avocado2
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Listopad 2004
- Postów
- 703
Och, Gwiazdeczko, zgadzam się w pełni. Trzeba się szanować i zwolnić tempo.
Caroline, cieszę się, że udało się ze zwolnieniem Odpoczywaj i szukaj pracki. Może zamieść tu krótki opis jaka praca Cię interesuje. Może kogoś zainteresuje oferta...
Moja wredna szefowa nagle zrobiła się słodka jak miód. Chodzi uśmiechnięta, mówi "proszę" i wogóle jest nie do poznania. Sama nie wiem o co jej chodzi, pewnie ma jakieś problemy rodzinne, że taka zmiana humoru. Najważniejsze, że mnie nie denerwuje uszczypliwymi komentarzami. Ja się Wam przyznam, że pracuje mi się nadspodziewanie dobrze. Mam dużo siły, dobry humor, nawet łażenie po schodach nieźle mi idzie. Mój gin mi wczoraj powiedział, że to dobrze, że chodzę po schodach, bo poród jest jak maraton, a startowanie do maratonu prosto z łóżka to kiepski pomysł. Myślę, że to mądra rada. Groźniejsze dla mnie w pracy są stresy, a nie schody! (chyba, że z nich spadnę, odpukać, hehehe)
Caroline, cieszę się, że udało się ze zwolnieniem Odpoczywaj i szukaj pracki. Może zamieść tu krótki opis jaka praca Cię interesuje. Może kogoś zainteresuje oferta...
Moja wredna szefowa nagle zrobiła się słodka jak miód. Chodzi uśmiechnięta, mówi "proszę" i wogóle jest nie do poznania. Sama nie wiem o co jej chodzi, pewnie ma jakieś problemy rodzinne, że taka zmiana humoru. Najważniejsze, że mnie nie denerwuje uszczypliwymi komentarzami. Ja się Wam przyznam, że pracuje mi się nadspodziewanie dobrze. Mam dużo siły, dobry humor, nawet łażenie po schodach nieźle mi idzie. Mój gin mi wczoraj powiedział, że to dobrze, że chodzę po schodach, bo poród jest jak maraton, a startowanie do maratonu prosto z łóżka to kiepski pomysł. Myślę, że to mądra rada. Groźniejsze dla mnie w pracy są stresy, a nie schody! (chyba, że z nich spadnę, odpukać, hehehe)