reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

STRES W PRACY - chyba mam dosyć

Och, Gwiazdeczko, zgadzam się w pełni. Trzeba się szanować i zwolnić tempo.

Caroline, cieszę się, że udało się ze zwolnieniem :) Odpoczywaj i szukaj pracki. Może zamieść tu krótki opis jaka praca Cię interesuje. Może kogoś zainteresuje oferta... :)

Moja wredna szefowa nagle zrobiła się słodka jak miód. Chodzi uśmiechnięta, mówi "proszę" i wogóle jest nie do poznania. Sama nie wiem o co jej chodzi, pewnie ma jakieś problemy rodzinne, że taka zmiana humoru. Najważniejsze, że mnie nie denerwuje uszczypliwymi komentarzami. Ja się Wam przyznam, że pracuje mi się nadspodziewanie dobrze. Mam dużo siły, dobry humor, nawet łażenie po schodach nieźle mi idzie. Mój gin mi wczoraj powiedział, że to dobrze, że chodzę po schodach, bo poród jest jak maraton, a startowanie do maratonu prosto z łóżka to kiepski pomysł. Myślę, że to mądra rada. Groźniejsze dla mnie w pracy są stresy, a nie schody! (chyba, że z nich spadnę, odpukać, hehehe)
 
reklama
Wystarczy!

Wczoraj byłam ostatni dzień w pracy. Dziś idę do lekarza po zwolnienie. Dosyć latania po schodach z brzuchem. O ile w siódmym miesiącu wszystko było świetnie, to teraz mam już tego dosyć i błyskawicznie się męczę. Poza tym stres mi zupełnie nie służy, a w pracy zaczyna się właśnie "gorący sezon". Koleżanka na zastępstwo jest, i to świetnie przeszkolona, więc nie mam żadnych wyrzutów.

Mam do Was pytanie? Czy lekarze wystawią Wam zwolnienia tylko do terminu porodu, czy potem też, jeżeli nie urodzicie "na czas"? Bo ja słyszałam, że niektórzy nie chcą wystawiać zwolnień po terminie i każą sobie już brać urlop macierzyński. A z jakiej paki ja mam marnować urlop, skoro mogę jeszcze być w ciąży przez 2 tygodnie na przykład? Czy któraś z Was spotkała się z czymś takim?
 
Aniu z tego co mi mówiła położna która mi wystawiała ostatnie zwolnienie, to im nie wolno wystawić na dłużej niż do terminu porodu, jeśliby się przedłużał ten okres to można próbować dostać zwolnienie w szpitalu do którego się jeździ na KTG (bo po 40 tc to już podobno trzeba jeździć co drugi dzień a czasem nawet codziennie do szpitala).Ja się pytałam położnej bo mi nie przysługuje macierzyński i chciałabym troszkę przedłużyć chorobowe, bo wtedy dostaję stypendium doktoranckie i chorobowe liczy mi się do studiów a urlop dziekański który mogę sobie wziąść liczy się do studiów ale jest bezpłatny. No ale ta położna powiedziała mi że nic z tego i dostałam zwolnienie do 09.05 czyli do terminu porodu z OM.
pozdrawiam
Beata
 
hey dziewczyny!
Jestem październikową mamusią,a le przez przypadek weszłam na wasze forum i wasz wątek! Przeraziłam się tym co opisujecie! To straszne! Jak można się tak zachowywać w stosunku do ciężarnej kobiety?! Tez pracuję jako sekretarka w szkole, ale publicznej (średniej) i u mnie w pracy wszyscy zareagowali naprawdę bardzo spoko na moja wiadomość! Jest ok! Kurcze nie rozumiem, przecież tym bardziej w szkole dyrektorzy powinni na to normalnie zareagować, bo w końcu skąd te dzieci będą się brały w ich szkołach i przedszkolach?!!!! Jak tak dalej pójdzie to będziemy mieli w przyszłym roku o 50% mniej przedszkoli i szkół, a o 50% więcej wykształconych bezrobotnych! Co za paranoja!
A propos zwolnień- moja gin. od początku ciąży chciała dać mi zwolnienie! I przy każdej wizycie pyta czy chcę zwolnienie! Wiecie co, tak sobie myslę, to zależy po prostu od człowieka!!!
pozdrawiam wszystkie mamusie cieplutko! :)
 
Do góry