reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starsi ludzie i ciężarne w autobusie...

Ja rowniez niejednokrotnie mialam sytuacje gdzie babeczki okolo 50tki najezdzaly na mnie, ze sobie siedze. Pomimo tego, ze u mnie jest juz 34 tydzien i brzuszek widac doskonale - choc nie powiem raz mialam calkiem odwrotna sytuacje. Wracalam od lekarza, bylo ok 15 wiec w tramwaju tlok niesamowity a na dworze skwer taki, ze az sie slabo robilo, w tramwaju duchota na maksa i ludzi tyle, ze niemozna sie bylo ruszyc ani w prawo ani w lewno wiec stanelam przy pierwszym krzesle zaraz obok drzwi. Siedziala tam mloda dziewczyna (byla z plecakiem wiec podejrzewam, ze licealistka) - nie dosc, ze bezczelnie sie gapila na brzuch i mierzyla mnie od gory do dolu to miejsca wogole nie ustapila. Mialam ochote jej tak przygadac, ze hej - jednak zanim zdarzylam otworzyc usta - starsza babunia ok. 80lat, ktora siedziala za ta malolata, wstala i ustapila mi miejsca mowiac: "usiadz sobie dziecko, bo jeszcze ci sie slabo zrobi a w twoim stanie trzeba na siebie bardzo uwazac" - przyznam, ze zrobilo mi sie troche glupio, bo zajelam miejsce starszej pani ale miala racje - jeszcze chwila a bym zemdlala. Ludzie oczywiscie ruszyli na ta nastolatke - jednak ona nic sobie z tego nie zrobila ani nie wstala ani nic nie powiedziala - spojrzala tylko na ludzi pogardliwym wzrokiem i zalozyla sobie sluchawki na uszy i sluchala muzyki.

Od tamtego momentu postanowilam sobie, ze juz nigdy nie popuszcze i bede walczyc o moje miejsce, bo gdyby mi sie cos stalo a co za tym idzie to i dzieciatku to inni ludzie nawet by sie nie przejeli a ja bym do konca zycia sobie tego nie mogla wybaczyc.

Dodam jeszcze, ze przez tramwaj mam zagrozona ciaze porodem przedwczesnym, poniewaz motorniczy tak zasuwal tramwajem i ostro hamowal ze prawie wylecialam z krzesla - oczywiscie dostalam silne skurcze i musialam jechac do szpitala, dostalam fenoterol i nakaz bezwzglednego lezenia, a co za tym idzie strach i walke o kazdy donoszony dzien ciazy - to cud, ze nie zakonczylo sie to odklejeniem lozyska. Wiec walczcie dziewczyny o swoje prawa i nie przejmujcie sie niczym. To dla dobra waszych maluszkow !!!!
 
reklama
oj tak młodsi czasem potrafią być gorsi niż starsi ale one też kiedyś będą w takiej sytuacji i zobaczą jak to jest. a podobna sytuacja co w autobusie spotyka mnie czasem w sklepie raz stalam w mega duzej kolejce jedna pani wyszla i powiedziala ze mam isc do kasy jako pierwsza powiedziala ludziom i kasjerce ta pani jest w ciazy nalezy jej sie pierwszenstwo az sie balam podniesc glowe bo sie balam ze mnie niektorzy tam zlinczują jedni byli w porzadku prosze prosze a z tylu slyszalam komentarze innych ... rowniez nie lubie kiedy ludzie komentuja mnie za moimi plecami taka mloda a w ciazy pewnie wpadla strasznie mnie to drazni bo to nie ich sprawa a wcale nie mam zamiaru nosic koszulki z napisem ze mam 22 lata i wedlug mnie wiek jest ok i ze ciaza byla planowana wrrr ludzie potrafia byc mega wredni :wściekła/y:
 
Dokladnie sie z Toba zgadzam. Pamietam jak raz bylam w tesco na zakupach. Jest tam kasa pierwszenstwa dla kobiet w ciazy i osob na wozku inwalidzkim. Przy kasie byla kolejka na maksa ale zadna z osob tam stojacych nie spelniala wymogow pierwszenstwa wiec podchodzilam do kazdego i pokazywalam na znaczek. Nikt nic nie powiedzial az do momentu az doszlam do dziadka (na oko mial ok 50 paru lat), ktory stal za pania ktora byla kasowana. Dziadek mial zawalony caly koszyk a ja tylko kilka produktow, wiec grzecznie mu mowie, ze jest to kasa pierwszenstwa i ze chcialabym skorzystac z moich przywilejow a on mi robi awanture ze jak to tak mozna i wogole. Pokazuje mu znaczek a on na to, ze skoro ja jestem w ciazy to on jest na wozku. Odpowiedzialam mu, ze on nie jest na wozku tylko na nogach i ma nie obrazac ludzi na wozku, bo oni bardzo chetnie by sie z nim zamienili a jesli go spotka takie nieszczescie to dopiero zrozumie swoja glupote. Dziadek mnie wysmial i powiedzial ze glupia to jestem ja i do tego gowniara i ze nie mam szacunku do starszych. Ludzie z kolejki ruszyli na niego a pani z kasy mnie obsluzyla i smiala sie z tego dziadka.
Choc powiem szczerze ze w glowie mi sie nie miesci jak mozna byc tak bezczelnym jak ten dziadek - zlego mu nie zycze ale czasem zastanawiam sie czy nie spotka go przypadkiem taka ironia losu.....
 
