reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

Mi też się zdarza odreagować na mężu, ale on to na szczęście cierpliwie znośi i ze stoickim spokojem czeka az mie przejdzie i łądnie przeproszę :)
Zastanawialiśmy się dziś nad przerwaniem starań, bo sytuacja finansowa nie najlepsza :( pułki co tylko ja pracuje ale co to za praca kiedy z dnia na dzień się denerwujesz czy wypowiedzenia nie dostaniesz. Jednak doszliśmy do wniosku (po długiej rozmowie) iż maluch pojawiłby się najwcześniej za 9 miesięcy (oby :) ) i sytuacja wtedy będzie już całkiem inaczej wyglądać :) no i człowiek nie robi się młodszy więc przekładanie chyba niejest najlepsze zwłaszcza, że można tak przekładać w nieskończoność aż człowiek obudzi się z "ręką w nocniku". No i znalazłam jeszcze jeden argument żeby nie przekładać starań (oprócz tych oczywistych emocjonalnych :) ) zagrałabym pracodawcy na nosie i przez te kilka miesięcy chodziłabym do pracy bez stresowo :)
W zasadzie to niewiem po co to wszystko pisze chyba żeby się wygadać i może znaleść wsparcie w decyzji nie przerywania starań mimo sytuacji jaka jest.
Mój facet to dalej nie może zrozumieć czym się tak przejmuje i się tylko nakręcam, w końcu jak on to mówi jak się ma udać to się uda a jak nie to dalej będziemy się starać :)

a tak zmieniając temat, udało się któreś w tym cyklu?? ;-)
o ile pamietam udalo sie krewetce ale jeszcze nie wszystkie testowaly.
Co do sytuacji i dziecka to chyba zawsze jest cos so mogloby stac na przeszkodzie,co powodowaloby ze chcielibysmy jeszcze czekac;wlasciwie jak sie zastanowic to zawsze znajdziemy cos...W naszym przypadku choc na finanse narzekac nie mozemy(a przeciez to tez nie zadna gwarancja bo wszystko moze sie zmienic),na dlugosc i jakosc zwiazku tez nie ale np.chcielismy najpierw kupic inny dom,a to pojechac w daleka podroz itd.az w koncu stwierdzilismy ze zawsze bedzie cos czego jeszcze nie osiagnelismy a co chcemy osiagnac i ze nie ma co odwlekac szczegolnie ze chcemy byc ze soba.Dla mnie jednak wazne jest by w jakims stopniu to zycie bylo uporzadkowane.Chyba za bardzobym sie stresowala nie majac pewnych perspektyw.musze wiedziec ze cos moge zapewnic dziecku,jakis start.To podstawa.nie chcialabym glowic sie za co kupic pieluchy itd.a moze my rzeczywiscie zbyt mocno to przezywamy.Ja juz chyba troche sie wyluzowuje jak spojrze na moje starania z pierwszych 3 mc.Co innego ze mi przykro jak sie nie udaje ale juz tak nie panikuje.Mam nadzieje ze baby samo przyjdzie.Ono czasem samo wybiera sobie najlepszy momenyt i wtedy jakos sie po prostu uklada.najczesciej tak jest:tak:
 
reklama
hej dziewczyny
u mnie byli znajomi i wypiłam sobie troszke winka, wiec jestem w bardzo dobrym nastroju:-D:-D:-D
martilla ale masz super pieska, jejku ja marze o psince, moze niedługo sobie sprawie:-):-)

w ogóle to dzisiaj przyszła do mnie paczka od mojej siostry bo zamówiłam sobie zestaw wspomagajacy:-D:-D kupiła mi wiesiołek i saflazin dla męza, oprócz tego skonczył mi sie folik i magnez i testy owu wiec z takimi cudami to musi mi sie udac kurcze:-):-)

anecznik - wiesz nigdy tak naprawde ie jest odpowiedni moment bo a to cos w pracy a to jeszcze trzeba cos zaoszczędzić, a to mieszkanie nie takie jakie byśmy chcieli, ale w koncu przychodzi taki moment że wszytsko juz nam obojętne i ze jakiebyśmy mieli warunki to damy dziecku to co najlepsze...
 
