reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

Jestem..

Dziękuje Wam bardzo za wsparcie i słowa otuchy :tak: jesteście wspaniałe i wiem że zawsze mogę na was liczyć...
Dostałam dzisiaj niezłą lekcje i wiem że to był mój ostatni cykl w którym świrowałam, wmawiałam sobie ciąże ba ja w tej ciązy chodziłam tydzień prawie w sensie urojonej...
Czytając wynik poczułam ból, rozczarowanie, ogromny żal :-:)-:)-( w samochodzie wyłam jak bóbr :-:)-:)-(Postanowiłam że tak dłużej być nie może - że nie chce żyć od miesiączki do owulacji, od owulacji do miesiączki i ew testowania, odstawiam ziółka, nie liczę cykli - co ma byc to będzie - nie chcę się podporządkować obsesji posiadania dziecka (w tej chwili tak się czuje).

Powiecie pewnie że za kilka dni nabiorę do tego dystansu i pełna optymizmu rozpocznę nowy cykl - może i tak będzie w końcu kobieta zmienną jest ;-) Dzisiaj moja rezygnacja dzisiaj sięgnęła zenitu.

Jeszcze raz bardzo Wam dziękuje i trzymam kciuki żeby chociaż Wam się udało moje kochane :tak:
 
reklama
Dzieki! Wkurza juz mnie to chorowanie:wściekła/y: Przeciez niecaly miesiac temu tez bylam chora i siedzialam przez tydzien na L4! Chyba sie nie wtedy nie wykurowalam, bo caly czas meczy mnie kaszel, a do tego dzisiaj na okraglo smarkam:crazy:

Lena a jak dlugo sie staracie?

no jeszcze tak szybciutko odpisze:) 5 cykl.wiem ,ze to nie długo ale chyba gin mógłby mnie juz w następnym cyklu obejrzeć?czy myślicie że mnie wyśmieje?bo ja już mam jedno dziecko i dlatego mnie to tak zastanawia że nie mogę teraz zajść:/
 
Jestem..

Dziękuje Wam bardzo za wsparcie i słowa otuchy :tak: jesteście wspaniałe i wiem że zawsze mogę na was liczyć...
Dostałam dzisiaj niezłą lekcje i wiem że to był mój ostatni cykl w którym świrowałam, wmawiałam sobie ciąże ba ja w tej ciązy chodziłam tydzień prawie w sensie urojonej...
Czytając wynik poczułam ból, rozczarowanie, ogromny żal :-:)-:)-( w samochodzie wyłam jak bóbr :-:)-:)-(Postanowiłam że tak dłużej być nie może - że nie chce żyć od miesiączki do owulacji, od owulacji do miesiączki i ew testowania, odstawiam ziółka, nie liczę cykli - co ma byc to będzie - nie chcę się podporządkować obsesji posiadania dziecka (w tej chwili tak się czuje).

Powiecie pewnie że za kilka dni nabiorę do tego dystansu i pełna optymizmu rozpocznę nowy cykl - może i tak będzie w końcu kobieta zmienną jest ;-) Dzisiaj moja rezygnacja dzisiaj sięgnęła zenitu.

Jeszcze raz bardzo Wam dziękuje i trzymam kciuki żeby chociaż Wam się udało moje kochane :tak:



Tosiniu dokładnie tak samo się czuję jak Ty w tej chwili chociaż nie odebrałam bety a do @ mam jeszcze jakieś 10 dni, serduchem z Tobą:tak:;-)
 
Tośka i tak 3maj! z takim podejściem i luzem na pewno szybciej zafasolkujesz! :-) u mnie widzisz to był pierwszy miesiac gdy z mężem kochaliśmy się bez zabezpieczenia i nawet nie myślałam o ciąży i o tym czy się uda bo przecież przestaliśmy się starać! tak starać psychicznie choro bo tak to chyba trzeba było nazwac wtedy... tez bardzo sie obserwowalam i liczyłam dni od owu do dnia @ i potem to świrowanie.... wiem co czułaś dziś...
tak wiec my teraz czekamy na tzw wpadeczkę i też powinnaś tak do tego podejść
Hehe jaja by były jakby nam teraz sie udało akurat...

Lena mi gin od początku starań powiedział że jak po roku nie zaciążę to wtedy bedziemy działać już inaczej i ze wspomagaczami... wczesniej nie ma co faszerować ogranizmy zwłaszcza gdy nie ma potrzeby. kazdy dobry ginekolog ci powie że dopiero jak ludzie staraja się rok, półtora i to jest bezowocne to wtedy już trzeba zacząć pomagać w tych starankach lekami itp.. tak wiec jeżeli nie bedzie potrzeby nie faszeruj się za wczasu, to moja dobra rada.
 
