reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Straty Naszych Aniołków

Maggie trzymaj się kochana my wszystkie trzymamy kciuki zeby wkońcu ziemia zadrżała i tobie też coś z nieba skapło .Całuje gorąco!
 
reklama
Wielkie dzieki Kasiu! Tez sie boje jak nie wiem, ale ten strach nie minie tak predko, wiec zapisalam sie wczoraj na staraczki 2008 :-).

Caluski
 
Cześć,
W październiku miałam zabieg usunięcia pustego jaja płodowego. Wynik badania histopatologicznego - zaśniad groniasty I stopnia (najlżejsza postać). Od tamtego czasu systematycznie badam poziom beta-hcg, na szczęście tendencja jest spadkowa i teraz jest bliska zeru. Chciałabym zapytać kiedy właściwie możemy zacząć starać się o maleństwo? Lekarz radzi poczekać jeszcze 3 m-ce (w sumie wypadłoby po 8 cyklach), ale ja tak bardzo pragnę dziecka, że strasznie męczy i denerwuje mnie to czekanie! Jakie są Wasz doświadczenia w tym temacie? Będę bardzo wdzięczna za wszelkie odpowiedzi. Pozdrawiam serdecznie!
 
Kena !

Ciężko mi powiedzieć jak jest w twoim przypadku , ja mogłam sie starać po 2 pełnych cyklach , ale nie miałam zabiegu i brałam przez te 2 miesiące anty. Zapraszamy na wąteg " główny " ciąża po poronieniu , bo tu nie często ktoś zagląda.
 
Kena,ja wszędzie czytałam,że przy zaśniadzie groniastym to po roku:baffled: Dowiedz sie dokładnie,bo to chyba poważna sprawa.Dużo zdrówka i powodzenia.
 
Jeszcze posprawdzałam,bo kiedyś dużo o tym zytałąm,w wielu źródlach podobnie podają,np.to znalazłam:
"Niezmiernie istotną rzeczą dla wszystkich kobiet, u których rozpoznano a następnie usunięto zaśniad groniasty jest bardzo systematyczna kontrola poziomu hcg przez najbliższych 6 miesięcy. W tym celu powinna ona znajdować się pod ścisłą kontrolą lekarza i nie zaniedbywać systematycznych wizyt kontrolnych. Może się zdarzyć, iż pomimo zabiegu w macicy znajdują się jeszcze resztki zmienionych zaśniadowo tkanek, które w przypadku braku nadzoru lekarskiego mogą spowodować kolejny rozrost zaśniadu jak również przerodzić się w raka kosmówki. Regularne kontrole lekarskie pozwolą w przypadku zmian łagodnych na całkowite wyleczenie co jest niezmiernie ważne przed kolejną ciążą. Po przebytym zaśniadzie groniastym zaleca się co najmniej roczną przerwę przed kolejną ciążą."
z forum ginekologicznego Specjalista radzi - Nadmiernie podwy
 
czesc ja tez stacilam swoja kruszynke w 15 tyg. Idzie 2ty jak jestem po zabiegu ciezko jest ale dzieki narzyczonemu i rodzinie trzymam sie jakos.To byla moja pierwsza ciaza i bol pozostal mialm pretensje do boga czemu tak sie stalo dlaczego mnie to musialo spotkac:-( .Teraz sie modle zeby przy nastepnej ciazy nie bylo problemow.Mam pytanie czy moglam sex analny uprawiac ?.Zaczolam w niedziele prosze napiscie cos!!
 
maluska przykro mi z powodu Twojej straty przytulam cie cieplutko i zapraszam na wątek główny ciąża po poronieniu, jesteśmy tam wszystkie i chętnie cię tam przyjmiemy
 
Mi też bardzo przykro że cię to spotkało, ale uwierz mi nadejdą takie dni że , (tak jak u mnie 2 miesiące po stracie )że człowiek czuje się mniej winny i nie oskarża się ze to może jego wina.Ćałuje cię mocno i powodzenia w zbieraniu sił na starania się o kolejne!
 
reklama
Witajcie, niestety też muszę do was dołączyć. W piątek straciłam moją kruszynkę. To był 9tc.
Nadal jestem w szoku. Nie potrafię nawet płakać. Ta pustka jest straszna. Gdyby nie mój mąż nie wiem co by ze mną było. Prawie dwa lata staraliśmy się o dzieciątko. Tak strasznie się ucieszyliśmy gdy zobaczyliśmy te dwie kreseczki. Mąż dosławnie oszalał ze szczęścia. Kilka dni po teście miał już wybrany wózek, mebelki, tapety do pokoju malucha. Po drugiej odpowiednio przyrastającej becie poinformowaliśmy najbliższą rodzinę. W ciągu następnego tygodnia poinformował wszystkich znajomych. Dbał o mnie niesamowicie, palcem w domu nie pozwolił ruszyć. Czytał w moich myślach.
Ja tu na forum nieśmiało zapisałam się na grudniówki. Mimo, że termin miałam ostatecznie na 29.11.

Miałam zabieg w piątek, w przeddzień urodzin męża.

Dziś usunełam z domu wszelkie dowody, że byłam w ciąży. Wywaliłam wszystkie gazetki dot. ciąży, testy zostawione na pamiątkę, wyniki bety, witaminy dla ciężarnych które brałam. Wszystko.
To co zostanie w sercu i w pamięci wystarczy i nie zatrze się do końca życia.

Wiecie, mam straszne poczucie winy.
Wiem że ze względu na moje chore oczy lekarz zdecydowałby się na cc. Czytałam kiedyś że niektórzy lekarze w takich przypadkach decydyją się na cc przed terminem, nawet dwa tygodnie.
Wtedy u mnie TP byłaby połówka listopada. I kilka razy pomyślałam sobie że nie chciałabym żeby moje dziecko się w tedy urodziło bo by było zodiakalnym skorpionem. Wybaczcie wszystkie skorpiony ale ja mam złe doświadczenia. Takie miałam kretyńskie myśli. Jak ostatnia idiotka. Dziś brak mi słów na własną głupotę. Nie mogę sobie tego darować. Strasznie mnie to gryzie. Po prostu nie mogę sobie poradzić.
Wiem że niektóre z was mogą się zacząć śmiać, niektóre mogą mnie zwyzywać. Ale ja po prostu musiałam to napisać. Wiem, że nigdy tego na głos nie wypowiem. Będzie mnie to gryzło do końca życia.
 
Do góry