Witajcie dziewczyny
Po pierwsze
gratulacje dla Ilkas! Wszystkiego co najlepsze dla Ciebie i fasolki!
Agnieszko - przykro mi z powodu @, ale nic się nie martw, nowy cykl -nowa szansa, uda się na pewno:-)
Myniu - mamy dokładnie ten sam problem z naszym Tygrysem
- budzi nas 4-5 rano miałczeniem i trzeba wstać dać mu jeść, nie wygrasz z sierściuchem
. Wstaję do pracy ok. 7.30 więc jeszcze mogę potem pospać - nie jest tak źle. To zaczęło się od czasu jak wcześniej wstaje słońce i ptaki zaczynają swoje śpiewy - nasz kot wstaje razem z nimi, a po śniadaniu idzie ponownie spać. Jedyne rozwiązanie, które się czasem sprawdza, to zmęczyć kota wieczorem (zabieramy go np. na spacer na smyczy - uczy się chodzić i całkiem nieźle mu idzie
). Czasem jak baaardzo zależy nam aby się rano wyspać dajemy mu wieczorem mokrej karmy - normalnie dostaje tylko rano a tak wyłącznie suchą
- wtedy nie budzi nas tak wcześnie.
JA wciąż chora, musiałam wrócić do antybiotyków, bo jak odstawiłam to od razu się pogorszyło:/. Mam nadzieję, że miałam w ogóle owulkę... ale jakoś nie nakręcam się w tym cyklu.. za to następny będzie mój!:-)
Pozdrawiam