Mi osobiście zdarzyło się raz, że ktoś mi ustąpił miejsca w autobusie, a jestem już w 28 tc i brzuszek mam widoczny. Drugi raz pewien dziadek w tramwaju tak jakby chciał mi zrobić miejsce, ale zauważył, że pełno młodych siedzi, to sobie pewnie pomyślał, co on będzie wstawał.. Dośc często jeżdżę na trasie szkolnej więc jak tylko wsiadam do busa to wszyscy odwracają wzrok w okno, że niby mnie nie widzą.Cóż, taki "kulturalny" naród mamy, niestety. A co do tych mdłości, to ja też to przechodziłam. Przez pewien czas nawet nie jeździłam do rodziców bo się bałam wsiąść w autobus, a jak już wsiadłam, to musiałam nawet 2 razy wysiadać i czekac na inny.
 
tak ludzie nieraz potrafia przez 3 godziny robic zakupy a przy kasie sie burzą i nic sobie nie robia z przywilejow, co innego gdyby ich dotyczyly... ja kiedys tez siedzialam na kasie i zawolalam pania w ciazy do przodu bo zauwazylam ze byla w ciazy pani ktorej akurat byla kolej kasowania oburzyla sie ze po co ona wtedy na zakupy wychodzi skr w kolejce nie moze stac .... nie wytrzymalam i sama na nia wjechalam ze kazdy musi zrobic zakupy i dlatego wlasnie sa te przywileje dla osob ktorym jest ciezej w jakims okresie. Polska jest strasznym krajem jesli chodzi o tolerancje i jakiekolwiek ludzkie odruchy co do innych osob. kazdy mysli o sobie. Rok temu byłam w norwegi a tam kobiety w ciazy traktowane sa jak świete to naprawde mile ehhh nie to co u nas
 
a mnie sie nie milo raz zrobilo w poczekalni...tak dokladnie w poczekalni u ginekologa....bylam juz gdzies w 6 miesiacu i mialam widoczny brzuszek....mialam 20 lat i bylam mezatka,ale nie mialam obraczki bo strasznie mi palce puchly.Maz odstawil mnie do lekarza i pojechal ,musial cos zalatwic....
Ledwo usiadlam a tam takie 2 parki,kobiety w ciazy z partnerami....
najpierw obrzydliwe spojrzenia w moim kierunku...potem rozmawiali miedzy soba,ale tak jakby mnie tam wcale nie bylo....naprawde....uslyszalam cos w stylu,ze taka mloda i w ciazy,a potem jedna ztych pan powiedziala,ze nie mam obraczki wiec napewno panna z dzieckiem.Zrobilo mi sie tak przykro,ze sie normalnie kilka wez posypalo....nigdy bym nie pomyslala ze ciezarne kobiety potrafia tak sie zachowac....to bylo straszne....
 
hej dziewczyny, ja tez miałam nie raz taką niemiłą sytuację. Mam 26 lat ale tylko 150cm wyglądam bardzo młodo i kazdy nie daje mi wiecej jak 17 lat, jestem w 31tyg brzusio ładnie widac. w autobusuie, jedna pani mi powiedziała jak szukalam wolnego miejsca ze taka młoda a juz zaciazyła ze ta młodziez to teraz taka i owaka, wiec sie zdenerwowalam i jej powiedziałam ze na czole sobie wieku nie wytatuuję i jakiś dziadek mi miejsca ustapił, ogolnie przed ciążą żadko siadalam w autobusie wolalam ustapić miejsca komus innemu, ale teraz musze dbać o maleństwo i nie daj Boże jakas stłuczka, czy mocne hamowanie i juz mogłabym narazi dzieciątko wiec szukam teraz wonych miejsc ale sie nie proszę bo i tak krzywo na mnie patrzą. W przychodni poszłam kiedyś z mezem na badanie obciążenia glukozą, wypiłam to swinstwo, i musiałam 2 h siedziec, na głodnego niestety wiec było mi bardzo niedobrze oczywiscie starsi ludzie pod nosem gadali na mnie ze taka młoda i miejsce zajmuje maż się wkurzył i coś do nich burknął to sie pozamykali . Innym razem w poradni diabetologicznej nie dość ze musze dojechac do niej pksem 80km a mam chorobe lokomocyjną to jeszcze na drzwiach u lekarza jest napisane ze ciezarne poza kolejnością :-D dobre sobie, myslicie ze bez walki jakas starsza osoba mnie przepusci? w zyciu wiec sie poprostu wpycham. Powiem Wam ze nie mogę się doczekać aż urodzę bo męczy mnie ciągłe tłumaczenie się z wieku, afiszowanie obrączką czy wysłuchiwanie jaka to ja gowniara pyskata jestem.
 
