reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

dziewczyny ale jaja!taka ciekawostka.ostatnio przywiozlam test bobo z polski i akurat mi sie nudzilo i sobie zrobilam (u mnie testy nie moga lezec a ostatnio nie testowalam bo robilam bete) i wieceie co?on jest badziewny bo w miejscu gdzie ma wychodzic druga kreska ,cos wychodzi ha ha:tak:.nie kupujcie go bo jak zrobicie taki test wczesnie to tylko niepotrzebnie podsycicie emocje.zrobilabym zdjecie ale nie wiem czy wyjdzie?bardzo wkorzjace bo naprawde gdybym to zobaczyla przed @ to pomyslalabym ze w ciazy jestem.kreska niby jest bardzo delikatna ale jest!Nie wydawajcie wiec pieniedzy na test bobo.ktos w ogole powinien to zglosic bo chyba nie jestem pierwsza ktorej cos tam sie zarysowuje na tym tescie nie?
 
Ostatnia edycja:
reklama
robale-mialam na to nawet nie reagowac ale skoro prosisz.Tak osobiscie uwazam za durnote wnioskowanie ciazy na podstawie jednego testu ktory na dodatek dziwnie(krzywo chyba jak pisalas) wyszedl.poza tym zrobiony po krwawieniu.Ja wierze ze ty w ciazy jestes,a daj ci boze jak nam wszystkim bo wiem jak kazdej tu zalezy,ale mam prawo miec takie zdanie.Moze glupia jestem ale staralabym sie potwierdzic to w jakis inny sposob.piszac mialam na mysli (wiec nazywam po imieniu) np.zielona ktorej co chwile jakies drugie kreski wychodza oraz rowniez ciebie.Ba malo tego bo samej teraz po @ ledwo co,i z niska temperatura,po i negatywnej becie wyszla druga slaba kreska na tescie zrobionym dla jaj,z nudow!a w ciazy nie jestem.Wiec daj sobie spokoj i nie bierz wszystkiego tak do serca bo sie tu potem wszystko miesza.jesli nie potrafisz zareagowac na szczera wypowiedz to nie czytaj.Wiem ze o wiele bardziej preferowane jest slodzenie i podsycanie emocji forumowiczek.

martilla-kochana nie rezygnuj bo naprawde jak przejzysz ff to zobaczysz ze owu czasem sie przesuwa i wystepuje duzo pozniej niz myslimy.obserwuj sie a przed wszystkim sluz i temperature i dzialaj jescze regularnie.nie mowie codzien ale nie poddawaj sie i poprzytulajcie jeszcze co 3 dni np.a noz sie przesunie i ja przeoczysz.zycze z calego serca bys miala wkrotce wysoki skok co bedzie potwierdzeniem.
a co ubranka to ja tez czasem wariuje i kupuje rozowiasta rzecz albo wlasnie cos dla chlopca.co tam,dzieci rodzi sie wiele jak bedzie inna plec to komus podesle.moze tobie:)
 
Ostatnia edycja:
witam hope znów na forum długo cie coś nie było myslałam że zafasolkowałaś i zmieniłaś wątek . Ale fluidki byś przesłała więc czekałam aż wrócisz . co u ciebie jak staranka:tak:
Witaj. Fluidki to mi by sie przydaly. Jutro mam dostac @ -wskazuje na to spadek temp i brak jakis dziwnych objawow.

Emilchen-patrz wyzej ;-)
 
eijf
powiem Ci ,że staram się jak mogę żeby jeszcze się poprzytulać, ale mam takie humory że sama się sobie dziwię :-( no jakby mi się tak facet zachowywał jak ja to bym go chyba pognała! a tempkę będę mierzyć, przynajmniej dzięki temu wiem co i jak. jeśli chodzi o testy bobo to miałam raz w życiu taki i chyba trafił mi się jeden z lepszych , bo żadna druga krecha się nie pokazała, ale już tyle dziewczyn na nie narzekało,że faktycznie wyszła jakaś wadliwa seria.
odnośnie ciuszków to wychodzę z takiego samego założenia-nie przyda się dla mnie to komuś oddam, kto wie może Tobie ;-)

spodobało mi się to wstawianie zdjęć heh więc pokażę wam jak wyglądała moja "bestia" jak miała 2 miesiace:-)
 
Ostatnia edycja:
eijf
powiem Ci ,że staram się jak mogę żeby jeszcze się poprzytulać, ale mam takie humory że sama się sobie dziwię :-( no jakby mi się tak facet zachowywał jak ja to bym go chyba pognała! a tempkę będę mierzyć, przynajmniej dzięki temu wiem co i jak. jeśli chodzi o testy bobo to miałam raz w życiu taki i chyba trafił mi się jeden z lepszych , bo żadna druga krecha się nie pokazała, ale już tyle dziewczyn na nie narzekało,że faktycznie wyszła jakaś wadliwa seria.
odnośnie ciuszków to wychodzę z takiego samego założenia-nie przyda się dla mnie to komuś oddam, kto wie może Tobie ;-)

