Hej kochane. Ja ostatnio mam niewiele czasu. Dzieci są bardzo absorbujące. Tycjan jest przekochany i też coraz więcej uwagi mu poświęcamy bo jest taki rozkoszny
Jesteśmy po urodzinach Nicole.
Ogromna zmiana u nas zaszła - ODWIEDZIŁAM PO 4 LATACH Z TEŚCIA - przeżycie ogromne ale ciesze się, że w końcu zdecydowałam się na ten krok. Życie jest krótkie i nie ma co utrzymywać dawnej urazy. Niektóre dziewczyny będą wiedziały o co chodzi...
Do tego w wakacje wracamy do miasta. Najbardziej martwię się o zmianę szkoły Nicole, Madzia jest inna - nie przywiązała się a Nicole jest bardzo uczuciowym dzieckiem i już ma z tym problem bo już je przygotowuję powoli do tej zmiany.
Krótko mówiąc mam naprawdę dużo na głowie ale staram się, nawet jeśli nie piszę, to podczytywać Was na bieżąco
Tycjan nadal nie przesypia mi ciągiem nocek, budzi się raz na butlę a już zdarzało mu się przesypiać bez karmienia całe nocki. Do tego chyba zęby mu idą bo ślini się straszliwie, pcha pięści i wścieka się przy tym.
Uciekam spać bo wszyscy już w wyrkach tylko ja chciałam po kolejnym intensywnym weekendzie zajrzeć co u moich psiapsiółek forumowych. A weekendy intensywne bo wykańczamy dom w mieście
Jak mi żal jak w niedzielę trzeba tu wracać bo dzieci do szkoły mają tutaj chodzić do końca roku. Tyle już wytrzymamy
Pozdrawiam cieplutko