Witam was wszystkie!
Czytam wasze posty i płacze jak bóbr .Ja swojego groszka staciłam 22 stycznia 2008 (łyzeczkowanie), dzień wcześniej świat mi ucikł z pod nóg, na usg pani dr.Drabik (wspaniała kobieta )ze smutkiem oznajmiła w 10tc ze serce mojego dziecka niebije a jego rozwój zatrzymał się w 9tc.To jest nadal dlamnie szok, tym bardziej ze mam już 7 letniego syna Mateusz i wiem jak to wszystko smakuje, bardzo tęskniłam za tym uczuciem noszenia w sobie groszka i prawie się udało po tylu latach , dwa pozytywne testy przed samymi świętami i niestety z nowym rokiem musiałam pozegnać się ze swoimi marzeniami.