My już po chorobie, było ciężko, Basia sie odwodniła, skierowali ją do szpitala ale nie pozwoliliśmy, walczyliśmy żeby piła, dosłownie walczyliśmy! Bo takiemu dwulatkowi to trudno wytłumaczyć że musi pić bo pójdzie do szpitala. Młodsze przystawia sie do piersi, starszemu się wytłumaczy a dwulatek....Boże dziewczyny....mówie Wam....dawaliśmy jej łyżeczke płynu co 5 minut, czasem dwie...najgorzej przełamać takie odwodnienie...jak to sie udało to już było lepiej. Tydzień to trwało, schudła prawie kilogram ale jż wszystko odrobiła z nawiązką:-), nigdy nie miała takiego apetytu jak teraz!:-):-):-)
Marylion, serdeczne gratulacje!!!!! Który to tydzień?
My już na finiszu, chyba wszystko przygotowane, zdjeli mi w czwartek pessar i nastraszyli że urodzę 1.04 ale nie urodziłam... narazie mam tylko przepowiadające bóle.....2 cm rozwarcia no i czekam jak na bombie.
Basię urodziłam w terminie, więc może i Michaś czeka do terminu czyli Wielkanocy 22.04. Kręgosłup mi najbardziej dokucza.....od weekendu zaczniemy z mężem go wyganiać;-)
Szukam teraz przedszkola dla Basi od IX. Na państwowe nie było co liczyć bo nie ten rocznik, żadnych szans nie miała. A prywatne, wiadomo z 1200 zł miesięcznie nas to będzie kosztowało, ale widzę że ona tego potrzebuje.
A jak Wasze dzieci? Chodzą do przedszkola? Jak sobie radzą? Bo ja się strasznie boję:-) Basia to taki mój pieścioszek i się boję że źle jej będzie bez mamy.....ale pewnie to tylko takie moje obawy. Jest bardzo mądrą i dzielną dziewczynką, pięknie mówi całymi zdaniami, jest odpieluchowana (tylko do spania jeszcze zakładamy, ale do IX to się pewnie zmieni).
Oj zmiany u nas się szykują:-)