reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Straty Naszych Aniołków

dziewczyny dziekuje wam za dobre słowo aż mi łzy lecą jak czytam widomosci od was Dziekuje za waszą wiare we mnie w moje szczeście i w to ze bedzie lepiej czuje jakbyście były mi bardziej niz bliskie to cudowne uczucie gdy wiesz ze ktos cie rozumie i wierzy w ciebie :)
mrs_szaya ciesze sie ze wszystko Ci sie tak dobze poukładało :) ja narazie boje się milości i niechcem na sile zreszta niejestem gotowa na to aby teraz był ze mną ktoś innym Przeciez to jest moje przezyćie i mojego byłego chłopaka, który w miare mozliwosci pomaga mi Ja bym chciała aby był ze mną ale on tego nieche :( Niemoge sie dziwić on tez bardzo to przezył napewno ma ,innym charakter nieumie reagowac tak jak ja osunął sie troche od tego wszystkiego czasami mi sie wydaje ze poprostu sobie nieradzi z tym wszystkim Ja mimo wszystko wierze ze kiedys do mnie wruci Kocham Go wiem ze moze powinnac patrzec inaczej na to I zreszta czasami mam w sobie tyle zalu do niego ze wydaje mi sie ze Go nienawidze ze odszedł odemnie Ale potem patrze na nasze zdjecia i pomyśle o naszym aniołeczku ktore jest w niebie i wiem ze nadal Go kocham i nieumiem tego zmienic moze moja wiara jest naiwna i mnie zgubi moze On założy rodzine a ja nadal bede czekac niewiem co bedzie jutro ale narazie chcem poczekac niech opadna te wszystkie emocje i zale Tak abysmy mogli wspolnie isc na cmentarz i zaswiecic świece mysląc o naszej kruszynce i az bedziemy mogli spokojnie rozmawiac o tym ze mielismy malutkie dzieciątko , ktore zawsze bedzie w naszych serduszkach :)
Ale jeszcze jest zawczesnie jeszcze jest straszny bol i płacz wyrzuty smutek :( ja wiem to musi potrwac moze nawet bedzie bardzo dlugo trwac ale trzeba przeczekac i przedewszystkim pielegnowac nasze malenstwo w pamieci i naszym serduszku a potem walczyc o nasz milosc bo warto walczyc o cos co bylo piekne Wart czekac aby to wruciło prawda???

Dziekuje dziewczyny za wiare i dobre slowo mocno was tule i całuje
 
reklama
Załamana GRATULAUJĘ! Juz powolutku wybijasz się z dna! Wszytsko sobie poukładasz i będzie dobrze. Bardzo bardzo się cieszę, że jest juz ciuteczke lepiej. Ściska Cie mocno
 
To wszystko jest strasznie trudne i niesprawiedliwe.
Dowiedziałam się, że jestem w ciąży tydzień po tym jak zostawił mnie mąż! Byłam bardzo szczęśliwa, ale nie umiałam sobie poradzić z bólem po jego odejściu i 1 listopada straciłam moje maleństwo!
Ale zrozumiałam dwie rzeczy:
1. mężczyzna który nie czuje się odpowiedzialny za swoje nienarodzone dziecko i jego matkę nie jest nic wart,
2. nie istnieje większy ból niż ten po stracie maleństw.

Czasami zdarza mi się jeszcze głaskać po brzuchu tak jakby moje maleństwo tam było i wtedy płaczę, ale wiem, że muszę znaleźć teraz dużo siły, żeby wrócić do życia i przetrwać czekający mnie rozwód.
Czekam aż przestanie mnie to tak bardzo boleć, ale to chyba niemożliwe. Mimo, że nie dane mi było przytulić mojego maleństwa to bardzo za nim tęsknie i nie umiem się z tym pogodzić...
 
Gosiu, przykro mi ... Dobrze, że wiesz że musisz sie podnieść i iśc dlej przez życie z bólem w sercu ale z podniesiona głowa. Wiadomo, że tęsknisz za swoim maleństwem. Trudno Ci w to uwierzyc ale z czasem, bardzo dalekim czasem Twoja rana w sercu nieco zabliźni się. Nigdy nie przestanie boleć, ale przynajmniej nie będzie bolec tak bardzo, z czasem nawet usmiechniesz się do wspomnień o swoim dziecku. Uwierz, podniesiesz się z ziemi i będziesz jeszce szczęśliwa, choć nigdy nie zapomnisz swojego Anołka.
Dla siebie ślę uściski a dla Twojego maleństwa zapalam światełko (*) (*) (*)
 