Ostatnia edycja:
emilchen
nie wiem co mnie podkusiło z tą sukieneczką :-) jak będzie syn to zawsze mogę komuś oddać więc się nie zmarnuje;-)
widzę, że już jakieś umowy co do ubranek zawarte, to w razie czego jak z eijf będziecie obie miały chłopaków to ja się zgłaszam po sukienkę, bo mi wsynek Pati wywróżył pierwsze kiteczki :-D:-)

dziewczyny ale jaja!taka ciekawostka.ostatnio przywiozlam test bobo z polski i akurat mi sie nudzilo i sobie zrobilam (u mnie testy nie moga lezec a ostatnio nie testowalam bo robilam bete) i wieceie co?on jest badziewny bo w miejscu gdzie ma wychodzic druga kreska ,cos wychodzi ha ha:tak:.
hehe jakie eksperymenty eijf :tak: na mnie czekają Pre-test i AMIL, mam nadzieję, że w końcu kiedyś je zrobię bo ważnosć stracą :baffled: a ja chcę poczekać aż minie ostateczny termin @ więc jak do tej pory zawsze @ przychodziła w wyliczonych dniach i testy leżą nieużywane :-p

no ale niestety wlasnie tak jest ze wyladowujemy to wszystko na kims kto jest najblizszy.przeciez nie swiadczy to o tym ze go nie kochasz!Wiem ze glupio jest tak reagowac ale czasem sie po prostu nie kontrolujemy.Temu kto jest nam bliski latwiej powiedziec niektore rzeczy,takze te mniej przyjemne.mam nadzieje ze ci przejdzie.Moze powiedz po prostu "przepraszam" i wytlumacz ze nie o to ci chodzilo i ze czasem po prostu wybuchasz.Ja tak robie jak sie uspokoje i najczesciej pomaga.Powodzenia.Nie ma sensu sie gniwac.Co innego wyrzucic nieco z siebie a co innego miec ciche dni.nie warto.
racja, im ktoś bliższy tym mu się więcej obrywa ;-):-p u mnie też tak jest. Ale dobre jest to, że nie mamy cichych dni, czasem lepiej jest wyrzucić coś z siebie... nienawidzę napiętej atmosfery w domu, ja zawsze muszę takie rzeczy wyjaśniać bo inaczej nie wytrzymuję psychicznie :no: taka strategia sprawdza się, bo my się w sumie z mężem b.rzadko kłócimy tak na poważnie, częściej to są drobne nieszkodliwe sprzeczki o drobiazgi :cool2:
 
Mi też się wydaje, że każdej z nas przeznaczone jest mieć dziecko w określonym czasie i bez znaczenia jak byśmy się nie starały to nie przyśpieszymy ani nie opóźnimy tego :)
Z jednej strony takie myślenie jest pocieszające ale z drugiej strony możen się zdołować kiedy człowiek sobie pomyśli, że przeznaczenie istnieje naprawdę. Oznaczałoby to bowiem, że na nic nie mamy wpływu bo czego byśly nie zrobili było to nam przeznaczone :)
Oj późno już zaczynam bredzić i łeb mi pęka więc lepiej uciekam :)
 
dziewczynki uciekam bo mąż mnie do łóżka zagania :tak: w celach oczywiście niewinnych, bo staranek jeszcze nie ma w tym cyklu :cool2: do jutra i przyjemnej nocki :cool2:
 
emilchen jak cos to ci rowniez podesle:)mam w pudle troche zebranych uniwersalnych rzeczy ale czasem znajdzie sie jakas sukienka czy cos typowego dla chlopca.nawet jesli zostane obdazona dziewczynka (juz nie ma to dla mnie wielkiego znaczenia) to np.nie jest powiedziane ze ta letnia sukienka ktora nabylam spontanicznie bedzie basowala na moje baby bo nie wiadomo kiedy sie urodzi.jak cos to wam porobie prezneciki:)obiecuje.Mazi kochanej tez trzeba bedzie podeslac.W lato nawiedzialam szczegolnie mexx'a bo uwielbiam w nim ubranka dla maluchow.mam tez swietna kurteczke dzinsowa dla dziewczynki bo z kapturem w kolorze fuksji.czasem nie moge sie oprzec.

co do testow to ja zawsze zuzywam wszystkie.taka wariatka ze mnie.czasem robie tez po @.Ten byl od tak sobie bo ciekawa bylam tego bobo (choc raz juz go mialam i cien cienia na nim nie bylo) a tym razem taka cienka kreska ale gdyby to bylo przed @ to naprawde zaczelabym snuc domysly bo nie powinno nic wykazywac!
melissa no ja jestem ale wlasciwie szlam sie juz myc...Jak cos napiszecie to przynajmniej rano przed wyjsciem bede miala co czytac:)
 
ja jeszcze nic nie kupowałam ale czasami mam bardzo ale to bardzo ochote ale jakoś tak mi siedzi w głowie ze jak cos kupie to dzidzia nie przyjdzie:-( :baffled:nie wiem moze to jakies dziwne jest, narazie kupuje ciuszki tylko dla znajomych i kuzynek dzieci, czasami sa takie fajne promocje i zawsze kupuje z mysla o czyjejs dziedzince nie moge sie przezmóc zeby kupic cos dla swojego przyszlego dziecka... mam nawet ksiązki o ciązy ale tez ich nie ruszam cholewcia zeby nie zapeszyć :szok: przeciez nawet nie wierze w te przesądy... ale chyba cos mi siedzi w tej mojej pokreconej główce zeby jednak nie zapeszac ehh:baffled:
eijf to rzeczywiscie te testy felerne jakieś, kurde a ja sobie zapas kupiłam w pl i bobo testów mam pare, ale ja i tak nie uwierze dopóki 3 testy mi nie potwierdza i to z grubymi krechami,
i teraz juz wiem ze przed @ nie bede testować, bo przez te cienki kreski to można sobie nadzieji narobić i tez nie można do końca sie cieszyc bo tak naprawde to nie wiadomo...

