reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staranka od stycznia 2012.

reklama
Sihaya, ja wyhodowałam od maleńkiego kwiatka fikusa, który obecnie ma półtora metra i jest porozgałęzainy jak drzewo, normalnie pół pokoju mi zajmuje.... tzn zajmował zanim Figiel się nim zajął, mocno go przetrzebił. Cała reszta wylądowała na regale wysoko ale część z nich nie przeżyła bo na tej wysokości było im za ciepło... Na samym początku jak Fisiek do mnie przyszedł miałam pięknego wysokiego papirusa. Pewnego dnia czytam książkę a 10 tygodniowy Fisiek nagle wchodzi na parapet pierwszy raz w życiu i już po chwili ląduje z niego razem z papirusem. Postanowił się wspiąć na niego jak na drzewo ale kwiat okazał się zbyt wiotki :)
 
To Twój fisiek figlarny - z zamiłowania ogrodnik:) a z papirusem podobnie jak u Ciebie u moich rodziców było:) filka skakała, wspinała się podgryzała, aż mama poddała się i pogrzebała papirusa;)

Sailor teraz biorę dopiero drugi cykl, w poprzednim miałam po trzech dniach więc nawet szybko:)
W połowie czerwca mam iść na kontrolę do gin właśnie czy wyregulowały mi się cykle po nim. Ten poprzedni tj pierwszy z dupkiem był idealny.
 
Sihaya:) ogrodnik-fryzjer:) Jak miał jakieś półtora miesiąca ( bo wg szacunków weterynarz jak do mnie przyszedł miał 5 tygodni) pakował mi się do łóżka co rano i budził mnie gryzieniem w nos, raz nie reagowałam wyjątkowo długo to odgryzł mi kosmyk włosów, 2 cm od skóry... spory kosmyk.. resztę włosów mam gdzieś do łopatek, nie muszę mówić jak wyglądałam:) Zresztą nadal wyglądam bo są krótsze
 
Sihaya:) ogrodnik-fryzjer:) Jak miał jakieś półtora miesiąca ( bo wg szacunków weterynarz jak do mnie przyszedł miał 5 tygodni) pakował mi się do łóżka co rano i budził mnie gryzieniem w nos, raz nie reagowałam wyjątkowo długo to odgryzł mi kosmyk włosów, 2 cm od skóry... spory kosmyk.. resztę włosów mam gdzieś do łopatek, nie muszę mówić jak wyglądałam:) Zresztą nadal wyglądam bo są krótsze


hehe a to dobre:) to może nie ogrodnik-fryzjer a po prostu kosiarka:D
 
reklama
Do góry