Gosiu głowa do góry <przytulam>
Wiem co przezywasz i jak sie czujesz masz racje to bardzo boli Ja tez głaszcze sie po brzuszku i nawet zdarza mi sie mówić do Niego myśle czy był to chłopczyk czy dziewczynka :( tego bólu nawet sie nieda opisac ani wytłumaczyc ktos kto przez to nieprzeszedł nie zrozumie tego :( Wiesz ja tez juz prawie niemam kontaktu z moim byłym chłopakiem czasem napisze np jak sie czujesz ?:( na początku pisałam jak jest mi żle ale on uwarzam ze chcem tylko tym wywołać w nim poczucie winy wiec teraz zawsze odpoiwadam ze jest ok Ale to boli jeszcze bardziej ze on niczego nie rozumie dalej sobie zyje jakgdyby nigdy nic ma kogos innego a omnie przypomina sobie tylko czasem Płacze po nocach z bólu boje sie wszystkiego po nocach snia mi sie kobiety cieżarne wszedzie wokól mnie ze wytykaja mnie palcami że nieumiałam być dobrą matką :( to strazne ale niepoddaje sie bo niechem zniszczyc sobie zycia kiedys moze uda mi sie poznac kogos kto bedzie bardzo chcial miec ze mna dzieciatko bez zadnych obaw Wierze w to i dzieki temu jakos funkcjonuje

Gosiu niepoddawaj sie tule Cie bardzo gorąco
 
Od momentu kiedy poroniłam mineło już troche czasu i właśnie mam po raz drugi miesiączke Tylko przy niej mam straszne bóle Boli mnie nie tylko podbrzusze ale także okolice nerek Nie moge wtedy ani siedziec ani chodzic troche pomaga leżenie potem znowu troche pochodze i tak cały czas Nie wiem co mam o tym mysleć lekarz powiedział mi jak byłąm jeszcze w szpitalu że przez jakis czas zanim wszystko sie unormuje bede miała bóle :( Wy też tak miałyście? To jest straszny ból Poradzcie co zrobic :( ??
 
Przykro mi że poroniłaś ale tak bywa w życiu widocznie ktoś tam z góry stwierdził ze tak bedzie lepiej.Ja też to przezyłam w maju wiec wiem co czujesz moje maleństwo miało już 5 miesięcy ale na szczeście teraz jestem drugi raz mam nadzieje ze się uda je donosić.A ty się trzymaj i napewno kiedyś spełnia sie wasze plany
 
moje malenstwo odeszlo :( serduszko przestalo bic,nie roslo w 11 tygodniu ciazy,najgorsze ze jeszcze jest we mnie,i niewiem co dalej,lekarz powiedzial ze z czasem samo sie wydali,jutro ide do kolejnego lekarza,co wieczor glaskalam sie po brzuszku i mowilam do dzidzi ze czekamy na niego,ze bedzie mialo kochajace siostrzyczki,a mowilam juz do martwego dzidziusia :( byla to nieplanowana ciaza,ale po pierwszym szoku bylam szczesliwa,ze lzami w oczach z radosci patrzylam na usg jak bilo serduszko mojego malenstwa,teraz jest placz z rozpaczy.juz sama niewiem co robic zeby nie myslec i nie plakac..Na internecie wyszukiwlaam coraz to nowych stron o ciazy i trafilam na babyboom gdzie mi sie spodobalo i zadomowilam sie w watku lipcoweczek,tam wklejalam szczesliwa zdjecia z usg zdjecia mojego rosnacego brzuszka.zdazylam juz uslyszec ze mam dwujke dzieci to w takim razie bol pewnie slabszy bo co innego jakbym nie miala wcale,ale bol jest ogromny bo dziecko to dziecko niewazne czy pierwsze czy kolejne.moje malenstwo odeszlo do mnie to jeszcze nie dociera,chcialabym sie przebudzic i stwierdzic ze to zly sen tylko...
 
Wiem co czujesz, przeżyłam to samo w lipcu. To był 16-ty tydzień. To była moja pierwsza ciąża, ale myślę że nie ma to znaczenia, bo ból jest na pewno taki sam. Współczuję Ci bardzo bardzo. Mnie lekarz wysłał do szpitala, gdzie dostałam leki na wywołanie poronienia, a potem jeszcze miałam łyżeczkowanie i myślę, że i Ty powinnaś zgłosić się do szpitala. Idź koniecznie do innego lekarza, bo to dziwne, że tamten tak Cię z tym zostawił. Twoje maleństwo na zawsze pozostanie w Twoim sercu. Łączę się z Tobą w bólu. Życzę Ci dużo siły.
 
reklama
Do góry