ehh na mnie też nieraz ludzie krzywo patrzą myślą że jestem jakaś hot 16stka która wpadła...jestem w 6 miesiacu wiec troche mi jeszcze zostało ale stwierdziłam ze nie bede juz ustepowac i spuszczac glowy ... zawsze potrafiłam być wredna i nie pozwalałam sobie na zbyt wiele w moja strone nie obgaduje ludzi za ich plecami i nie komentuje wiec nie chce tego w swoja strone teraz w czasie ciazy postanowilam sobie ze czas sie uspokoic i nie reagowac na wszystkie uwagi wszystko zniesc byle tylko nie denerwowac malenstwa no ale sa pewne granice przedemną trzeci trymestr duzy brzuch i letnie upały ojjj moze byc ciezko ;) ale musimy sobie radzic i sie po prostu nie dac ;)hehe
 
Ja co prawda w ciazy jeszcze nie bylam ale bylam swiadkiem pewnego zdarzenia przed gabinetem u gina.
Poniewaz ten gin jest bardzo oblegany to na godzine przed otwarciem gabinetu juz jest cala poczeklania kobitek. Bylo nas wtedy kolo 15 w tym kilka z brzuchami. W kacie razem z mezem siedziala dziewczyna z niewielkim brzuchem... na poczatku myslalam ze jest w ciazy. Przyszedl doktorek i zaczal sie szturm: najpierw tych ktore przyszly tylko zapytac czy je w ten dzien przyjmie a dopiero potem te zapisane. Podniosla sie tez i ta dziewczyna z kata i pyta ktora z pan jest umowina jako pierwsza (ja bylam akurat wtedy jako trzecia). I zaczela prosic nas zeby ja przepuscic bo ona chciala tylko recepte a jest po porodzie, bardzo zle sie czuje (jak jej sie przygladenlam to bardzo zle wygladala i widac bylo ze bardzo sie meczyla siedzac na twradych krzeselka w przychodni) i musi sie spieszyc do dziecka zeby go nakarmic. Ja jej powiedzialam ze bardzo chetnie ja przepuszcze ale musi zapytac jeszcze te dwie panie (jedna okolo 40 , druga okolo 25 lat). Mozecie sobie tylko wyobrazic jak obie na nia naskoczyly, ze co ona sobie mysli. Trzeba bylo sie zarejestrowac a nie wpychac bez kolejki. One juz tyle czasu czekaja!!! Dziewczyna sie rozplakala, ja probowalam cos wytlumaczyc (az mnie sie lezka w okuz zakrecila jak mozna tak bylo dziewczyne potraktowac) i tez mi sie oberwalo. W koncu dziewczyna zeszla do recepcji, wrocila razem z pielegniarka, ktora ja wprowadzila do gina. Obie Panie jeszcze dosc dlugo pyskowaly....
Nie rozumiem jak kobieta kobiecie moze tak utrudniac zycie.... :-(
 
reklama
Ja również miałam nie miła przygodę w tramwaju:( musiałam załatwić ważna sprawę z samego rana więc zmuszona byłam przejechać przez całą Warszawę ... A że rano strasznie źle się czuje (wymioty nudności zawroty głowy napady duszności) musiałam koniecznie usiąść bo przejechanie wawy zajmuje ok 1 godz. Myślałam że tam już zemdleje bo taki był tłok a tu 2 baby stanęły nade mną i patrząc na mnie zaczęły trajkotać że one muszą stać a ja siedzę i nawet na nie spojrzę bo wolę udawać że nic nie widzę i siedzieć jak dama. O matko miałam ochotę tak je zrypać ale nie miałam siły i ochoty już.Olałam te baby i nie ryzykowałam bo naprawdę mogłam zasłabnać. a jak się okazało za 2 przystanki wysiadły.potem miałam cały dzień zepsuty bo tak podniosły mi ciśnienie. Co za ludzie.
 
Do góry