reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

Witam was, nocka w miarę, ale Misiek ma chyba problemy z brzuszkiem :dry:
kręci się i napina...
co za życie , wiecznie coś, kupię mu kropelki bo herbatki nie chce za bardzo pić
 
reklama
witam się i Ja:)
Witam nową Mamusię!!!!

Ribi-moja tez leniuszek,pewnie po Mnie :)

A ten Pan o którym mowa tez mnie irytuje....jego głos...i ruchy kociaka :) i nie do końca podobają mi się jego stylizacje....z resztą scepytycznie jestem nastawiona do takich rzeczy.

Ostatnio mila pani w drogerii na sile probowała mi wcisnąć makeup... mówiąc jakie to ma zalety(mojego nie bylo akurat,znaczy byly tej firmy ale nie matujące i nie ten odcien,więc tak jakby nie było) i próbowałam mi wcisnąc odcien nawet ton jasniejszy ...(a ja z natury jestem blada) tlumacząc ze teraz taka moda.... więc powiedziałam jej ze nie wszystko co modne musi być dla Nas dobre... i w koncu wziełam ...ale odcień sama sobie dobrałam....(4 tony ciemniejszy jak ona mi proponowala)

Coś jeszcze miałam napisac ale zapomniałam...
 
eh... ja wam powiem ... ze normalnie zal mi jest dziewczyn,.. które wciskają sie w rurki.. nie majac do nich figury.. i tak naprawde w zwykłych spodniach wygladały by bardzo atrakcyjnie.. a zakładajac rurki samobuja sobie strzelają... ale przecierz za modą trzeba gonic .....eh

Claudia- moze sama z siebie nie kupuj kropelek na brzuszke.. moze sie doradz lekarza... jednak niuniek miał trudny start ... brzuszek był przyzwyczajony do mieszanki.. i do Twojego mleczka.. a teraz musi sie przyzwyczaic do Twojego mleczka.. pozatym.. mis tez musi sie odnalesc w starym ( a jednak nowym miejsciu ) .... czas.. czas.. i czas... a za kilka dni bedziesz nam pisac jak to jest kolrowo bo misiek jak aniołek:)
a tym czasem witamy w swiecie wieczny problem :)



ooo uciekam bo tomek słabo wsuwa sniadanko... musze dopilnowac... buzialki

Ps: dzis Bańki... juz czuje jak mnie uda bolą...
 
Witam się i ja ;)

Cóż za poranne ptaszki na tym naszym forum :D

U nas na razie zimno ale słoneczko świeci więc liczę że i stopni będzie zaraz więcej.

Claudia trzymaj się będzie dobrze, tu wszystkie mamusie przechodzą problemy brzuszkowe swoich maluchów, ale damy radę :)
Dobrze że nocka chociaż trochę lepiej.

Mój Miki też jeszcze się nie przekręca sam. Ale od kilku dni sobie ćwiczymy, tzn. łapię go za rączkę i przekręcam na brzuszek i z początku musiałam sama go przekręcać a w tej chwili jak czuje że go ciągnę za rączkę to sam nóżki już sobie przekłada.
 
hej dziewczyny ja ledwo zywa po ciekawej nocce. miska wczoraj poadla po 18 bo sie obrazila na mnie poplakala i nawet nie wiem kiedy usnela bo przytulila sie do moich plecow bo karmilam tosiande. kolo 24 obudzila sie z placzem i koniec, chyba z 5 minut plakala i nie mogla sie uspokoic no ale w koncu sie udalo polozylam sie kolo niej i mialam nadzieje, ze usnie. no wlasnie na tym sie skonczylo bo w sumie lezalam z nia do 2:30 i troche przysypialam ale wszystko mnie tak bolalo jak fiks przez to jej lozko. toska obudzila sie po 4 i tak mi nocka zleciala dobrze tosiulek przy cycu usnal to sie kimlam. normalnie dramat adaska jakies chorobsko bierze bo sie tak trzasl pod koldra, ze az sie mnie udzielilo.

witam nowa mamuske :-)

biala to dzis znow idziesz maltretowac swoje cialko, matko laska bedziesz ze szok :-p

claudia trzymam kciuki za twojego michaska, zeby go w koncu te wstretne chorobska puscily bo ilez mozna
 
gogi - ja dałam 100zł a krzeseł też nie mieliśmy i pożyczyliśmy od sąsiadki:)
claudia - moja pare dni dochodziła do siebie po szpitalu bo schodzą te wszystkie leki, i w dodatku nowe miejsce bo przecież jak trafiły nasze dzieciaczki do szpitala to niewiele je interesowały więc nie znały swoich domków i może mały przeżywa nowe miejsce

