reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

witam sie
Olkale śliczny brzuszek :) no i widzę, ze bez rozstępów ;) hmm ja tez tak mialam a 2 tygodnie przed porodem tak mi wywaliło rozstępy, ze szok.Teraz trzeba cos z tymz robic :)

u mnie na usg w dniu porodu powiedzieli, ze Sebul 4 kg bedzie ważyl a jak sie urodził ważyl 3080 wiec jak widac usg dość istotnie się myli.
wiem, ze najgorsze przede mną :tak: pilnuję teraz samrowania... podobno jakgorzej jest jak brzucho opada...

Co do wagi dziecka to przekonałam się o tym na ostatniej wizycie... wszystko zależy jak lekarz złapie elipsę brzuszka...dr najpierw wyliczyła 1800 g, potem 1900, a wkońcu 2200g... wiec różnica prawie pół kg :szok:

Od jutra zaczynam testować zobaczymy co pokażą ,spróbowac można a nóż może cos pomogą:-)

DZIĘKUJĘ:-):-):-):-):-)ŚLICZNY BRZUSIO:):tak::tak::tak:Taki zgrabniutki:tak::tak::tak:To malutko przytyłaś ja z córcia to 16 kg i niestety troszke zostało:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:ale chodzę na siłownie może coś uda się zgubić
i ja trzymam &&&& za tesciki i za powodzenie na siłowni :tak:

Erba co u Ciebie...zagladasz tyko na chwilunie i nic nie piszesz jak sie czujesz?
 
Ostatnia edycja:
reklama
olkale nie dośc że płacisz dużo to jeszcze czekasz już tydzień zleciał :( i co nic dalej nie wiem:(:(:(
no to nieźle.. chyba bym im jakąś jatkę urządziła... mogli przecież powiedzieć, ze z tydzień możne to potrwać, po co w błąd wprowadzają pacjenta... nieraz z moim J. rozmawiam i stwierdzamy, ze tacy ludzie co od razu wychodzą z założenia, ze im sie w życiu należy, są szybciej załatwiani, bo roszczeniowa postawa wymusza na innych reakcję - żeby mieć spokój ... choć mi w zyciu trudno to przychodzi, bo szanuję innych, ale jak mnie kto zeźli to ...
mam nadzieje, ze jutro już będziesz wiedziała... jeszcze raz tulam mocno z powodu paskudnej @ ... ostatnio byłam w kościołku i modliłam sie za Ciebie i inne (wymieniałam z nicków :)) wiec mam nadzieję, ze bozia wysłucha ;)

kochane żegnam na dzisiaj sie...myju myju, szymonek i spać...jutro do gina, fryzjera i po furkę dla Natki wyjściowy dzionek :)
 
Napisze Wam jeszcze dziewczynki, że jest mi strasznie przykro bo nie dość ze mieszkam w jakiejś dziurze gdzie sa zamknięci w sobie i wrogo nastawieni ludzie to jeszcze zadne święta nie przypominaja w rodzinie mojego M świąt. Jego matka nie odzywa sie do calej rodziny swojego męża tylko jeździ do swojej mamusi i siostrzyczki ( obie wredne i samolubne), do tego tak wychowywała mojego M i jego rodzeństwo, ze nie chcą mieć ze sobą do czynienia i tylko patrza na siebie jak na konkurencje. Szok, nie ma nawet sie z kim spotkać i dla kogo zrobic poczęstunku. MASAKRA A w moim rodzinnym domu juz od wczoraj jest gwarno i tloczno zjeźdzaja ciotki wujkowie i cała rodzina, której sie rok czasu nie oglada bo zjeźdzaja na Wszystkich Świętych tylko i jest wesoło i rodzinnie... cóż...

kochana ciesz się, że chociaż u ciebie fajowo :tak: bo inni (ja) mają gorzej :-(
My co roku jeździliśmy na Święta na wioskę (kawałek drogi od nas), bo tam cała taty rodzina "leży" (a mamy rodzina żyła sobie) i wszyscy się spotykaliśmy przy grobach :sorry: Potem jechaliśmy do wójka posiedzieć i reszta rodziny (kto mógł) to też jechał. Ewentualnie podjeżdżaliśmy do reszty rodziny (bo cała rodzinka taty na 1 wiosce mieszka) :sorry: Fajowo było :tak: Do męża rodziny nie jeździliśmy, bo on nie jeżdził (i nie chciał). Jego sprawa nie naciskałam, auto i tak jedno, a ja mu zawsze mówię, że jak chce jechać to niech mówi to ja z nim pojadę (nic na siłę) :tak:
Teraz to w niedzielę pojechaliśmy na groby do tej taty wioski, do męża taty i dziadka, potem po męża mamę (cholera wypita była i jechało piwem od niej na kilometr :confused2:) i do męża rodziny na groby (pierwszy raz). Teściowa chciała do rodziny jechać, ale mąż się wymigał, że nie mamy czasu. Ja i tak bym się nie zgodziła, bo mi wstyd, że podpita była :zawstydzona/y::confused2:
No a w Święta do taty i babci :-:)-:)-( Mamę daliśmy na trochę do cioci (jej siostry), a my do domu :-( Mama zła była, że nie chcemy iść, ale w końcu jej powiedziałam, że to nie jest moja rodzina "świąteczna" (bo nigdy do niej nie chodziliśmy w takie dni), że ciotka ma swoją rodzinę co się u niej zbiera i ja się będę źle czuła... jak ufek :-( Z 3 razy byliśmy u taty- szok, że tyle kwiatów dostał i zniczy :sorry:, a najśliczniej było w nocy jak się już ściemniło :sorry: Eh... takie święta mają swój urok... :sorry:
martwi mnie Wigilia, bo będzie smutno i pusto :sad:

No i kochaniutka 3 miechy juz za toba!!!!!!
Gratkiiiiiii

:-D dzięki :-D trzymam kciuki za rozpakowanie :tak: niuńka wychodź w końcu na spotkanie z mamusią :tak:

Izus dla Ciebie... mam nadzieje, ze pomoże :)Zobacz załącznik 296923Zobacz załącznik 296924to zdjęcie z dzisiaj... początek 9 miesiąca... na plusie 7,5 kg

:-) ślicznie :-)

wyników brak i krwawa mary przyszła:-(

wkurzające, ale dopiero po świętach :sorry: daj im chwilę na wdrożenie ;-) to ja trzymam kciuki, aby to już ostatnia była :tak:



Jutro do gina :sorry: Nie wiem jak wstanę, bo codziennie idę spać zaraz po 21:00 (właśnie już mykam do łóżka, bo zasypiam), a wstaję o 10:00 :-p A jutro muszę wstać o 8:00 :confused2: Dzidzi i tak nie zobaczę, bo USG w szpitalu jest tylko :sorry: Tyle, że zwolnienie dostanę ;-)
Dobranoc słoneczka moje :-)
 
kochana ciesz się, że chociaż u ciebie fajowo :tak: bo inni (ja) mają gorzej :-(
My co roku jeździliśmy na Święta na wioskę (kawałek drogi od nas), bo tam cała taty rodzina "leży" (a mamy rodzina żyła sobie) i wszyscy się spotykaliśmy przy grobach :sorry: Potem jechaliśmy do wójka posiedzieć i reszta rodziny (kto mógł) to też jechał. Ewentualnie podjeżdżaliśmy do reszty rodziny (bo cała rodzinka taty na 1 wiosce mieszka) :sorry: Fajowo było :tak: Do męża rodziny nie jeździliśmy, bo on nie jeżdził (i nie chciał). Jego sprawa nie naciskałam, auto i tak jedno, a ja mu zawsze mówię, że jak chce jechać to niech mówi to ja z nim pojadę (nic na siłę) :tak:
Teraz to w niedzielę pojechaliśmy na groby do tej taty wioski, do męża taty i dziadka, potem po męża mamę (cholera wypita była i jechało piwem od niej na kilometr :confused2:) i do męża rodziny na groby (pierwszy raz). Teściowa chciała do rodziny jechać, ale mąż się wymigał, że nie mamy czasu. Ja i tak bym się nie zgodziła, bo mi wstyd, że podpita była :zawstydzona/y::confused2:
No a w Święta do taty i babci :-:)-:)-( Mamę daliśmy na trochę do cioci (jej siostry), a my do domu :-( Mama zła była, że nie chcemy iść, ale w końcu jej powiedziałam, że to nie jest moja rodzina "świąteczna" (bo nigdy do niej nie chodziliśmy w takie dni), że ciotka ma swoją rodzinę co się u niej zbiera i ja się będę źle czuła... jak ufek :-( Z 3 razy byliśmy u taty- szok, że tyle kwiatów dostał i zniczy :sorry:, a najśliczniej było w nocy jak się już ściemniło :sorry: Eh... takie święta mają swój urok... :sorry:
martwi mnie Wigilia, bo będzie smutno i pusto :sad:



:-D dzięki :-D trzymam kciuki za rozpakowanie :tak: niuńka wychodź w końcu na spotkanie z mamusią :tak:



:-) ślicznie :-)



wkurzające, ale dopiero po świętach :sorry: daj im chwilę na wdrożenie ;-) to ja trzymam kciuki, aby to już ostatnia była :tak:



Jutro do gina :sorry: Nie wiem jak wstanę, bo codziennie idę spać zaraz po 21:00 (właśnie już mykam do łóżka, bo zasypiam), a wstaję o 10:00 :-p A jutro muszę wstać o 8:00 :confused2: Dzidzi i tak nie zobaczę, bo USG w szpitalu jest tylko :sorry: Tyle, że zwolnienie dostanę ;-)
Dobranoc słoneczka moje :-)

to daj znac co i jak po ginku
u mnie jeden dzien przeterminowania kicha jak nic.........
 