marilla co do tych humorów i ogólnie wyładowywaniu na mężu polecam książke "Mężczyźni sa z marsa kobiety z wenus" ja dzieki tej ksiazce duzo zrozumiałam nie tylko postępowanie facetów ale także swoje, myślałam że jakas inna jestem, że gadam w kóLko to samo jak sie zdenerwuje, że raz mam dobry humor a nagle łapie doła i wszystko mnie wkurza... jest tam tez wiele innych rzeczy naprawde super, teraz mój mąZ czyta tę ksiązke i juz powoli wie co mówić a czego nie jesli ja wyładowuje swoje frustracje,
już sie nie moge doczekac kiedy skonczy te ksiazke hehe

dziewczyny wiem ze juz wczesniej pisałyscie o wiesiołku ale ja wtedy jeszcze nie brałam i nie pamiętam za bardzo... na moim opakowaniu pisze 3 razy po 2 tabletki, to nie zadużo jest?? bo to az 6 tabletek dziennie, wy tez tak duzo bierzecie??
 
Ostatnia edycja:
Co do sytuacji i dziecka to chyba zawsze jest cos so mogloby stac na przeszkodzie,co powodowaloby ze chcielibysmy jeszcze czekac;wlasciwie jak sie zastanowic to zawsze znajdziemy cos...( )w koncu stwierdzilismy ze zawsze bedzie cos czego jeszcze nie osiagnelismy a co chcemy osiagnac i ze nie ma co odwlekac szczegolnie ze chcemy byc ze soba.( ).Mam nadzieje ze baby samo przyjdzie.Ono czasem samo wybiera sobie najlepszy momenyt i wtedy jakos sie po prostu uklada.najczesciej tak jest:tak:
Ale trzeba dac temu baby szanse i rzeczywiscie te materialne pragnienia moga byc zrealizowane jak juz ono bedzie. To nie chodzi o samo zajscie w ciaze, donoszenie i urodzenie, ale i wychowanie.Ja z jednej strony chce jeszcze jedno dziecko, ale z drugiej jestem juz leniwa i mi sie mniej chce skakac kolo dziecka niz te 5 lat temu.... I nie jestem odosobnionym przypadkiem.
 
Ostatnia edycja:
reklama
hej dziewczyny.przeczytalam szybko i zachlannie ale jeszcze nie wszystko.zaluje ze nie moge byc na biezaco...


kiciaq-zazdroszcze wyjazdu.ja bym w kolko gdzies jezdzila.dopiero co wrocilam a juz chcialabym wyjechac marzy mi sie curacao jeszcze tego roku ale jak bedzie to zobaczymy.albo chociaz grecja wlasnie.podobno pieknie jest a jeszcze nie bylam.wypoczywaj zdrowo!



co do wozka to na razie mysle o bugaboo cameleon.Znacie?dla dziewczynki szaro-fuksja rozowy a dla chlopca szaro-niebiseki.zreszta zlamana biel z szarym tez mi sie podoba ale mniej praktyczny.jest tu bardzo popularny(jak cos to zobaczcie na stronie bugaboo) i podobno bardzo wygodny tylko dziwi mnie dlaczego jest taki niski.no ale chyba jest tego jakis powod.Jest zaprojektowany w nl wlasnie i cieszy sie bardzo duzym powodzeniem zarowno tu jak i wspod gwiazd.jeszcze quinny mi sie podoba ale ma go tu co druga osoba wiec nie wiem...
www.buagaboo.com


Dzieki kochana, wypoczywac na pewno bede, bo sloneczko i leniuchowanie to jest to co wszystkie lwy lubia najbardziej, wiesz cos na pewno na ten temat ;-) ja to tez bym wiecznie gdzies jezdzila, a nie tak praca, weekend, praca, weekend, bleeee jeszcze do tego lato sie konczy powoli i jak juz pisalas wczesniej coraz ciezej sie wstaje, okropnosc.
Mam wiec nadzieje, ze wroce pelna energii i jajeczka moje rownierz i juz mi w tym miesiacu nie beda platac figli i owu bedzie na czas :-D
 
Do góry