właściwie to nic konkretnego...ogólna słabosc, ze nawet reką mi się nie chce ruszyć...tak jakbym miała być za chwilę chora, ale wiem, ze to nie to...wstaję niewyspana i najlepiej bym położyła się do łóżka i pospała jeszcze...głowa lekko łupie, szczypią oczy jakbym miała temp...no i ogólnie leniuch...do wszystkliego się muszę zmuszać, nawet do tego żeby paznokcie wypiłowac najlepiej tylko bym lezała, a tu do pracy muszę sie ruszyć
poza tym cycki mnie bolą dosć mocno, jakby były trochę spuchniete i trochę (nie zawsze) podbrzusze na @...ale jeszcze 6 dc
nie macie czasem jakiś tabletek na lenistwo
kochana a może to na fasolkę tak się robi - cycole podbrzusze i leniuch - wszystko się zgadza ;-)
Podrzuć linka! :-)
Jak to się mówi,Słonko - "w kupie raźniej"! ;-)
Kurcze... Miałam identycznie przed samym przyjściem @... Cholerka! Schnij ci*ko schnij!!! ;-)
suszarką ją potraktuje heheh żeby wyschła
Ostatnio edytowane przez moderatora: