reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Stopa końsko-szpotawa

My leczymy się w Warszawie. Narazie stópki wyglądają bardzo ładnie. Kontrole mamy na początku marca i bardzo się jej boję. Mam nadzieję że wszystko jest w porządku. O wadzie dowiedziałam się w ciąży, był szok i niedowierzanie, zaczęłam czytać co można zrobić i jak leczyć. Do końca ciąży liczyłam że to tylko ulozeniowe, bo bliźniaki i miejsca nie mają, ale po urodzeniu okazało się że trzeci stopień i potrzeba konkretnego leczenia. Nie wiem skąd ta wada mogła się wziąć, w ciąży dbałam o siebie, wada procentowo rzadko występuje i głównie u chłopców, dlatego zaskoczyła mnie mocno. Liczę na to że uda się wszystko wyprowadzić na prostą i nie będzie śladu po tym że coś było nie tak ze stópkami. Kochamy córeczkę i zrobimy wszystko żeby zdrowo się rozwijała.
 
reklama
Czy wchodzą tu jeszcze jacyś rodzice? Jeżeli tak to może napiszą co u ich pociech. Jak wygląda dalsze leczenie, czy nie ma nawrotów, czy udało się wszystko wyprowadzić na prostą i jakie były rokowania? Bo tacy rodzice jak ja umierają z niepokoju, jak to będzie dalej wyglądać.
 
AmMaWi: Ja o chorej stopce synka dowiedziałam się 1 dzień po porodzie. Mąż wiedział od razu po porodzie, ale mówił, ze nie chciał mnie martwić mówiąc mi o tym, tym bardziej że byłam po cesarskim cięciu. Był to dla mnie ogromny szok. Na początku położne mi mowily ze to nic poważnego wystarczy nozke ćwiczyć i będzie ok. Wtedy im uwierzyłam, ale dziś po tym co przeszliśmy z synkiem powiedziałabym im "jeśli się nie znacie jak wyglada leczenie nie obiecujcie, bo tylko robicie rodzicom dzieci z SKS falszywe nadzieje". Dziękuję Bogu ze trafiliśmy do Zakopanego w ręce naszej kochanej najwspanialszej Pani dr :)
 
Wlasnie drodzy Rodzice prosimy Was bardzo o wypowiedzi "co tam u Was dalej słychać, jak Wasze pociechy się mają". Aha i bardzo prosze napiszcie czy jeżeli u pierwszego dziecka wystąpiła wada SKS to czy jeśli mieliście kolejne dzieci też się to powtarzalo czy nie. Tego sie właśnie najbardziej boję :( pomimo tego ze już znam tą chorobę i wiem jak wygląda leczenie, ale nie wiem czy bym mogła patrzeć znowu na krzyk mojego dziecka podczas zakladania gipsów ; (
 
Mysia1992 no niestety chyba żadna z bardziej doświadczonych mam nie czyta. Może w którymś momencie dołączą nowe i będzie z kim się dzielić doświadczeniami. Nie znalazłam innych aktywnych for niestety. Wychodzi na to że wada faktycznie jest bardzo rzadka.
 
Ja niestety nie należę do tych doświadczonych. Sama pamiętam ze weszłam tu z ciekawości jak synek urodził się z wadą. Wizytę mamy na 22.02.2017. Martwię się bo młody ma szynę i zdejmuje ją szybciej niż ja zakładam. Ba...buty tez sam ściąga nóżkami choć ma dopiero niecałe 6m-cy. Nie mieliśmy zabiegu podcinania ścięgien, na moje oko nóżki wyglądają ładnie. Najważniejsza jest jednak ciągła kontrola bo każde zaniedbanie może mieć negatywne skutki. Dam znać jak wrócimy od lekarza...strasznie się boję.
 
aoline84 trzymam kciuki za wizytę.
My mamy na początku marca i jestem przerażona ze coś może być nie tak. Córcia jeszcze nie nauczyła się ściągać, ale z zainteresowaniem patrzy na sznurówki. Nam podpowiadali że jak zacznie rozwiązywać, to wiązać z tyłu i zakrywać skarpetami.
 
Ostatnia edycja:
Witam moj synek urodzil sie z wada sks na chwile obecna ma 14mc szyne denisa browna na noc od miesiaca chodzi a raczej biega sam w marcu mamy kontrole zobaczymy co nam powie pan dr na ost wizycie bylo ok nozki wygladaja jakby byly zdrowe najgorzej martwi mnie to ze bd musial miec syne az prawie do 5 roku zycia a juz teraz w nocy jest problem bo synek sie wierci probuje odwracac sie na bok udaje mu sie to ale sie budzi ale ja wiem ze to dla jego dobra pozdrawiamy :)
 
reklama
Do góry