A ja na 12 jadę na przymiarke kiecki mam nadzieje że mała będzie grzeczna :) a spała od 22 do 6. Dziewczyny za radą koleżanki kupiłam jej do butli smoczek trójprzepływ ale małej i tak ścieka po brodzie nawet na I i chyba bede musiała kupić zwykły do mleka
 
Dzięki dziewuszki, my mamy dopiero 7 kwietnia wizytę u pediatry, chyba pozostaje masaż brzuszka ;-)

mały nie chce leżeć już w łóżeczku, więc sadzam go na foteliku, tym bujaczku znaczy się
więcej widzi i jest spokojniejszy

joasiab, trzymamy kciuki - oczywiście
 
Dzień dobry, za nami dobrze przespana noc choć jak zwleklam się przed 9tą z łóżka to głowa mnie bolała;(, ale że za oknem ślicznie świeci słonko to bym chętnie gdzieś wybyła, a mały marudek na piersi wisi odkąd wstałam wiec tylko śniadanie udało mi się zjeść, a gdzie tu wanna i chwila dla ciała;) narazie się karmimy, zaraz pewne zrobi się 11ta i wezmę się za obiad hehe;) no ale zawsze można pomarzyć o spacerku:)
 
Witam się u nas pogoda słoneczna tylko wiatr, ale na spacer i tak się wybieram. A co do Jacykowa to też go nie trawie a właśnie wypowiada się tvn.
Madzie6486 ja też czekałam jak małemu zejdą krostki z twarzy bo potem bym nie wiedziała czy od pomarańczy, ale zeszły i spróbowałam i na razie ok. ale nie wiem ile trzeba czekać aby już się cieszyć pomarańczem, powiem że smakował mi jak bym jadła go pierwszy raz...
Claudia na pewno Michaś oswaja się z nowymi rzeczami dla niego jest to całkiem nowe dzieci lubią swoje rytmy a teraz musicie sobie sami wyrobić swój rytm dnia. Ja widzę to po Franku jak przyjechaliśmy do Norwegii to przez dwa dni dał popalić płakał strasznie, chociaż próbowałam utrzymać to wszystko co było w Polsce. I też zauważyłam jak weekend się troszkę zmieni harmonogram to w poniedziałek jest tak marudny że masakra.
Witam nową mamusie.
Ribi mój Franek też jeszcze się nie przekręca tylko raz się udało i to przez przypadek.
A ja cały czas myślę że on taki malutki i wszystkie rzeczy są dla niego za duże i potem strasznie się dziwie jak okazują się dobre, urodził się taki malutki że we wszystkich rzeczach pływał.
 
reklama
Cześć kochane :)
U nas pięknie za oknem, słonko świeci i aż chce się żyć. Tylko mam poważny problem ze sobą, po tym pobycie w szpitalu jestem przewrażliwiona i obawiam się że jak tylko wyjdę z nim na spacer to coś złapie... W niedzielę jak jechaliśmy do Kościoła to był zakryty. Dzisiaj go powietrzę przy otwartym balkonie a jutro bym chciała już wyjść. Ale mam stracha, muszę to jakoś przezwyciężyć.

gogi - ja też dawałam 100 za chrzciny, tzn mąż zapytał ile się należy a ksiądz odparł że 100 na ofiarę :)

Gryf - trochę jestem zalatana i nie bardzo Ciebie kojarzę ale witam serdecznie :)
Mój mąż jak "ma po drodze" to wyrzuci mi śmieci i jak mały jest spokojny to się nim zajmie. Zaprowadza również dziewczynki do szkoły z rana jak jest w domu, czasami je też odbierze. Poza tym czasami w weekend odkurzy i bardzo lubi sprzątać łazienkę, bardzo lubi też gotować i dosmakowuje zupy bo jest w tym świetny. Z reguły w weekend coś tam nam pichci albo przynajmniej mi pomaga w kuchni :) Nie mogę na niego narzekać. Jak pracował po 12h to niewiele mi pomagał bo starczało mu siły i czasu tylko na wspanie się i zjedzenie posiłku ale teraz pracuje już po 8h i angażuje się bardzo w życie rodzinne :)
Myślę, że każdy facet dojrzewa do pewnych rzeczy, potrzeba na to czasu. Porozmawiaj szczerze ze swoim partnerem i powiedz mu co czujesz i nie zapomnij go chwalić gdy coś zrobi alby bynajmniej podziękować, faceci czują się wtedy docenieni :)
 
Do góry