:sorry2:ale jak byłam na poprzednim usg to nie mówił nic o innym pęcherzyku mniejszym a przecież by go widział :baffled:
Moze o nim nie wspomnial bo byl niewielki i tym samym bez znaczenia. Ale mogl urosnac do momentu, az ten wiekszy pekl... Ale czytalam tez o przypadku jednej dziewczyny, u ktorej pecherzyk pekal powoli - wyrzucil z siebie co mial wyrzucic, a sam powolutku zanikal...

Jestem..

Dziękuje Wam bardzo za wsparcie i słowa otuchy :tak: jesteście wspaniałe i wiem że zawsze mogę na was liczyć...
Dostałam dzisiaj niezłą lekcje i wiem że to był mój ostatni cykl w którym świrowałam, wmawiałam sobie ciąże ba ja w tej ciązy chodziłam tydzień prawie w sensie urojonej...
Czytając wynik poczułam ból, rozczarowanie, ogromny żal :-:)-:)-( w samochodzie wyłam jak bóbr :-:)-:)-(Postanowiłam że tak dłużej być nie może - że nie chce żyć od miesiączki do owulacji, od owulacji do miesiączki i ew testowania, odstawiam ziółka, nie liczę cykli - co ma byc to będzie - nie chcę się podporządkować obsesji posiadania dziecka (w tej chwili tak się czuje).

Powiecie pewnie że za kilka dni nabiorę do tego dystansu i pełna optymizmu rozpocznę nowy cykl - może i tak będzie w końcu kobieta zmienną jest ;-) Dzisiaj moja rezygnacja dzisiaj sięgnęła zenitu.

Jeszcze raz bardzo Wam dziękuje i trzymam kciuki żeby chociaż Wam się udało moje kochane :tak:
:-( Co za wredtota, tak sie bezczelnie spozniac:wściekła/y:
Wcale sie nie dziwie, ze przy takim zachowaniu organizmu i "dopingu" na forum "bylas w ciazy".;-)
Ale jestem pewna, ze za kilka dni zmienisz gadke;-)
Ziolek nie odstwaiaj - co Ci szkodzi pic je sobie, ale nie liczyc dni...:sorry2:
 
Moze o nim nie wspomnial bo byl niewielki i tym samym bez znaczenia. Ale mogl urosnac do momentu, az ten wiekszy pekl... Ale czytalam tez o przypadku jednej dziewczyny, u ktorej pecherzyk pekal powoli - wyrzucil z siebie co mial wyrzucic, a sam powolutku zanikal...


:-( Co za wredtota, tak sie bezczelnie spozniac:wściekła/y:
Wcale sie nie dziwie, ze przy takim zachowaniu organizmu i "dopingu" na forum "bylas w ciazy".;-)
Ale jestem pewna, ze za kilka dni zmienisz gadke;-)
Ziolek nie odstwaiaj - co Ci szkodzi pic je sobie, ale nie liczyc dni...:sorry2:



nie liczę na wiele w tym cyklu :-(
 
witam się i ja :)

u mnie nadal bez zmian tz @ brak już 5 dzień...
a ty testu jeszcze niezrobilas????
No właśnie szok,że tak cicho;)
Ja wróciłam przed chwilą z dworu bo byłam z moją Julą.zreszta Ona już była wcześniej z babcią bo ja obiad robiłam i ciasto:)jakiś mam taki dzień,że nie mogę w miejscu usiedzieć;)

Olkale wyobrażam sobie radośc Twojego M.podziwiam Cię za cierpliwość kochana i cieszę się razem z Tobą z fasolinki:)

Zabciu trzymam kciuki żeby u Ciebie się w końcu poukładało.wiem, że to trudne ale jak będziesz stanowcza i spokojna to w końcu zauważą.ja nie pozwalam na wiele rzeczy.To moje dziecko i to ja ponoszę za nią odpowiedzialność i ewentualnie wstydzę się za nią.długo walczyłam, miałam stany depresyjne odkąd tu zamieszkałam i ciągle płakałam.teściowa chciala mi wychowywać na siłe dziecko po swojemu i uwierzcie mi kochane jeżeli ktoś tego nie przeżył to nie może nam wmawiać że przesadzamy.serce pęka z bezradności, kiedy widzisz że jakaś baba próbuje zabrać Ci dziecko,pokazać że się nie nadajesz do wychowywania, ma Cię za nic...teraz jest lepiej bo teść jest w domu i się trochę uspokoiła.ja zresztą też się zmieniłam.nie boję się mówić i stawiam się coraz częściej.chcę mieć w życiu poczucie,że zrobiłam dla swoich dzieci wszystko co najwazniejsze.bo rozpieszczanie jest dobre ale nie cały czas,dzień w dzień.na przyszłośc to dobrze nie wróży.

