak syrena....
No i podgląda ludzi w WC przez otwory wentylacyjne w drzwiach. Kładzie głowę a dupsko wypina do góry i podgląda. Wyczaiłam, że ma widok na nogi osoby siedzącej na klozecie...
Jest nam wesoło