na wstępie cieszę się, że taki wątek powstał, bardzo pięknie piszecie i chciałabym podzielić się swoimi przemyśleniami.
1) Wiara.
Każdy ma prawo do swoich poszukiwań, swojej interpretacji i życiu w zgodzie ze swoimi przekonaniami.
Wierzę w Boga, że jest i ma wpływ na nasze życie. Jednak nie czuję się częścią KK i do takiego należeć nie chcę mimo, że wzięliśmy ślub kościelnym i ochrzciłam swoje dziecko. czemu ponieważ to, że wierzę w Boga i przed nim chciałam uczestniczyć w tych sakramentach. Równie dobrze mogłabym wziąć ślub w cerkwi czy innym miejscu. Chodzi mi o wyznanie miłości w taki sposób, nie umiem tego opisać. Modle się, uwielbiam wejść do kościoła, choć na chwilę, to są takiej miejsca, które dają mi natchnienie, ale może to być dowolny kościół/ cerkiew. Bo uznaję, że Bóg jest jeden, nie ma znaczenia jak go nazwiemy.
Napisałyście prawie wszytko czego nie akceptuję w Kościele, nie chcę sie powtarzać.
Jest jeszcze jedno w co wierzę w wędrówkę dusz( jej nieśmiertelność) i reinkarnację w to, że jest raj do którego kiedyś trafimy na wieczność. Dlaczego życie tu ziemskie, które jest tak krótkie ma zadecydować o naszym potępieniu lub zbawieniu, a co mają powiedzieć dzieci które żyją kilka dni, czym one zasłużyły na raj czy piekło. Na nasze życie ma wpływ gdzie się urodzimy, kto nas wychował, co nas otacza.
moim głównym motto jest być dobrym człowiekiem, który krzywdy bliźniemu nie wyrządza i troszczy się o bliźnich. Jestem osobą bardzo tolerancyjną nie mam nic przeciwko antykoncepcji, invitro, związkom partnerskim i ich ślubom jak i adoptowaniem przez nich dzieci
co do drugiej kwestii to się napiszę innym razem bo zaraz mi samolot odleci
ale nie widzę nic złego w tym, że rodzi się dziecko by ratować inne.
a wogóle to wszytko już tu napisałyście