Martwię się o Tosię, ciągle o niej myślę...jest mi tak strasznie przykro, czuję się taka bezradna...tak chciałabym Ci pomóc Tosiu:*
dzieki te slowa jakos mnie podbudowaly skoro tobie sie udalo to i mnie sie uda a co :-) gadalam z mezem dzis o tym co pani przedszkolanka mowila byl troche zly ale mysle ze w nocy w pracy to przemysli i rano pogadamy jeszcze raz na spokojnie
dopiero teraz
witam sie ja juz po wizycie maluszek zdrowy, ale nie dąło sie potwierdzic czy chłopak bo sie zasłonił:p
lekarka pobrała mi cytologie, zbadała szyjkę ma 4,11 cm, łożysko w porządku nie schodzi więc jest OK. Maluszek ma ok 400 g pokazała uszka jak bede miała chwilke jak mą z pojdzie na noc do pracy wkleję fotki :)
a to skad wiesz kochana ze to chlopiec bartus skoro niewidzialas siusiaka na usg ????wklej pozniej zdejcia bedziemy na ni czekac :-)
Jestem..

Dziękuje Wam bardzo za wsparcie i słowa otuchy :tak: jesteście wspaniałe i wiem że zawsze mogę na was liczyć...
Dostałam dzisiaj niezłą lekcje i wiem że to był mój ostatni cykl w którym świrowałam, wmawiałam sobie ciąże ba ja w tej ciązy chodziłam tydzień prawie w sensie urojonej...
Czytając wynik poczułam ból, rozczarowanie, ogromny żal :-:)-:)-( w samochodzie wyłam jak bóbr :-:)-:)-(Postanowiłam że tak dłużej być nie może - że nie chce żyć od miesiączki do owulacji, od owulacji do miesiączki i ew testowania, odstawiam ziółka, nie liczę cykli - co ma byc to będzie - nie chcę się podporządkować obsesji posiadania dziecka (w tej chwili tak się czuje).

Powiecie pewnie że za kilka dni nabiorę do tego dystansu i pełna optymizmu rozpocznę nowy cykl - może i tak będzie w końcu kobieta zmienną jest ;-) Dzisiaj moja rezygnacja dzisiaj sięgnęła zenitu.

Jeszcze raz bardzo Wam dziękuje i trzymam kciuki żeby chociaż Wam się udało moje kochane :tak:
tosiu staraj sie dalej ale na luzie ale nieodstawiaj leczenia bo samo to niewiadmomo czy sie zrobi ale trzymam kciukki

kochane a u mnie wkladka dalej czysta tylko przy podcieraniu po siusianiu mam ten brazowy sluz wiec dzis dalej nic niewiadomo ale mysle ze juz jutro sie wyjasni i albo tempka spadnie i przyjdzie @ albo tempka sie utrzyma i sluz wroci do normalnego koloru wiec albo albo jutro sie wyjasni
 
no jeszcze tak szybciutko odpisze:) 5 cykl.wiem ,ze to nie długo ale chyba gin mógłby mnie juz w następnym cyklu obejrzeć?czy myślicie że mnie wyśmieje?bo ja już mam jedno dziecko i dlatego mnie to tak zastanawia że nie mogę teraz zajść:/

Lena mi gin od początku starań powiedział że jak po roku nie zaciążę to wtedy bedziemy działać już inaczej i ze wspomagaczami... wczesniej nie ma co faszerować ogranizmy zwłaszcza gdy nie ma potrzeby. kazdy dobry ginekolog ci powie że dopiero jak ludzie staraja się rok, półtora i to jest bezowocne to wtedy już trzeba zacząć pomagać w tych starankach lekami itp.. tak wiec jeżeli nie bedzie potrzeby nie faszeruj się za wczasu, to moja dobra rada.
Dokladnie:tak:
Idz do gina i popros moze o monitoring. Ale tez uwazam, ze raczej zadne wspomagacze nie sa jeszcze konieczne. Bo gdyby problem tkwil faktycznie w tym, ze po cesarce sie jakies zrosty porobily to leki i tak nie pomoga (trzeba by zrobic Hsg albo laparoskopie).
Ja sie staram juz kupe czasu, i od poczatku tego roku mam zaburzona owulke, ale moj gin caly czas wstrzymuje sie ze stymulacja. Czeka, az dzieki lekom prolaktyna opadnie i przestanie mi blokowac owulke. I dobrze! :tak:
Ostatnio szukalam info na temat ciazy pozamacicznej i na jednej ze ston bylo napisane, ze pwodoem moze byc wlasnie stymulacja owulacji:dry:
 
:-( Co za wredtota, tak sie bezczelnie spozniac:wściekła/y:
Wcale sie nie dziwie, ze przy takim zachowaniu organizmu i "dopingu" na forum "bylas w ciazy".;-)
Ale jestem pewna, ze za kilka dni zmienisz gadke;-)
Ziolek nie odstwaiaj - co Ci szkodzi pic je sobie, ale nie liczyc dni...:sorry2:
TOSKA popieram slowa kolezanki co do ziolek
 
reklama
Do góry