zrozpaczona
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 16 Październik 2005
- Postów
- 21
Wiecie gdyby to było takie proste ja wiem ze macie racje bo przeszłyście przez to i wasze rady dla mnie duzo znacza Ale moje dziecko straciłam chyba sama przez siebie Nie wiedziałam ze jestem w ciąży i ciężko pracowałam kiedy zaczeło sie krwawienie nie poszłam do lekarza bałam sie i nie chciałam aby mnie badał w takim stanie jak bym poszła wtedy moze moje dziecko dalej by żyło może wtedy dało by sie wszystko uratowac I teraz myśle że to moja wina ze tak sie stało Byłam zajęta rozpaczaniem nad tym ze chłopak mnie zostawił ;( i nie patrzałąm na to co sie dzieje z moim ciałem gdy coś mnie dziwiło mówiłam sobie że to tylko reakcja na płacz itd na to co się stało ;( A jednak działo sie coś innego nosiłam w sobie malutkie słodkie dzieciątko takie niewinne i chyba zabiłam je ;( Bo jak inaczej mozna nazwac fakt ze nie poszłam do lekarza i doprowadziłam do tego ze tydzień po rozpoczeciu strasznego krwotoku straciłam dziecko Jak sie dowiedziałąm o tym ze poroniłam napisałam wiersz tragiczny wiersz ;( chciałam komus powiedziec o moich przezyciach wtedy o tym bólu pustce i płaczu dzieci kilka sal dalej gdzie młode matki cieszyły sie z narodzin swoich dzieci ale nie miałam komu zresztą nie umiałam mówić wtedy Nic nie czułam, tak jakby mnie nie było już Teraz jest coraz gorzej dziś mineła kolejna nieprzespana noc kiedy budze sie zapłakana w pustym łóżku Czasami wydaje mi sie ze byłam w ciąży sama ze soba Tak bardzo bym chciała aby ktoś mnie przytulił i powiedział niemartw się bedzie dobrze Aby mi teraz okazał ze jestem kims wartosciowym ze ktos mnie rozumie i jest ze mna ktoś przy kim moge sie wypłakać Tak bardzo bym chiała nie siedzieć teraz sama patrząc na te puste ściany i aby przestały mi leciec łzy .......
Dziekuje za dobre słowo i za to ze jestescie !!!
Dziekuje za dobre słowo i za to ze jestescie !!!