reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staranka od stycznia 2012.

Heheh mam takich historii więcej hahahaha no może nie aż tak przypałowych, ale jako dorastająca nastolatka nie było mi do śmiechu wtedy hehehe szczególnie, że dużo osób to widziało, szczególnie koleżanek, a żadna nic nie powiedziała.


Mnie mama z tej okazji zabrała na zakupy. I pochwaliła się tacie, który był na delegacji... to było dosyć krępujące.
 
reklama
No i napisałam długiego posta i mi się skasował... i jak mam nie płakać?

Agacynda, ja bym nie powiedziała, że mam dobrze. Płaczę 7 dni przed @ + 4 dni @ + 6 dni w okresie okołoowulacyjnym. 17 dni na 28 dniowy cykl. Nie zawsze tak samo mocno. Najgorzej te 7 dni przed okresem. Płaczę na reklamach, na wiadomościach, jak spadnie mi ołówek, jak w sklepie nie ma mojej ulubionej wody mineralnej... ostatnio jak byłam u mojego S. płakałam 7 dni i nocy cały czas... On biedny nie wiedział czemu, myślał, że albo już nie chce z nim być albo mi z nim źle...
Poza tym ja pisałam tylko o objawach przed @ W trakcie w pierwsze 2 dni ledwo żyję, chodzić nie mogę, czasem z bólu wymiotuję. Kiedyś nawet kilka razy byłam na pogotowiu na zastrzyku. Ale zaczęłam brać castagnus. To taki ziołowy lek na złagodzenie pms, uregulowanie hormonów i podobno sporo kobiet zachodzi w ciąże podczas zażywania go :-) Mi na pms może nie pomógł jakoś bardzo szałowo ale jest sporo lepiej w te pierwsze dwa dni @

Pierwszej @ dostałam w wakacje u babci. Widziałam o co chodzi. W domu nawet mama kupiła podpaski specjalnie dla mnie ale u babci ich nie miałam. Więc pierwsze w moim życiu podpaski kupił mi mój tata:)
 
Ostatnia edycja:
Oj Mynia, to masakra... Straszne objawy płaczliwe. ja kiedyś byłam bardzo płaczliwa, teraz mi się to zmieniło...

tata i podpaski... chyba by ojciec szału dostał jakby miał mi lub mamie kupić. dobrze, że w domu to my dwie robimy zakupy hehe
 
Mynia... płaczku skąd Ty te łzy bierzesz na tyle dni... biedna jesteś...

a nad castagnusem to ja się nawet ostatnio zastanawiałam:D w odniesieniu do ciąży oczywiście... no bo w czasie @ mam bóle itd to by złagodziło a jakby pomogło z zaciążeniem to już miodzio by było:) tylko tak jakoś się boję, żeby mi nie rozregulowało wszystkiego co jako tako jest wyregulowane... a gin nie chcę póki co pytać, żeby mi nie powiedziała, że zaczynam wymyślać...
 
Agatko moja matka też sie pochwaliłam mojemu tacie że córeczka kobieta zostało krepujące masakrycznie....
ale cóż...
ja tez jestem płaczliwa z byle powodu becze i to przez cały miesiąc...
 
Ja najbardziej płaczliwa jestem jak mam seriale swoje kochane oglądać. A zazwyczaj mają kiepsko smutne wstawki...
 
przy filmach to mój P się bardziej wzrusza i oczy ma mokre hehe..

oki ja mykam bo przez tą zmianę czasu jakaś niedorobiona jestem..buziaczki :*
 
Dziewczyny jak ja się dzisiaj fatalnie czuje :-( Przeleżałam cały dzień.

Mnie prze @ pare dni jest niedobre, zawsze mam ból głowy i bolą mnie piersi, a jak już dostane to brzuch mnie przez jeden dzień tak boli, że ibuprom max musze wziać, bo nie idzie...

Co do płaczliwości to też byłam strasznie, ale praca w sądzie mnie zachartowała strasznie... musiałabym na każdej sprawie płakać. Z kolei jak pracaowałam u Komornika to też twardzioch musiał ze mnie być, jak raz przyszła baba, która była zadłużona a jej mąż siedział od 10 lat i miałą 5 dzieci i ulitowałam się, popłakałam po wysłuchaniu jej historii i odroczyłam termin płatności, to dostałam nieźle po uszach, a ona oczywiscie to wykorzystała, bo widziała, że mięczak ze mnie. Mój mąż mówi, że od tamtej pory stałam się "sukowata" i to się zgadza. Natomiast prywatnie czasami mam tak, że o byle co płacze...

Co do podpasek i pierwszej @, to pierwszą małpę nie pamiętam kiedy dostałam, wiem, że w domu i nie było to nic szczególnego, a jeśli chodzi o podpaski, to raz męża wysłałam i kupił mi podpachy jak dla wieloryba -wielkie i grubaśne :-D:-D:-D tłumaczył sie, że myślał, że czym większe tym lepsze i bezpieczniej hahha, ja mowie ty glupolu chcesz żebym chodziła jak kaczka i z wielką du..pą. Mówie mu sam sobie to załóż sobaczysz czy będzie Ci wygodnie hahah
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry