reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

reklama
ja dziewczyny nie wiem co się dzieję,może panikuję może nie.Ale czuję ,że coś złego sie dzieje.Na dniach pójdę do lekarza albo nawet do szpitala.Piersi mi opadły,są miekkie jak ciasto,w ogole nic a nic nie bolą.(a bolały nie strasznie mocno ale wieczorem zawsze je czułam i bez stanika biegałam i miałam twarde gruczoły).do tego miałam mdłości,a nawet wymioty,ale teraz wszystko minęlo,nawet jak ktoś przy mnie zapali mnie nie odrzuca( a wczesniej o mało co pawia nie pusciłam i inaczej to śmierdziało,bardziej intensywnie) brzuch ani trochę mnie nie "ciągnie" tak jak wcześniej.Moge już jeść wszystko wcześniej odrzucało mnie od wielu potraw mogłam jeść tylko owoce i warzywa.Nie chodze już tak sikać.Obudziłam się w czwartek rano i wszystko zanikło:sad::sad::sad::sad::sad:.W środę wieczorem miałam dziwnie napięty brzuch,do tego ból brzucha i nerek.Obudziłam sie w nocy i też bolało.Ale szybko udało mi się zasnąć.Od tego czasu nie czuję nic.Jedynie co takie dziwne kłucia na wysokości spojenia łonowego,po lewej stronie .Tak nic,czuję,że nie długo nastąpi najgorsze:sad::sad::sad::sad::sad::sad::sad:dzisiaj albo jutro wybiorę się do szpitala.Wiem,ze zanik objawó nie świadczy o niczym dobrym
Oj mazia ja rozumiem ze sie bardzo boisz ale nie denerwuj sie za bardzo bo dzidzi zaszkodzisz.Pewnie tam jest.Rozumiem ze kazda kobieta oczekuje rewolucji i martwisz sie bo jej nie ma a brzuch jeszcze plaski.no ale dobry pomysl by udac sie do lekarza,przynajmniej sie uspokoisz.Mam nadzieje ze wszystko w porzadku i dzidza po prostu nie daje ci popalic:)
 
a ja tymczasem musze urlop w pracy przebukowac i niestety nie pojedziemy nigdzie pod koniec sierpnia, mam tylko nadzieje, ze uda nam sie gdzies wybrac w polowie wrzesnia, nagle sie okazalo ze moj chlopak musi byc spowrotem 6 wrzesnia bo 7 ma cos tam w pracy waznego wiec nie mozemy nawet byc zbyt elastyczni z datami, takze mam teraz tylko nadzieje, ze sie w pracy zgodza, aby to zmienic, nie wiem czy juz ktos nie ma czegos zabukowanego na druga polowe wrzesnia:wściekła/y: wkurzylam sie strasznie bo nie lubie tak cos sobie zaplanowac, a pozniej cos wylazi i trzeba wszystko zmieniac :wściekła/y: a jak sie okaze ze nie bede mogla wziac tego urlopu we wrzesniu to juz wogole dupa zbita i nigdzie nie pojade i dopiero sie wkurze:angry:
ja tak mialam w ubieglym roku i przeplakalam dwa dni...Mialam jechac do meksyku i nagle z powodu mojego chlopaka nie bylo to mozliwe,ale z powodu pracy nie mogl(ma swoja firme).teraz tylko do pl ale mam ogromna nadzieje tez jeszcze gdzies jesienia dalej poleciec.
 
jak mój gotuje to ja zmywam :-) ale to też nie zawsze hehe chociaż staram się go aż tak bardzo nie wykorzystywać:-)
u nas na zmiane.raz ja gotuje raz on a zmywac na szczescie nie musze bo wszystko laduje w zmywarce:)Spraztanie,gotowanie na pol choc ostatnio robie w domu nieco wiecej a to przez to ze on o wiele wiecej pracuje,ale fajnie jest przyjsc do domu i od razu zasiasc do stolu.tak jak dzis:)
 
