Cześć dziewczyny. Ja ostatnio nie mam czasu pisać bo albo zajmuję się Dominikiem albo mam zajęty komputer przez męża, który trochę więcej jest teraz w domku. Trochę Was poczytałam i się pocieszyłam jak zobaczyłam, że wasze dzieciaczki też potrafią czasem siedzieć godzinami albo jeść co godzinę, dwie. Mój mi wczoraj wieczorem i w nocy dał popalić. W ogóle nie mógł zasnąć, ciągle tylko cyc i cyc albo męczące pryki więc prężenie się i szarpanie cyca. Aż wieczorem się bałam, że mi wszystko z cyców wyje i będzie dalej chciał ciągnąć. Czasem w nocy to ja już nie wiem czy go męczy brzuszek czy to już po prostu zmęczenie bo chce zasnąć a nie może i się tak denerwuje, że aż szarpie cycem na wszystkie strony. Teraz śpi już prawie dwie godzinki a ja bym chciała, żeby tak jeszcze chociaż jedną albo dwie. Może się uda jak go wiercenie w jelitach nie wybudzi bo już parę razy się wiercił i popłakiwał. Na początku potrafił spać tak po 4 godziny a teraz niestety często jest godzinka, półtorej i koniec spania. I od nowa przewijanie, karmienie, usypianie.
Mój Dominik niestety usypia na rękach, w łóżeczku nie zaśnie, czasem poleży sam nawet z godzinkę ale nie zaśnie.
Niedługo będzie miał miesiąc a ja nie widzę u niego żadnego rytmu dnia. Każdy dzień jest inny.
Tak jak chciałam, żeby już się urodził tak teraz czekam aż będzie miał już tak z 4 miesiące.
Mój też poki****e, szczególnie rano ale nie widzę, żeby było mu zimno. Czasem zaczyna kichać jak mu sie troche uleje więc może coś mu tam do noska sie dostaje i musi to wykichać. Czasem też pokasłuje ale mam wrażenie, że też wtedy kiedy po odbiciu lub ulaniu coś mu tam w gardełku przeszkadza.
A chrzest my planujemy dopiero na maj. U nas chrzczą w 2 i 4 niedzielę miesiąca.
Mój Dominik niestety usypia na rękach, w łóżeczku nie zaśnie, czasem poleży sam nawet z godzinkę ale nie zaśnie.
Niedługo będzie miał miesiąc a ja nie widzę u niego żadnego rytmu dnia. Każdy dzień jest inny.
Tak jak chciałam, żeby już się urodził tak teraz czekam aż będzie miał już tak z 4 miesiące.
Mój też poki****e, szczególnie rano ale nie widzę, żeby było mu zimno. Czasem zaczyna kichać jak mu sie troche uleje więc może coś mu tam do noska sie dostaje i musi to wykichać. Czasem też pokasłuje ale mam wrażenie, że też wtedy kiedy po odbiciu lub ulaniu coś mu tam w gardełku przeszkadza.
A chrzest my planujemy dopiero na maj. U nas chrzczą w 2 i 4 niedzielę miesiąca.