spodobało mi się to wstawianie zdjęć heh więc pokażę wam jak wyglądała moja "bestia" jak miała 2 miesiace:-)
oj my baby tak juz mamy.ja tez sama sie czasem swoim reakcjom dziwie i to wlasnie wtedy kiedy nie powinno ich byc.zwalmy wine na hormony akie w nas buzuja:)moze to po prostu jakas presja?Ja tez czasem wsiekam sie bez powodu,powiem mu cos niemilego a potem zaluje.najgorzej kiedy dzieje sie to wlasnie w czasie plodnym ha ha.na szczescie mam tak ze bardzo szybko mi zlosc przechodzi i nie boje sie pierwsza zagadac czy przyznac ze powiedzialam cos czego nie powinnam.no coz,tak juz jest.sprobuj zalagodzic sytuacje mowiac np.ze po prostu stresujesz sie od czasu do czasu cala ta sytuacja.Podobno jest tak ze odreaguwujemy na tych ktorzy sa nam najblizsi.
co do testu to naprawde z jednej strony smiac mi sie chce bo to taki kolejny eksperyment a z drugiej to wcale nie jest smieszne bo ktos moze taki wynik wziac za pozytywny a potem bardzo sie rozczarowac.Normalnie jest druga bardzo cieniutka ale wyrazna kreseczka(cos takiego jak zielona kiedys pokazywala).przeciez to nienormalne.testy nie powinny takiego czegos wykrywac!tymczasem o tym bobo juz kilka razy chyba slyszalam.No ale dobrze ze go "popsulam" bo gdyby mi taki wyszedl w tym cyklu przed @ to niepotrzebnie bym sie cieszyla.Chcialm zrobic zdjecie ale jest ciemno a poza tym nie mam takiej ostrosci.no cos.wyobraz sobie ze go zrobilam od tak wieczorem,nawet nie rano,niedawno @ byla i to porzadna a temperatura niska i takie cos sobie wychodzi...
p.s.piesiuniu cudo!Ja mam koty ktore uwielbiam i dbam o nie jak o wlasne dzieci(jak ci powiem ze regularne wizyty u lekarza ,albo telefony na ostry dyzur jak je jakas pszczola ugryzie;to ze sa ubezpieczone,jedza jedzenie biologiczne i oddaje im najlepsza czesc lozka to chyba wszystko jasne?).kocham je niesamowicie i mam nadzieje ze nie zejda na dalszy plan gdy juz pojawia sie inne dzieciaczki:)
 
Ostatnia edycja:
eijf
wiesz co jest najgorsze ? że ja zawsze wszystkie niepowodzenia po całym dniu itp wyładowuję na moim mężu, a on mnie pyta czemu to robie skoro go kocham , a jak się kogoś kocha to się nie robi takich rzeczy! i ja nie umiem mu wytłumaczyć dlaczego pada na niego . aż mi się zrymowało;-)
 
eijf
wiesz co jest najgorsze ? że ja zawsze wszystkie niepowodzenia po całym dniu itp wyładowuję na moim mężu, a on mnie pyta czemu to robie skoro go kocham , a jak się kogoś kocha to się nie robi takich rzeczy! i ja nie umiem mu wytłumaczyć dlaczego pada na niego . aż mi się zrymowało;-)
no ale niestety wlasnie tak jest ze wyladowujemy to wszystko na kims kto jest najblizszy.przeciez nie swiadczy to o tym ze go nie kochasz!Wiem ze glupio jest tak reagowac ale czasem sie po prostu nie kontrolujemy.Temu kto jest nam bliski latwiej powiedziec niektore rzeczy,takze te mniej przyjemne.mam nadzieje ze ci przejdzie.Moze powiedz po prostu "przepraszam" i wytlumacz ze nie o to ci chodzilo i ze czasem po prostu wybuchasz.Ja tak robie jak sie uspokoje i najczesciej pomaga.Powodzenia.Nie ma sensu sie gniwac.Co innego wyrzucic nieco z siebie a co innego miec ciche dni.nie warto.
 
no właśnie ja wyrzucam z siebie wszystko chyba za często;-) ale jutro będzie normalnie , zawsze jest, tylko oby wieczorem nie było to samo, bo już dwa dni jest tak jak dziś , to wszystko mnie chyba przerasta... i nie chodzi tylko o staranka
 
Mi też się zdarza odreagować na mężu, ale on to na szczęście cierpliwie znośi i ze stoickim spokojem czeka az mie przejdzie i łądnie przeproszę :)
Zastanawialiśmy się dziś nad przerwaniem starań, bo sytuacja finansowa nie najlepsza :( pułki co tylko ja pracuje ale co to za praca kiedy z dnia na dzień się denerwujesz czy wypowiedzenia nie dostaniesz. Jednak doszliśmy do wniosku (po długiej rozmowie) iż maluch pojawiłby się najwcześniej za 9 miesięcy (oby :) ) i sytuacja wtedy będzie już całkiem inaczej wyglądać :) no i człowiek nie robi się młodszy więc przekładanie chyba niejest najlepsze zwłaszcza, że można tak przekładać w nieskończoność aż człowiek obudzi się z "ręką w nocniku". No i znalazłam jeszcze jeden argument żeby nie przekładać starań (oprócz tych oczywistych emocjonalnych :) ) zagrałabym pracodawcy na nosie i przez te kilka miesięcy chodziłabym do pracy bez stresowo :)
W zasadzie to niewiem po co to wszystko pisze chyba żeby się wygadać i może znaleść wsparcie w decyzji nie przerywania starań mimo sytuacji jaka jest.
Mój facet to dalej nie może zrozumieć czym się tak przejmuje i się tylko nakręcam, w końcu jak on to mówi jak się ma udać to się uda a jak nie to dalej będziemy się starać :)

a tak zmieniając temat, udało się któreś w tym cyklu?? ;-)
 
reklama
anecznik
gdyby mi teraz przyszło podjąć decyzję o przerwaniu staranek chyba bym się załamała! mimo ,że nie zarabiamy kokosów i nie żyjmy w luksusie, a jak zajdę w ciąże to pracować raczej nie będę (chyba ,że nie zajdę w tym roku to nie bede miala wyjscia) ale pieniążki się zawsze znajdą ! wyżalić się dobra rzecz;-) także żal się ile chcesz:-)
 
Do góry