Mazia...mam nadzieję, że wszystko z twoją dzidzią będzie dobrze...
wiem, że to forum to taka nasza grupa wsparcia i wogóle...ale muszę Ci to napisać, bo mnie też wszyscy pocieszali jak byłam w takiej sytuacji i jak nagle okazało się najgorsze, to nie byłam na to gotowa emocjonalnie wogóle...
tak więc... ja miałam bardzo podobnie... ok 6 tyg odeszły mi wszystkie objawy (odrzucanie od słodyczy, mdłosci, wrazlwosc na zapachy...), piersi sflaczały, a brzuch bolał czasem jak na okres...
kiedy z krwawieniem trafiłam do szpitala, zrobiono usg i lekarz stwierdził, że niebawem zacznie się poronienie... zapytano mnie czy nie zauważyłam może , że w jakims momencie odeszły mi wszelkie objawy ciąży... lekarz zdziwił się, że mimo, że zauwazylam u siebie takie własnie odejscie objajów, to nadal wierzyłam , że ciąza się rozwija... potraktował mnie jak smarkulę, ktora nie jest niczego swiadoma i przyszla do niego z czymś w brzuchu mówiac , że ma dziecko w srodku... tak sie czułam...
w szpitalu od lekarzy doświadczyłam jeszcze wielu przykrości, ta była pierwsza...
ale to juz na inny topic....
Maziu, ja wierzę w to, że u Ciebie jednak bedzie inaczej!!!!!
ale piszę ci to, żebyś w razie najgorszego była choc trochę do tego przygotowana psychicznie...
tzymaj sie!!
Na cos takiego nie da sie chyba przygotowac psychicznie...Niestety.I mam nadzieje ze U mazi wszystko jest w porzadku(wspominam slowa mojej znajomej ktora mowila w zaawansowanej ciazy ze czesto zapomina ze w tej ciazy jest)>masz jednak racje piszac o swoich przezyciach i o tym jak to u ciebie wygladalo choc to taka tragedia.Czesto dziewczyny za szybko reaguja "to pewnie fasolka" podsycajac emocje i nieco nakrecajac.wiem ze chca byc mile ale czasem chyba lepiej odpuscic.ja tez nie sciemnialam kiedy co niekotra pisala o swojej niskiej temperaturze i pytala jakie szanse na to ze jest w ciazy.Oczywiscie czasem sie zdarza ze temperatura spada w okresie @ a fasolka jest ale to sa naprawde rzadkie przypadki...Hmmm wlasnie Mazia a jak tam temperatura????Przeciez ona trzyma sie do ktoregos tam mc!
 
nie blada! po 10 min jest juz taka jak testowa! czyli trzeba sie postarać:szok:

a jakich Wy używacie testów owulacyjnych?
Musisz dobrze przeczytac instrukcje bo wynik odczytuje sie po takim czasie jakim zalecaja.obie kreski maja byc rownie mocne albo ta testowa mocniejsza,wtedy jest pozytywny.Owulacja powinna nastapic w przeciagu 24-48 godzin.test wykrywa ze hormon jest ale niestety nie pokazuje czy owulacja sie odbyla(bo tego nie wiesz).jesli mierzysz temperature to ta powinna w przeciagu kilku dni znacznie podskoczyc.
 
No a u mnie sama nie wiem...Obstawialam ze owulacja bedzie jak zawsze w okolicach 15 dc ale nie jestem pewna czy juz jej nie mialam...(nie szalalam za bardzo ze staraniem.wczoraj tak na szczescie).W srode test owu wyszedl negatywny a w czw i pt pozytywny.dzis juz nie...To po pierwsze.Poza tym sluz plodny(ten rociagliwy) pojawil sie tez wczesniej bo w srode i w pt czyli wczoraj.dzis juz wodnisty.niby jest tak ze przed owulacja sie rozrzedza wiec moze byla wczoraj albo dzis?FF mowi ze owu moze wystapic do 13 dc patrzac na testy owu.nigdy tak wczesnie nie mialam i dlatego za bardzo nie szalalam(zreszta zla bylam jak mowilam).Ostatnio tylko w srode i pt.temperatura jeszcze nie skoczyla to nie wiem.No ale od kilku dni bolalo mnie podbrzusze i jajnik.sama nie wiem no ale nic.staramy sie dalej.mam nadzieje ze mnie ta owulacja nie ominie w tym cyklu.
 
