hej dziewczyny
No mam nadzieje, że Wszystkim dzień minął przyjemnie
No troche człowiek nie zagląda i juz takie zaległości
oj nawet nie mam jak nadrobić bo dzieci mam chore i się dwoje i troje ;-)
Tak poszalałam i poczytała co dzis piszecie o porodach i dzieciach co do wieku...U Nas było tak, że mój mężuś był przy obu obecny i spisał się najwspanialej no i przy trzecim boi sie, ze może nie być bo pracuje różnie...ja tam nawet o tym teraz nie myśle jakoś ale oby się tak nie stało bo sama to nigdzie nie ide haha
No, a z tym wiekiem to myśle, że nawet nie ma co patrze się przejmować bo najważniejsze jak my się czujemy jako matki
A inni niech patrzą i sobie tam myśla co chcą
...no to ja się może lepiej co do mojego wieku nie przyznaje przy spodziewanym trzecim dziecku haha
Wogóle co Wy tak wszystkie z tym kalafiorem
Ja robiłam wczoraj zupe kalafiorową więc jakoś się z tymi smakami Wszystkie zgrałyśmy chyba
A ja juz niemoge się doczekać wtorku bo nie dość, ze do ginekologa idziemy to jeszcze się dowiemy co z tym naszym mieszkankiem co chcemy kupić...no mam nadziej, że wszystkie wieści będą cudne. Ale troszke mam stresa bo Nicolcia ma w poniedziałek krew na ta tarczyce pobieraną by sprawdzić ile teraz bedzie musiała tych leków brać i mam nadziej, ze te wyniki będą b.dobre
Tylko najgorsze w tym wszystkim jest to czekanie grrrrrr....Tak jak teraz na ten telefon z tej kliniki genetycznej czekamy i cisza no jutro zdecydowaliśmy się, że sami dzwonimy...bo zadzwonić mieli dawno...