reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

Podejrzewam, że takie codzienne pytania i smsy mogą doprowadzić do furii... :wściekła/y:
Mnie się jeszcze pytają "jak się czuję", właśnie miałam dziś dwa telefony od koleżanek, jedna ma 14-miesięczną córeczkę a drugiej synek ma 2 m-ce i sobie pogadałam fajnie i mi się jeszcze bardziej zachciało mieć maleństwo już przy sobie.. ale ja mam jeszcze czas..

Claudia - no właśnie, była już położna u was?
 
reklama
dość drogie.u mnie kosztowały ok.45 zł.ale naprwdę są rewelacyjne.Bóle jak ręką odiął.daje jej 2 kropelki rano i 3 wieczorem

o kurde drogie

mi on w dzień nie płacze..
tylko w nocy a po mleku moim śpi idealnie...
zobaczę w nocy jak będzie po cycku zasypiał czy też będzie tak płakać
 
Claudia- faktycznie szkoda, ze nie przyjdzie dzis do Was ta położna...A może zwróć uwagę na jedzenie, bo moze cos Michasiowi nie podeszło, co zjadałas, ja nie wiem nie znam się, ale szwagierka, tez tak miała ze 2 noce mały płakał i odstawiła mleko, i jak ręką odjął, przestał płakać. Felek ma kolki po mleku i nabiale, jak ona zje...

Ale teraz doczytałam, że po Twoim mleku śpi dobrze, więc może to jakaś reakcja na to sztuczne?

Ewcia - współczuje przeżyć, kochana Ty może masz jakiś dar przewidywania? Szkoda tylko, że smutne rzeczy Ci sie wyśniło:(

Znowu dostałam smsa, juz mam schiza, ale na szczęście reklama:) Nie wiedziałam, ze kiedykolwiek będę cieszyć się, ze spamu;) Hihih...

A ja sobie zafundowałam hennę na brwi i zaraz maseczkę strzelę na mordkę dla poprawienia humorku:)
 
witajcie,
rzadko tutaj piszę, ale czytam was często i mnie też denerwują ciągłe pytania najbliższych. 10 razy dziennie "czy kopie?"- jakby nie kopała to bym już na IP dawno siedziała!, a jak odpowiadam grzecznie tak kopie to od razu " ale czy w tej chwili??", no i klasyczne "jak się czujesz?", "kiedy rodzisz?". Grrrrrrrrrrrrrrrrrr nigdy się nie żalilam nikomu na złe samopoczucie, i nie chcę tego robić. Ale chyba widać po mnie, że chodzę jak słoń a jak wejdę po schodach to stękam;)
ogólnie to ja już na porodówkę przygotowana jestem i strasznie bym chciała już przez to przejść!:)
 
Ja już po spacerze i zakupach. Ledwo doczłapałam się z powrotem. Póki co efektów przedporodowych spaceru nie widać. Włączyłam właśnie ostatnie pranie dla Dominika ale to już w sumie głównie takie rzeczy na później jak trochę podrośnie. Na razie spakuję je ładnie do kortonu i poczekają.
Codziennie mówię, że spakuję już dziś torbę i nadal nie jest spakowana ale myślę, że dziś już to zrobię. W sumie wszystko do niej przygotowane, najgorsze to wybieranie ciuszków do szpitala i na wyjście. Któraś się z Was wczoraj pytała, czy nie wiem z ostatniego usg jaki duży jest to mniej więcej pod to rozmiary ciuszków. Tylko ja ostatnie usg miałam jakoś w 32 tygodniu jak leżałam w szpitalu i wtedy miał 2300g a teraz minęło 6 czy 7 tygodni i ile przybrał w tym czasie? Przedtem przybierał ok 200g na tydzień a teraz? No cóż wpakuję jakieś mniejsze i większe na wszelki wypadek a w domu przygotuję jeszcze mężowi w jednym miejscu takie, które ewentualnie przywiezie jak zabraknie tych, które ze sobą wezmę. Najgorzej z tymi na wyjście ale cóż najwyżej będą ciut za duże to się podwinie rękawki.

Mnie jakoś nie denerwują aż tak bardzo pytania o to jak się czuję i czy urodziłam. Może dlatego, że aż tak dużo ich nie słyszę. Moi rodzice są przygotowani na to, ze mogę urodzić i po terminie bo moja siostra urodziła już dwójkę dzieci po terminie. Śmieją się najwyżej, że ja już się wyrywam przed czasem i szykowałam się rodzić już na początku stycznia a tu nic z tego.
Mój mąż codziennie się pyta czy dziś rodzę w końcu, a jak wraca z pracy to pyta czemu ja jeszcze w domu a nie w szpitalu. Tak sobie gada bo tak naprawdę on też już nie może się przecież doczekać Dominika.

Idę się zabrać do roboty bo w końcu mąż wróci z pracy i znowu niewiele zrobię.
 
Ostatnia edycja:
Boże dziewczyny nie mam jakoś czasu na kompa. Nadal walczę z karmieniem. Mały odgryzł mi połowę brodawki, muszę odciągać pokarm i podaję butlą od dzisiaj bo rano zasłabłam jak go karmiłam z bólu. Mam nadzieję, że uda mi się jakoś podleczyć te moje piersi i wróce do cyca.

Claudia Witaj. Ja też płakałam po porodzie ale to jest tak jak mówi Fogia spadek hormonów. Ja wierzę, że i u mnie jakoś się polepszy...
 
moniaivoy - nie wybrałam się jeszcze po majciochy ... bo położyłam sie na chwilkę przed TV i... zasnęłam :-D czyli jednak chyba byłam spiąca...

była też u mnie sąsiadka - zaproponowałam jej, że jak potrzebuje sprzataczki to ja chetnie do niej wpadne ze ścierkami i innymi detergentami:-) bo moje mieszkanko wyglada jak u jakiejś pedantki - gdzie nie stane tam kurze zetrę :-) chciałam myc okna ale mam zabronione bo po terminie grozi to odklejeniem się łożyska:/ więc tylko ścieram, sprzatam, odkurzam i takie tam...

a co do pytań - hmmm - jakby powiedzieć.... czasami nie odpisuję na smsy i wtedy zaraz wszyscy dzwonią :-D a jak dzwonią i pytaja się jak sie czuję to mówie im aby zaszli w ciąże i pochodzili 41 tygodni z 20 kg nadwagą :-) czasami jestem wredna ale to tylko reakcja obronna na głupie pytania...
 
Jak was męczą ciągłe pytania "czy to już" to poczekajcie co będzie dalej ;)
Ja się tym tak nie przejmuję - bo wydaje mi się że w ten sposób moi znajomi dla których jestem może kimś ważnym chcą mi okazać zainteresowanie. A w jaki sposób mają tą troskę wyrażać jak nie bomardując nas milionem SMSów i głupich powtarzających się pytań?
Dlatego ja cierpliwie po raz N-ty odpowiadam:
tak dobrze się czuję
tak śpi w nocy
jest bardzo grzeczna
i nie mam problemów z karmieniem
I cieszę się że jest wkoło tyle osób które myślą o mnie i choćby z grzeczności wyślą tego SMSa z kolejnym pytaniem jak się czuję :)
 
reklama
dziewczyny a najgorsze są telefony i sms- y po porodzie

koszmar
a jak rodziłaś, a bolało?, a miałaś skurcze?, a czemu wcześniej?, a jak się czujesz?...................
i sto innych
szlag człowieka trafia czasem
 
Do góry