Ewcia - to rzeczywiście rocznik inny :-)
buciki fajne :-)
Ulkan - dokładnie.. czeka się na ten poród i czeka 9 m-cy, w końcu nadchodzi i okazuje się, że strasznie szybko mija ;-) :-)
claudia - to dobrze, że się nie poddajesz! :-)
a dziecko musi się jeszcze przyzwyczaić kiedy jest dzień, a kiedy noc, u mnie to trwało jakieś 3 tygodnie
ale potem spał już w nocy po 3-4 godziny, tylko na karmienie się budził
a na kolki to rzeczywiście jak pisze
Madlen - jeszcze za mały
monciaa - piąteczka! ja też dalej chodzę ;-)
też miałam dziś w nocy skurcze - całą noc, zaczęło się koło północy, najpierw co 10-12 minut, policzyłam 3 skurcze i zasnęłam, bo niebyły mocne
potem obudziły mnie o 3, były cojakieś5min, ale też lekkie i zasnęłam, rano już nie patrzyłam na zegarek, bo się szykowałam na ktg, włosy myłam, sniadanie jadłam, potem synka budziłam, śniadanie, ubierałam itd...
ale z ktg nici, zaszłam tylko i wróciłam

bo oczywiście gapa ze mnie - moja lekarka dopiero od 14:00


nie wiem czemu nie sprawdziłam, tylko z góry założyłam, że jest rano

także czeka mnie jeszcze jedna wyprawa, za jakieś pół godziny się będę zbierać
niby do przychodni parę kroków, ale najgorzej wyszykować tego mojego łobuza, zapakować go w wózek i się z nim wyturlać,
zawsze się schodzi z pół godziny