No a u mnie sama nie wiem...Obstawialam ze owulacja bedzie jak zawsze w okolicach 15 dc ale nie jestem pewna czy juz jej nie mialam...(nie szalalam za bardzo ze staraniem.wczoraj tak na szczescie).W srode test owu wyszedl negatywny a w czw i pt pozytywny.dzis juz nie...To po pierwsze.Poza tym sluz plodny(ten rociagliwy) pojawil sie tez wczesniej bo w srode i w pt czyli wczoraj.dzis juz wodnisty.niby jest tak ze przed owulacja sie rozrzedza wiec moze byla wczoraj albo dzis?FF mowi ze owu moze wystapic do 13 dc patrzac na testy owu.nigdy tak wczesnie nie mialam i dlatego za bardzo nie szalalam(zreszta zla bylam jak mowilam).Ostatnio tylko w srode i pt.temperatura jeszcze nie skoczyla to nie wiem.No ale od kilku dni bolalo mnie podbrzusze i jajnik.sama nie wiem no ale nic.staramy sie dalej.mam nadzieje ze mnie ta owulacja nie ominie w tym cyklu.
to jednak powinnaś iść do lekarza, niech zobaczy co i jak
ja wzięłam 3 tabletkę luteiny i strasznie mnie bolą piersi :(
 
to jednak powinnaś iść do lekarza, niech zobaczy co i jak
ja wzięłam 3 tabletkę luteiny i strasznie mnie bolą piersi :(
No tak czy tak pojde ale na razie nie widze nic dziwnego.przeciez nie jest powiedziane ze owulacja musi nastapic tego samego dnia w kazdym mc.moze po prostu jest wczesniej w tym cyklu?na to wskazuje i sluz ktory pojawil sie troche wczesniej i testy ale czekam na potwierdzenie temperatura.FF (biorac po duwage moje dane bo mam vip ktory reaguje na kazda wzmianke ktora wprowadzam)mowi ze owulacja moze wystapic do 13 dc wiec mam jeszcze pare dni.
 
reklama
co wy dziewczyny z tym testowaniem?wszystkie sie boja.chyba tylko ja i kiciaq szalejemy i testujemy na dlugo przed @.Choc nie wychodzi to psychicznie przygotowuje sie do porazki a jak kiedys wyjdzie to bedzie to swietna niespodzianka.jesli chodzi o testy to bobo jest bardzo czuly.chyba 10 mIU.do wykonania nawet przed @

Ja tam sie nie boje testow robic, przeciez co ma byc to i tak bedzie jak @ ma przylezc to przylezie, a tak przynajmniej jak Eijf napisala mozna sie nastawic na to ze malpa bedzie a nie fasolka o wiele bardziej mi to pasuje niz czekanie jak na szpilkach.
Testy owu mam zamiar robic od dziasiaj codzinnie gdzies do czwartku, no na mojeje instrukcji pisze ze krecha z wynikiem ma byc taka sama jak testowa, albo ciemniejsza i owu powinna sie pojawic po kilkunastu godzinach, ale jest rownierz wzmianka ze jesli tylko pojawi sie jakakolwiek kreska to powinno sie zaczac staranka no wiec ja sie stosuje :-D zreszta ja mysle ze im wiecej tym lepiej :-D poza tym brzusio mnie boli wiec chyba owu tuz, tuz i oby :happy2: A co do testow ciazowych to na ten cykl mam jak narazie 5 zakupionych i na pewno pierwszy zrobis kilka dni przed @, nie znalazlam niestety na opakowaniu ich czulosci (chyba ze slepa jestem:shocked2:) a nie sadze zeby mialy jakas specjalnie duza, to sa te zwykle paskowe testy, no ale co tam duzo nie zaplacilam wiec nie zal mi ich robic nawet wczesniej gdyby mialy nie wyjsc i tak czy siak. Mialam takiego plana zeby zrobic pierwszy w urodzinki moje, anuz bym miala piekny prezent, ale to troche za wczesnie bedzie na te testy na pewno, moze ten first resposne by wyszedl jakos od biedy, ale postanowilam sobie ze juz nie bede kasy na testy wywalac:dry: nom ale czy sie powstrzymam to wyjdzie w praniu :-D

No nic ja uciekam bo jutro rano niestety musze wstac przed 9 :dry: co mi sie wcale, a wcale nie podoba ale cuz zrobic :dry:
Dobranoc dziewczyny
 
Do góry