Izus dla Ciebie... mam nadzieje, ze pomoże :)Zobacz załącznik 296923Zobacz załącznik 296924to zdjęcie z dzisiaj... początek 9 miesiąca... na plusie 7,5 kg
sliczny brzusio troche maly pewie dzidzia niebedzie zbyt duza bo masz taki brzusio jak miala moja kumpela :-)
tak nie dawno moja siostra miała identyczny brzuszek:):)

wyników brak i krwawa mary przyszła:-(
szkoda korcze niech ci dadza juz te wyniki co moze sie w koncu cos wyjasni....
Własnie dostałam sms a od Batonika... zostaja w szpitalu...
Z Blaneczką jest wsio ok :tak: waży 1400 g chudzinka jedna :-)
Batonik ma podwyzszona temperaturę 37,5 st, juto wyniki moczu, krwi i diabetolog...



:wściekła/y::no: szkoda ... moze przyszły miesiac... a czemu nie ma jeszcze tych wyników, mówili,ze niby nastepnego dnia? o co chodzi?


niecierpliwosć bardzo męczy... ja też taka jestem, chciałbym od razu, ale staranka o Natkę nauczyły mnie, ze nie zawsze chcieć znaczy móc... postaraj się pozukac pozytywów w całej sytuacji... mogłas isć dzisiaj na zakupy, spotkać sie z kumpelą, nie byłoby tego jakby Vanessa była na swiecie :tak:
***
co do wagi to ja nawet trochę za mało przybieram, w II trymestrze to się martwiłam, a w ostatnim tyg nawet zjechałam 300g więc nie zawsze mało znaczy dobrze... mam nadzieje,ze z Natka jest wsio ok... jutro usg jupiiii :-D
pozdrow nasze kobietki w szpitalu niech odpoczywaja :-) trzymam kciuki za usg :-)

hej babeczki a ja wlecialam na neta u taty wiedz pieknie wszystko zobaczylam nawet cofnelam sie specjalnie kilka stron zeby zobaczyc foteczke szymusia na sowaczku myszki sliczny jest :-) popzdrawiam was wszystkie i zycze milego dnia u mnie dzis pada do dupy pogoda ale wczoraj przyszlo moje luzeczko z allegro i myslalam ze bedzie male bo mialao miec 104 sm dlugosci ale okazalo sie duuuze :-D ma 104 cm dlugosci ale jest dosc szerokie ale superowe i bardzo mi sie podoba :-) takie kupilam
HIT ŁÓŻECZKO KOJEC KOŁYSKA GRATISY PRZEWIJAK (1277099274) - Aukcje internetowe Allegro
a w sobote jade po wozek jupiiiiii :-) juz sie niemoge doczekac i caly czas czekam na paczke ze sprzetem do netu co bede z wami codziennie :-) ja dawniej :-)
 
to daj znac co i jak po ginku
u mnie jeden dzien przeterminowania kicha jak nic.........

niuńka psikuska ci robi :tak:

popzdrawiam was wszystkie i zycze milego dnia u mnie dzis pada do dupy pogoda ale wczoraj przyszlo moje luzeczko z allegro i myslalam ze bedzie male bo mialao miec 104 sm dlugosci ale okazalo sie duuuze :-D ma 104 cm dlugosci ale jest dosc szerokie ale superowe i bardzo mi sie podoba :-) takie kupilam
HIT ŁÓŻECZKO KOJEC KOŁYSKA GRATISY PRZEWIJAK (1277099274) - Aukcje internetowe Allegro
a w sobote jade po wozek jupiiiiii :-) juz sie niemoge doczekac i caly czas czekam na paczke ze sprzetem do netu co bede z wami codziennie :-) ja dawniej :-)

fajowe :tak: takie uniwersalne i dużo bajerków ma :tak:



Mam cd zwolnienia :tak: Ginek mi pokazał, gdzie fasolka się schowała :-D i czuć mini kuleczkę :-D Na następną wizytę mam zrobić badania kontrolne :tak: Pytałam kiedy będzie wiadoma płeć i w 28 tc... jeszcze poczekam trochę :-p
Nic nie przytyłam :dry: a czytałam standardy przy ustaleniu BMI i powinnam z 0,5 do 2,5 kg przytyć w 1 trymestrze :confused2: Pewnie później nadrobię :sorry2:
Kurcze pół godz temu jadłam pomidorówkę i głodna jestem :eek: Ja to cały dzień nic nie robię tylko wycieczki do kuchni :eek: a co zjem to zaraz głodna jestem :dry: i znów myślę co tu zjeść... :confused2:
 
kochana ciesz się, że chociaż u ciebie fajowo :tak: bo inni (ja) mają gorzej :-(
My co roku jeździliśmy na Święta na wioskę (kawałek drogi od nas), bo tam cała taty rodzina "leży" (a mamy rodzina żyła sobie) i wszyscy się spotykaliśmy przy grobach :sorry: Potem jechaliśmy do wójka posiedzieć i reszta rodziny (kto mógł) to też jechał. Ewentualnie podjeżdżaliśmy do reszty rodziny (bo cała rodzinka taty na 1 wiosce mieszka) :sorry: Fajowo było :tak: Do męża rodziny nie jeździliśmy, bo on nie jeżdził (i nie chciał). Jego sprawa nie naciskałam, auto i tak jedno, a ja mu zawsze mówię, że jak chce jechać to niech mówi to ja z nim pojadę (nic na siłę) :tak:
Teraz to w niedzielę pojechaliśmy na groby do tej taty wioski, do męża taty i dziadka, potem po męża mamę (cholera wypita była i jechało piwem od niej na kilometr :confused2:) i do męża rodziny na groby (pierwszy raz). Teściowa chciała do rodziny jechać, ale mąż się wymigał, że nie mamy czasu. Ja i tak bym się nie zgodziła, bo mi wstyd, że podpita była :zawstydzona/y::confused2:
No a w Święta do taty i babci :-:)-:)-( Mamę daliśmy na trochę do cioci (jej siostry), a my do domu :-( Mama zła była, że nie chcemy iść, ale w końcu jej powiedziałam, że to nie jest moja rodzina "świąteczna" (bo nigdy do niej nie chodziliśmy w takie dni), że ciotka ma swoją rodzinę co się u niej zbiera i ja się będę źle czuła... jak ufek :-( Z 3 razy byliśmy u taty- szok, że tyle kwiatów dostał i zniczy :sorry:, a najśliczniej było w nocy jak się już ściemniło :sorry: Eh... takie święta mają swój urok... :sorry:
martwi mnie Wigilia, bo będzie smutno i pusto :sad:



:-D dzięki :-D trzymam kciuki za rozpakowanie :tak: niuńka wychodź w końcu na spotkanie z mamusią :tak:



:-) ślicznie :-)



wkurzające, ale dopiero po świętach :sorry: daj im chwilę na wdrożenie ;-) to ja trzymam kciuki, aby to już ostatnia była :tak:



Jutro do gina :sorry: Nie wiem jak wstanę, bo codziennie idę spać zaraz po 21:00 (właśnie już mykam do łóżka, bo zasypiam), a wstaję o 10:00 :-p A jutro muszę wstać o 8:00 :confused2: Dzidzi i tak nie zobaczę, bo USG w szpitalu jest tylko :sorry: Tyle, że zwolnienie dostanę ;-)
Dobranoc słoneczka moje :-)

No wlasnie Vanessa sluchaj sie wirtualnej cioci wylas juzzzzzzzzzzzzzz
 
reklama
Mam cd zwolnienia :tak: Ginek mi pokazał, gdzie fasolka się schowała :-D i czuć mini kuleczkę :-D Na następną wizytę mam zrobić badania kontrolne :tak: Pytałam kiedy będzie wiadoma płeć i w 28 tc... jeszcze poczekam trochę :-p
Nic nie przytyłam :dry: a czytałam standardy przy ustaleniu BMI i powinnam z 0,5 do 2,5 kg przytyć w 1 trymestrze :confused2: Pewnie później nadrobię :sorry2:
Kurcze pół godz temu jadłam pomidorówkę i głodna jestem :eek: Ja to cały dzień nic nie robię tylko wycieczki do kuchni :eek: a co zjem to zaraz głodna jestem :dry: i znów myślę co tu zjeść... :confused2:
kochana ja też tak miałam co godzinkę jadłam w dzień a w nocy co trzy sie budziłam:):) i musiałam coś zjeść bo bym padłam z głodu

a przytyłam w ciąży tylko 6 kg scully więc to przytycie zależy od każdej kobiety cech indywidualnie bo ja to "żarłam" jak koń w ciąży:):):)
 
Do góry