Cześć dziewczyny,
u nas jakoś się zaczęło kręcić... Max co prawda je bardzo często ale i też potrzebuje dużo, co środę mamy zmianę gipsu, teraz będzie czwarty. Podczas tej wizyty mam nadzieję usłyszeć coś więcej odnośnie postępów w leczeniu, ostatnio tylko lekarz powiedział, że podobają mu się kąty... Na razie jestem zielona z tego wszystkiego... Ile czasu Wasze dzieciaczki miały gips? Bo ja tu coś słyszałam o trzech miesiącach, a w Amsterdamie mi mówili, że 6 do 8 tygodni więc już sama nie wiem...
Poza tym martwię się bo chora stópka jest troszeczkę krótsza od zdrowej, przynajmniej tak wygląda, jest trochę grubsza na podbiciu, też tak miałyście? Da się to później "wyciągnąć" masażami?
Kaja, jeśli chodzi o to co pisałam wcześniej, hehe, nie wiem jak dałam sobie radę zachowując naturalny kolor włosów (wciąż)... Już dawno powinnam być siwa. W Holandii mieszkam dwa lata, przez kilka miesięcy chodziłam do szkoły żeby się nauczyć holenderskiego, na początku maja miałam egzamin państwowy "holenderski jako drugi język", zdałam. Moja najstarsza córka miała 17 czerwca operację na prawe oko, niestety nie mogłam z nią być bo musiałabym pojechać na cały dzień do Amsterdamu, a z Maxem nie chciałam siedzieć cały dzień w szpitalu, same rozumiecie, dopiero po porodzie... Tatuś z nią pojechał. Poza tym Max przez ten gips jest raczej marudny, trochę popłakuje, na pewno jest mu gorąco, dzisiaj jest 30 stopni, uff... Poza tym mój kochany pracuje więc jak najstarsza idzie do szkoły w dzień powszedni to ja zostaję w domu z marudzącym Maxem i tornadem w postaci średniej
Czasem nie wiem jak się nazywam...
Pozdrowionka dla wszystkich, zdjęcia wrzucę jak tylko znajdę aparat, który wsiąkł kilka dni temu, nie wiem jakim cudem...