reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staranka od stycznia 2012.

Aga nie stresuj się, bo to źle wpływa na fasolinkę, skoro lekarz mówi, że jest dobrze tzn że tak jest. Pewnie jest tak jak dziewczyny piszą, że dłużej Ci się dzidzia zagnieżdżała i dlatego jeszcze nie widać, pęcherzyk jest więc jest dobrze :)
ALG to się pewnie strachu najadłaś. Ale cieszę się, że wszystko ok, bierz leki i odpoczywaj kochana, nie forsuj się, leż i pachnij:-D
Różniczko piękna temperaturka i ciągle na jednym poziomie tak więc na pewno coś z tego będzie:tak:, zaciskam mocno kciuki :)
Noelle czyli imprezowanie już nie dla Ciebie kochana, też powinnaś odpoczywać dużo.

U mnie tak jak myślałam, jedna krecha także zaczynam chłodzenie szampana i szykowanie na imprezę :tak:.

Miłego dzionka :*
 
reklama
Margotko Ty kochana taka pewna nie bądź że w brzuszku gościa nie masz,bo test jeszcze mógł Ci nie wyjść , mi wyszedł pozytywnie dopieo 12d po owu


A mnie tak mdli ze nic jeść nie mogę a na samą myśl o fasolce albo pierogach ruskich jest mi nie dobrze a więc nie ma innej opcji musi być dobrze i będzie :-)
 
Najadłam się strachu, ale jak dr powiedziała, że jest to bardzo niewielkie krwawienie (a raczej brudzenie bo to nie był kolor krwi tylko taki brunatny) i że wszystko powinno być ok:tak:.
To co mi pokazała na ekranie to to, że moje endometrium zawsze cieniuśkie jak listek :-((miesiąc temu 3,7 mm w 38 dniu cyklu) tym razem swoja strukturą może wskazywać na to, że ktoś tam zamieszkał :-D(wczoraj miało 14,2 mm - 30 dc). No i oglądając dokładnie wskazała miejsce gdzie jej zdaniem widać było ziarenkio. Kazała mi popbrać dupka 2x1 przez tydzień i przyjść na wizytę sprawdzić czy wszystko jest dobrze i czy ziarenko się przez tydzień zmeni. Oczywiście gdyby się coś działo ... tfu tfu tfu ... i to brudzenie było albo przekształciło się w intensywniejsze to dzwonić i będziemy wtedy podejmować jakieś środki zaradcze.

Będę więc bacznie się obserwować, mierzyć tempkę, pilnować godzin przyjmowania medykamentów i odpoczywać :tak:
 
margotka przykro mi że II kresek nie iwdzialaś ale jak nie ma @ to nadzieja jest. może za wcześnie jeszcze na test.
alg dobrze, że poszłaś do gina. uspokoił Cię i medykamenty dał. zawsze człowiek psychicznie się lepiej czuje. rośnijcie zdrowo:*
agnieszka wspieram Cię duchowo w nudnosciach. mnie już tak nie dokuczaja no chyba, że mega dłodna jestem. bedzie dobrze:*
noelle jak sobie tak myślę, że już przed II kreskami zdarzało mi się: bóle brzucha no ale u mnie to z wiadomych powodów, no i mnie czasem zemdliło i się śmialiśmy że to napewno przez to że @ nie ma. czasem tak miałam. a jak już zobaczyłam II to się wszystko przyplątało:-D koło 6 tygodnia. i raz się nasila a raz nic nie ma. nie ma reguły. raz tylko wymiotowalam. jest taki dzień, że wstac nie moge bo kręci się w glowie a na drugi dzień to znika. natura:)

ja domek z mamą ogarnełam, obiadek zjedzony, ciasto upieczone i odpoczywamy:)
 
Agnieszko nie denerwuj się wszystko będzie dobrze zobaczysz :tak:
Z mężem idziemy dzisiaj na grilla do kumpeli :-D zapowiada się super wieczór :tak: będzie żarełko no i browar a przede wszystkim super towarzystwo :-)
 
No widzę, że tu dzisiaj niesamowita cisza panuje.
Ja zaraz zostanę sama, bo mąż na wieczór kawalerski się wybiera. Więc myślałam, że sobie z Wami posiedzę, ale jak tak dalej pójdzie to będę wieczorem strasznie samotna:nerd: Bo widzę, że chyba wszyscy mają swoje plany.
 
Ja wróciłam z pracy, pojechałam z narzeczonym na zakupy i jak wróciliśmy to godzinę temu się obudziłam :D
dziewczyny z ginem u mnie nie tak łatwo, zadzwonić sobie mogę ale co mi to da skoro musi mnie przebadać. Muszę czekać na wypłatę i wtedy się do niego umówię :-) już się na fasolkę nie nastawiam...
 
W sumie Agacynda to i lepiej, że się nie nastawiasz, bo jak sie uda to tym większa będzie niespodzianka, a jak się nie uda to tym mniejsze rozczarowanie. Ja jestem naiwna i pomimo tego, że u mnie szanse są niemalże zerowe to i tak dalej co miesiąc się doszukuje jakiś objawów.
 
Powiem Ci Bzibziok że mając takie nastawienie dużo łatwiej mi przychodzi robienie testów... Widocznie nie czas i nie miejsce na Dzidziola...
 
reklama
Ja to już nie pamiętam kiedy robiłam test. Wychodzę z założenia, że wolę parę dni poczekać i jakoś zawsze @ przychodzi. Ja bym nie mogła tyle testować co nasza przodowniczka Sailor, bo bym chyba nie wytrzymała tylu negatywnych wyników.
 
Do góry